- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 listopada 2012, 17:22
Uwaga, chwalę się! :D Pierwszy raz tak bardzo publicznie. Jestem dumna z tego co osiagnęłam a to dopiero połowa drogi :) Mam 173 cm wzrostu, straciłam w sumie 59 centymetrów. Na dzień dzisiejszy ważę 77 kg, o.
Wiem, że wszystkie powinny być w jednakowej pozycji, ale podniesione ręce nie miały chyba zbyt dużego wpływu na wygląd.
Pozdrawiam wszystkich i głośno krzyczę, nie poddawać się, jeść wszystko ale z głową, i ruszać się :D
23 listopada 2012, 18:53
23 listopada 2012, 18:55
23 listopada 2012, 18:58
23 listopada 2012, 19:25
23 listopada 2012, 19:30
Jeszcze raz wieeeelkie dzięki! Wszystkim, którzy myślą, że okupiłam to masą wyrzeczeń muszę napisać stanowcze NIE E :D
W trakcie tych trzech miesięcy jadłam WSZYSTKO. I słodkości, i tłuste przekąski, i alkohol. Wszystko, bo uważam, że nie ma co odmawiać sobie szczęścia - bo nie ukrywajmy - jedzenie sprawia meeeeeega przyjemność. Najważniejsze jest śniadanie - warto do niego się przekonać. Warzywa - podstawa. Jak najczęściej i jak najwięcej. Jogurty naturalne - spokojnie mogą zastąpić śmietanę w sosach. Woda i zielona herbatka - 2-3 litry w ciągu dnia. Nie zawsze udaje się jeść 5 razy dziennie, po prostu nie ma czasu, rozumiem to. Ale te 3-4 posiłki muszą być. No i ruch! Ruch to podstawa. Ja na całe szczęście zawsze lubiłam sport. Przez pierwszy miesiąc prawie codziennie chodziłam na basen i pływałam przez 45 minut. Do tego rower, treningi. Od miesiąca jogginguję, co drugi dzień przez godzinę. Nie robię nic, na co nie mam ochoty, naprawdę. Nie ma nic gorszego niż nakazy i zakazy. Mówię sobie, że NIC nie muszę, ale MOGĘ wiele. I tak jakoś zleciało :P