Temat: Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. -10!

Pierwszy raz w życiu, z ręką na sercu, udało mi się schudnąć bez głodówek czy dziwnych diet z internetu.

Zaczynałam że 102 kg, vitalię mam od 99 kg.

Od zawsze miałam problem, żeby schudnąć. Co bym nie robiła, to co roku kończyłam większa.

W tym roku też się tak zapowiadało - mimo tego, że przestrzegałam dieta, to kg prawie się nie ruszały. 

Aż w kwietniu zasłabłam. Byłam w tak złym stanie, że musiałam wziąć 3 miesiące zwolnienia z pracy mimo tego, że i tak pracowałam zdalnie.

Dopiero w tym stanie lekarze  w końcu zaczęli mi wierzyć, że coś jest nie tak, mimo tego, że od lat regularnie zgłaszałam niepokojące objawy.

Wykryto zaburzenie, które normalnie powinno być zdiagnozowane w dzieciństwie. Nie będę się rozpisywać co to, ale nie chodzi o tarczycę czy pcos, ale jeżeli podejrzewacie, że coś jest nie tak to walczcie o sobie.

Jestem teraz na lekach, komfort życia wzrósł mi niepomiernie. Objawy prawie zniknęły, wróciłam do pracy na pół etatu na razie, mam wystarczającą energię, żeby się ruszać codziennie.

W odpowiedzi na komentarz o zadatkach na bycie niezłą laska: nie musisz zmieniać uczesania ani "zadbać o siebie" (tzn co? nie jest ani brudna ani podarta), żeby być niezłą laska. Jeśli będziesz się tak czuć, to będzie to widać i bez zmiany fryzury ;-) a widać, że zaczynasz czuć się dobrze we własnym ciele i tak trzymaj <3

Brawo. I tak trzymaj dalej 😊

Rielev napisał(a):

Pierwszy raz w życiu, z ręką na sercu, udało mi się schudnąć bez głodówek czy dziwnych diet z internetu.

Zaczynałam że 102 kg, vitalię mam od 99 kg.

Od zawsze miałam problem, żeby schudnąć. Co bym nie robiła, to co roku kończyłam większa.

W tym roku też się tak zapowiadało - mimo tego, że przestrzegałam dieta, to kg prawie się nie ruszały. 

Aż w kwietniu zasłabłam. Byłam w tak złym stanie, że musiałam wziąć 3 miesiące zwolnienia z pracy mimo tego, że i tak pracowałam zdalnie.

Dopiero w tym stanie lekarze  w końcu zaczęli mi wierzyć, że coś jest nie tak, mimo tego, że od lat regularnie zgłaszałam niepokojące objawy.

Wykryto zaburzenie, które normalnie powinno być zdiagnozowane w dzieciństwie. Nie będę się rozpisywać co to, ale nie chodzi o tarczycę czy pcos, ale jeżeli podejrzewacie, że coś jest nie tak to walczcie o sobie.

Jestem teraz na lekach, komfort życia wzrósł mi niepomiernie. Objawy prawie zniknęły, wróciłam do pracy na pół etatu na razie, mam wystarczającą energię, żeby się ruszać codziennie.

Gratuluję

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.