Temat: racjonalne odzywianie :)

w sumie nie wiem gdzie dac taki temat, bo ni to porażka, ni to sukces :) chcialabym tylko podzielic sie swoim doswiadczeniem z innymi, ktorzy zaczynaja swoja przygode z odchudzaniem :) mam nadzieje, ze przynajmniej jedna osoba sobie wezmie to co pisze do serca :)

zaczelam sie odchudzac ponad rok temu, stwierdzilam ze katowanie sie dietami typu 1000kcal jest bez sensu, jadlam sporo, zdrowo,regularnie,zrezygnowalam ze slodyczy, cukru itp, zaczelam sie ruszac (ok 3x w tygodniu- nie jakis tam wielki wysilek), zrzucilam ponad 10kg w niecale 4miesiace(polowa mojej drogi), chudłam powoli ale wiedzialam ze tak jest dobrze, czulam ze moj organizm jest zadowolony. Po jakims czasie motywacja spadła, wrocilo troche starych nawyków, kilka nowych-dobrych zostalo. No i juz przechodze do tego co chce Wam przekazac :)- po roku od zakonczenia diety (ZDROWEJ!), bez jakis specjalnych starań ( tu piwko, tam czekolada i czipsy, jakas pizza) nie przybylo mnie ani kilograma :) ( w wymiarach rownież :) ). Dziewyczyny, jesli chcecie sie odchudzac to TYLKO i WYLACZNIE ZDROWO i z glowa, nie ma sensu katowania sie glupimi dieami po ktorych jo-jo to tylko kwestia czasu :)
uff...mam nadzieje ze ktos doczytal do konca :)
a teraz zyczcie powodzenia w walce po tak dlugiej przerwie ;)
ja też ostatnio stwierdziłam, że skoro od lat jestem gruba to już mi bez różnicy w jakim tempie schudnę.
więc...30któryś dzień odchudzania i spadek...kilo. trochę marnie, ale wiem, że to mój metabolizm więc teraz dostałam powera i znowu wracam od dziś do biegania i nie podjadania(jak zobaczyłam, że nic nie spada to się rzuciłam na niezdrowe jedzenie, eh).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.