- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 września 2021, 10:24
Pierwszy raz w życiu, z ręką na sercu, udało mi się schudnąć bez głodówek czy dziwnych diet z internetu.
Zaczynałam że 102 kg, vitalię mam od 99 kg.
Od zawsze miałam problem, żeby schudnąć. Co bym nie robiła, to co roku kończyłam większa.
W tym roku też się tak zapowiadało - mimo tego, że przestrzegałam dieta, to kg prawie się nie ruszały.
Aż w kwietniu zasłabłam. Byłam w tak złym stanie, że musiałam wziąć 3 miesiące zwolnienia z pracy mimo tego, że i tak pracowałam zdalnie.
Dopiero w tym stanie lekarze w końcu zaczęli mi wierzyć, że coś jest nie tak, mimo tego, że od lat regularnie zgłaszałam niepokojące objawy.
Wykryto zaburzenie, które normalnie powinno być zdiagnozowane w dzieciństwie. Nie będę się rozpisywać co to, ale nie chodzi o tarczycę czy pcos, ale jeżeli podejrzewacie, że coś jest nie tak to walczcie o sobie.
Jestem teraz na lekach, komfort życia wzrósł mi niepomiernie. Objawy prawie zniknęły, wróciłam do pracy na pół etatu na razie, mam wystarczającą energię, żeby się ruszać codziennie.
19 września 2021, 08:43
W odpowiedzi na komentarz o zadatkach na bycie niezłą laska: nie musisz zmieniać uczesania ani "zadbać o siebie" (tzn co? nie jest ani brudna ani podarta), żeby być niezłą laska. Jeśli będziesz się tak czuć, to będzie to widać i bez zmiany fryzury ;-) a widać, że zaczynasz czuć się dobrze we własnym ciele i tak trzymaj <3
24 września 2021, 17:16
Pierwszy raz w życiu, z ręką na sercu, udało mi się schudnąć bez głodówek czy dziwnych diet z internetu.
Zaczynałam że 102 kg, vitalię mam od 99 kg.
Od zawsze miałam problem, żeby schudnąć. Co bym nie robiła, to co roku kończyłam większa.
W tym roku też się tak zapowiadało - mimo tego, że przestrzegałam dieta, to kg prawie się nie ruszały.
Aż w kwietniu zasłabłam. Byłam w tak złym stanie, że musiałam wziąć 3 miesiące zwolnienia z pracy mimo tego, że i tak pracowałam zdalnie.
Dopiero w tym stanie lekarze w końcu zaczęli mi wierzyć, że coś jest nie tak, mimo tego, że od lat regularnie zgłaszałam niepokojące objawy.
Wykryto zaburzenie, które normalnie powinno być zdiagnozowane w dzieciństwie. Nie będę się rozpisywać co to, ale nie chodzi o tarczycę czy pcos, ale jeżeli podejrzewacie, że coś jest nie tak to walczcie o sobie.
Jestem teraz na lekach, komfort życia wzrósł mi niepomiernie. Objawy prawie zniknęły, wróciłam do pracy na pół etatu na razie, mam wystarczającą energię, żeby się ruszać codziennie.
Gratuluję