- Dołączył: 2009-01-13
- Miasto: Drobin
- Liczba postów: 2975
16 października 2012, 12:12
też się pochwalę ,aczkolwiek to nie koniec mojej walki... na pasku mam zapisaną wagę docelową 70 kg ale naprawdę chcę by było 65...
Jeszcze niedawno ważyłam 95 kg..byłam gruba i zadyszana...
teraz jest 23 kg mniej...
nie mam co prawda zdjęcia w tej samej pozycji..ale myślę że różnica jest już widoczna( na wcześniejszych zdjęciach nie widać było różnicy ..:/)
w moim pamiętniku są zdjęcia z okresu odchudzania.. te na których róznicy nie widzę ...
Edytowany przez Mania34 16 października 2012, 12:13
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
16 października 2012, 16:19
Bomba
16 października 2012, 16:53
Jedno, wielkie WOW!
- Dołączył: 2009-01-13
- Miasto: Drobin
- Liczba postów: 2975
16 października 2012, 17:45
aż się zaczerwieniłam:)) dziękuję
- Dołączył: 2012-05-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4772
16 października 2012, 17:52
a Mąż jaki z Ciebie dumny!!! brawoo, ogromna zmiana:) i wizualna i zdrowotna na pewno tez:)) powodzenia dalej:)
- Dołączył: 2012-09-19
- Miasto:
- Liczba postów: 4151
16 października 2012, 17:55
gratulacje !
- Dołączył: 2011-01-16
- Miasto:
- Liczba postów: 16
16 października 2012, 17:56
mega roznica! serdecznie gratuluje i tak trzymaj :)
- Dołączył: 2011-01-16
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 1980
16 października 2012, 18:16
Mania34 napisał(a):
mimiiii własciwie próbowałam odchudzać się od zawsze...ale tak naprawdę zaczęłam w kwietniu...czyli pół roku temu
pól roku i takie efekty?! ja chyba samą siebie oszukuję z dietą, bo efektów większych brak
Tobie gratuluję!!!
- Dołączył: 2009-01-13
- Miasto: Drobin
- Liczba postów: 2975
16 października 2012, 18:24
mimiiii , wcześniej tzn praktycznie od 2009 roku jak sie odchudzalam efekty niestety miałam marne... chudłam 10 kg a za chwilę tyłam 15... tym razem jednak mam inne nastawienie... nie traktuję diety jak zło konieczne ale jako normalne jedzenie... Pozatym żeby nie zwariować i nie przełykać śliny na widok np. pizzy którą lubię ...od samego początku dietkowania raz w tyg ( wybrałam niedzielę jem co chcę i ile chcę ...Na początku przez jakiś miesiąc nie mogłam doczekać się niedzieli... jadłam dużo i niestety niezdrowo...ale powiem Wam że z biegiem czasu i świadomością że w tą niedzielę nie mam żadnych ograniczeń... przestałam na nią czekać i przeważnie zapominam że mogę wtedy sobie pofolgowć ... tzn. może nie zapominam ale nie czuję już potrzeby jedzenia śmieci... ale owszem zdarza mi się zjeść kawałek pizzy czy snickersa:))
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 1044
16 października 2012, 18:53
Gratuluję :)
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6884
16 października 2012, 19:34
doskonała zmiana ! wielkie gratulacje :)