Temat: Mój sukces :-))

Nie, o Dukanie właściwie nic nie wiem.
Od dnia kiedy przeżyłam 'małe' upokorzenie w pracy związane z moją wagą Zawzięłam się bardzo!! Przez pierwsze tygodnie jadłam baardzo mało a do tego ćwiczyłam ponad dwie godziny dziennie(rowerek stacjonarny). Waga leciała w dół jak szalona... Później oprzytomniałam i dołożyłam trochę więcej kalorii do mojego menu, ale kg wciąż spadają Od samego początku założyłam sobie, że pewnych rzeczy nie jadam: białe pieczywo, słodycze i oczywiście fast foody. Zdarzają mi się dni kiedy MUSZĘ wtrynić coś co znajduje się na tej zakazanej liście, ale jak widać mimo wszystko nie wpływa to jakoś znacząco na moją wagę(no, może poza tym, że po takim dni/dniach jak teraz w święta ) troszkę wolniej idzie, ale za moment znowu wszytsko wraca na właściwie tory
W każdym razie żadnej konkretnej diety nie mam(tzn żadne Dukan, South Beach itp.)

;) piękny efekt;)

Jeszcze raz dziękuję

Nie ma co zazdrościć, jeszcze chwila i Ty też odtrąbisz taki sukces W każdym razie trzymam mocno kciuki

I w takich przypadkach zastanawiam się jak można doprowadzić się do takiego stanu... Widać, że możesz jakoś ważyć jak normalna osoba, jak mogłaś nie zauważyć, że przekraczasz 80 kg, potem 90, aż w końcu 100? Na pewno chudnięcie kosztowało Cię bardzo wiele wysiłku, ale DAŁO SIĘ. Wolę oglądać zdjęcia -20 kg przy wadze 75 kg, przynajmniej widać, że ktoś się zapuścił, a nie doprowadził do skrajności. 

Gratulacje jestem pod wrażeniem:)

noo łałł,w jakim czasie!?

Super gratuluje!!!!!!

Gratuluję! 

Super, gratulacje! :)