Temat: Wiedźmowisko - kółko wzajemnej motywacji

Bardzo prosze o zgłaszanie zdjęć przed i po odchudzaniu to będzie DODATKOWĄ MOTYWACJĄ szczególnie po świetach =) z góry dziękuje :*

O tak Anetka to śliczna dziewczyna, niezależnie od wagi :)

Anetko, podziwiam Ciebie, że poradziłaś sobie z tym wszystkim i teraz zdrowo patrzysz na swoją figurę i wagę. Brawo! :) Dla mnie 38 czy 40 kg brzmi szokująco, ale może dlatego, że mi już przy 52 kg widać wszystkie kości.

15min na nowym steperze zaliczone

mnie przy 65 obojczyki juz sterczaly. w pamietniku mam zdjecie z wigilii 2010. nie wygladalam ladnie. moze cialo nie bylo najszczuplejsze i tluszczyk jeszcze byl, ale obojczyki wystawaly i wygladalam chudo. ludzie juz mi mowili, ze wystarczy

Mi obojczyki sterczą zawsze, niezależnie od wagi, taki to już urok gruszki, góra chuda, a dupa jak szafa :P

Mabdzik a nie myślałaś o dukanie? Kiedyś świetnie Ci wychodziła ta dieta?

a mi nigdy obojczyki nie sterczały, a strasznie mi się to podoba 

Pasek wagi

Ola, nic straconego, jeszcze wszystko przed Tobą :) Coś czuję, że to będzie dobry rok :) Zajrzałam przed chwilą do Twojego pamiętnika i widzę moje ulubione śniadanie :P Chlebek, almette i pomidor :) Fajnie komponujesz posiłki, jem podobnie, poza kolacją. Nie myślałaś, żeby wieczorny chleb wyeliminować? Węgle na noc to ponoć nie za dobre rozwiązanie. U mnie na kolacje króluje albo jogurt naturalny (jeśli w dzień go nie było), albo jakieś szejki warzywne, albo jakaś sałatka.

Ćwiczenia już zaliczyłam, zostało jeszcze dla relaksu pokręcić hh. Także do tabelki poproszę wszystko na zielono, choć dieta w górnej granicy normy.

Co do obojczyków to się nic nie zmieni , bo nawet jak miałam 58 kg przy wzroście 176 to ich nie było widać , taka budowa :D

a to co zamieszczam w pamiętniku (parę tygodni ostatnich), to jest menu z vitalii , to oni mi tak zalecają. Ja osobiście nigdy nie jadałam węgli na noc, więc czekam może tym razem coś się ruszy :)))

Pasek wagi

mi kości dopiero przy 47kg widać. Kiedyś taka koścista sylwetka mi się podobała, dziś już nie.

25.02. - dieta zielona, ćwiczenia czerwone(miały być wieczorem, ale padłam o 21. Mam nauczkę, żeby nie zostawiać ćwiczeń na wieczór).

a tak w ogóle to strasznie mnie ciągnie na siłkę. Niestety na razie nie mam takiej możliwości. Może jak synek pójdzie do przedszkola.

ja na wieczór też najczęściej jem jogurt z czymś lub maślankę.

Pasek wagi

asani - myslalam o dukanie, ale juz nei mam sily na to. za duzo wyrzeczen kosztuje :/ i moj zoladek juz chyba by nie wytrzymal, bo coraz mniejsza mam tolerancje na jogurty/maslanki/kefiry - wzdecia, biegunka itp itd. juz za stara jestem. poza tym wtedy bylam sama sobie wiec latwiej mi bylo o to zadbac, teraz za duzo pokus jak gotuje dla kaca obiadki. sprobowac trzeba i juz dukan idzie sie pasc :/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.