Temat: Z dna

Użytkowniczki vitali, musze sie pochwalić, ponieważ właśnie spotkało mnie coś pozytywnego. Na samym początku przy wzroście 167cm ważyłam najwięcej 59 kg, wiem że to nie jest jakaś nadwaga, ale zawsze miałam lekkie kości, chude ręce i nogi, a wszystkie te kilogramy były na brzuchu. Myślałam że jedynym sposobem na schudniecie jest po prostu nie jedzenie, wiem głupie to było. Robiłam sobie głodówki ale długo to nie trwało bo nie da się nie jesc, a po takim (góra 4 dniowym) poście rzucałam sie na jedzenie. Potem jadłam coraz wiecej najpierw tego co telewizja mówi że takie "dietetyczne" czyli same węglowodany (musli, chrupki kukurydziane, wafle ryżowe itp) potem przerzuciłam sie na bardziej białko, a potem jadłam już mnóstwo słodyczy i troche przytyłam (najmniej ważyłam 41kg na czczo a teraz najwiecej 57kg) Zaczełam sie teraz znowu ograniczać (ale już nie popełnie tego błedu- ograniczam tylko słodycze i "słonycze") i przed chwilą dostałam w końcu okres po prawie roku czasu!!! Ostatnio okres miałam we wrześniu :) Możecie sie smiac, ale ja i tak sie ciesze i musze wyładować radośc :)
no i bardzo dobrze, że zmądrzałaś! masz nagrodę w postaci okresu :D
Respekt
Wiem co to za ulga, sama dostałam przedwczoraj okres po 3miesięcznej przerwie i najchętniej obwieściłabym to całemu światu :p
Kochane dobrze że mądrzejecie. Odchudzajcie się ale nie wyniszczajcie organizmu. Tu podam drastyczny przykład - koleżanka z czasów liceum bardzo szybko traciła wagę , była w siódmym niebie.Dziś kilkanaście lat później nie ma dzieci i depresje i nie liczą się już dla niej tracone kilogramy.Walczy , ma zupełnie inne priorytety. Mając 18-20 -...lat nie myślimy o dzieciach, zdrowiu, a potem jednak się to budzi.
Więc słusznie cieszycie się okresem.

pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.