Temat: - 99 kg , zmiana zycia o 180 stopni

Hej Wam :)
A wiec i ja pochwale się na forum moim sukcesem :)

Zacznę od tego ze od zawsze byłam pulpecikiem . Od samego małego.
W wieku 18 lat waga pokazywali 155 kg. Szok...
Kazdy mówił żebym sie wzięła za siebie... ale  u mnie to jednym uchem wlatywało a drugim wylatywało...

hmm .. no ale każdy dorasta do pewnych momentów... i właśnie w wieku 18 lat zapaliła mi się jak by lampka :D Ze ja udowodnię ze można schudnąć.. ze można schudnąć bez dietetyków, operacji, lekow... bez medycyny:)
Nie chciałam udowodnić innym.. ale przede wszystkim samej sobie... Bo to przecież moje życie.. To Ja cierpiałam a nie inni...

No i zapamiętajmy... ze odchudzanie zaczyna się przede wszystkim w głowie ;) to czy schudniemy to zależy tylko od nas samych :)

A wiec postanowiłam schudnąć:) Z mojej diety ( urozmaiconej na wszelkie możliwe sposoby :D ) odpadło pieczywo, ziemniaki, słodycze, maki, kasze, kebaby, pizze itp itd :D A weszły owoce, warzywa, serki wiejskie, ryba, pierś z kurczaka. No i oczywiście bez panierki :) chleb zastąpiłam takimi grahamkami ( z biedronki hihi :D ) suchymi . Bardzo dużo zielonych i czerwonych warzyw jadłam no i jem :) Jabłka, truskawki, arbuz najczystsze owoce po jakie sięgam do dnia dzisiejszego :)

No i przede wszystkim duuuzo ćwiczeń :) przez półtora roku robiłam 300 brzuszków dziennie. Teraz nie mogę bo spadłam ze schodów i miałam skręcone kręgi szyjne ... Rower - ok 20 km :) spacer.. dłuuuugie spacery :)
No i woda , herbaty, cola 0, light. :))

No i 22 lipca minął 2 rok od mojego postanowienia :)
I bardzo bardzo dużo sie zmieniło..
Po pierwsze ze 155 kg zrobiło sie 56 .
Po drugie spełniłam największe marzenie mojego życia...
Nareszcie mogę normalne ciuchy nosić:)  Ubierać, przymierzać ubrania w sklepach :)) nawet nie wiecie jaka to radość.
Łatwiej mi z ludźmi się rozmawia:) jestem odważniejsza i pewniejsza :)
Wcześniej to bym tylko w domu siedziała.. ajjj

Powiem na koniec ze jestem dumna z tego co osiągnęłam swoja własna praca:) Moze pomyślicie ze się chwale itp , ale wiecie co ? :) Mam czym :)

Bo schudłam 99 kg.. !!! :))

Pozdrawiam

Pasek wagi
maaaaaaaaaaaaaaasakra!! ogromne gratulacje!! :)))
dałaś kopa dziewczyno!
LuvaBrasi o to jeszcze troszke i bedziemy w domku hihi:) 3mam kciuki i zycze oczywiscie wytrwalosci. :)))

Co do kalorii no jasne ze liczylam. hehe i do dzis mi tak zostalo :D moze nie tak czesto ale licze :D
no na dzien dzisiejszy jem raz wiecej , raz mniej :D zalezy od dnia i od ochoty. mam ochote na mieso to jem mieso z grilla.na salatke no to zrobie sobie salatke:D o dzis mialam ochote np na sucharek z pasztecikiem z indyka to sobie zrobilam 3 takie i do tego serek wiejski lekki :D

  wiadomo ze nie bede jadla tak jak kieds hihih :D

Pasek wagi
gratulacje !!!! jesteś 'wielka' :)))

Dobrze, że się chwalisz bo jest czym !!! możesz być motywacją dla wielu osób !!!! szacun !!!
MATKO! jestes niesamowita!!!!!!!!!! brawa! chylę czoła!

LucaBrasi napisał(a):

GRATY!! Mi brakuje 5kg do szczęścia;]



boże, dziecko, co ty z siebie robisz. dalej tutaj piszesz o tym swoim durnowatym głodzeniu się i o tych 5 kg które sa ci potrzebne "do szczescia"... jezu...
Niesamowity spadek :) i silna wola!!! tak trzymaj! mega motywacja :DD
gratuluje i podziwiam za te 2lata bez slodyczy, pieczywa, ziemniakow. na poczatku pewnie musialo byc bardzo ciezko, z czasem sie przyzwyczaja, nie wraca Ci ochota na to czego sie wyrzekalas przez tyle czasu? jak sobie radzisz z checia na cos kalorycznego?
o kurcze! BRAWO!
Nie do uwierzenia. Przejrzałam twój pamiętnik Gratuluję

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.