- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 kwietnia 2013, 19:00
Edytowany przez carmelll 4 kwietnia 2013, 19:05
5 kwietnia 2013, 09:30
7 marca 2015, 19:19
dziękuję :)
6 kwietnia 2015, 22:59
Czuję się tak, jakbym czytała własną historię!
Od zawsze miałam problemy z nadwagą ale w młodszym wieku mniej mi to przeszkadzało. ( Może i na moje nieszczęście nikt się ze mnie nie śmiał z tego powodu. Może gdyby się ktoś taki znalazł, to penwie zaczęłabym sie odchudzać wcześniej.) W najgorszym momencie ważyłam 86 kg przy wzroście 171cm. Było to w klasie 2 gimnazjum i na początku 3. Moim przełomem był powrót z wymiany Turcji. Dobił mnie fakt, że te wszystkie piękne i szczupłe dziewczyny biegały po plaży w bikini a tylko ja siedziałam tam poubierana jak w burce... To było dodało mi sił by powiedzieć sobie "dość"! Dietę ułożyłam sobie sama. Zaczęłam odżywiać się regularnie (czego wcześniej nie robiłam, przede wszystkim unikałam śniadania) i jeść dużo mniej. Słodyczy nie odłożyłam całkiem ale tylko ograniczyłam (wybaczcie, nie umiem sobie tego odmówić :)) ). Zaczęłam też ćwiczyć, nie dużo, ponieważ nigdy tego nie lubiłam ale rekompensowałam to sobie dłuuuugiiimi spacerami z moim psem (Chodzę bardzo szybko i długo). Działało! Waga leciała sobie w dół. W około 8 miesięcy schudłam do 74 kg. I tu niestety zatrzymałam się. Przyszedł czas by pożegnać się z beztroskimi czasami gimnazjum, kiedy wracało się i miało czas poćwiczyć oraz iść na spacer aż pies będzie miał dość. :) Nastał czas bezlitosnego liceum, ogromu prac domowych i nauki by przetrwać następny dzień w szkole. Z tego wszystkiego dostałam depresji i moja waga nie chciała pokazać mniej niż 79 kg. Oczywiście, nie mogę nadal śnić o tak długich spacerach ani siłowni (brak czasu i pieniędzy), ale przez jakiś czas normalnie się odżywiałam i waga spadła do ok. 75 kg. Miesiąc temu znowu podjęłam decyzję o zrzuceniu zbędnego balastu z mojego ciała. Teraz już musi mi się udać! Moja waga docelowa to 55 kg.
P.S. Kilka dni temu podjęłam decyzję, iż zacznę uprawiać jogę. Czy od tego można schudnąć? :D
P.S.2 Nie wiem czy ta informacja ma jakieś wielkie znaczenie ale mam insulinooporność.
Życzę wszystkim sukcesu w odchudzaniu się a przede wszystkim autorce tematu. Dzięki Tobie dostałam dzisiejszy zastrzyk motywacji, która nie ukrywam, po świętach nieco podupadła.
19 kwietnia 2015, 16:09
trzymam kciuki!! :) kiedyś trochę uprawiałam jogę i na pewno to coś dalo. bylam bardziej gibka i ciało się wysmukliło :)