- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 października 2018, 12:57
Witam, mam na imię Hipcia i jestem anonimowym żarłokiem. Teraz, odważyłam się pochwalić swoją metamorfozą.
Była to ciężka praca która trwała niemal rok. Sukces jest osiągnięty ale nie spoczywam na laurach, pilnuje się. Chciałabym dodać otuchy wszystkim kobietom po 30-tce które nie wierzą że można całkowicie zmienić swój wgląd. Warto to zrobić dla siebie i swojego zdrowia.
Życie po przemianie wygląda naprawdę inaczej. Otyłość to ciężka choroba, jest krzywdą dla każdego. Nie warto marnować młodości na obżeranie się i rezygnowanie z ruchu.
W lutym 2017 ważyłam 82 kg, rok później miałam już 32 kg mniej. Z brzucha zeszło 33 cm, z uda 19 cm, z bioder 28 cm. Mam 153 cm, 38 lat.
Prowadzenie paska na Vitalii bardzo mi pomogło w samodyscyplinie.
Edytowany przez Hipopotam2014 7 października 2018, 13:01
7 października 2018, 13:38
7 października 2018, 13:50
Tak sporo ćwiczyłam ale nogi zawsze miałam dość umięśnione. Nie posiadam samochodu, lubię góry i włóczenie się. Było wiec mi bardzo ciężko jak byłam tak skrajnie otyła. Czułam się jak niepełnosprawna i taka byłam.
To widać- ja to lubię takie, bo ładnie podkreślają kształt nóg.
7 października 2018, 13:54
To widać- ja to lubię takie, bo ładnie podkreślają kształt nóg.
Łydkę mam masywną, nie jestem w stanie kupić kozaków pod kolano ale sie przyzwyczaiłam do tego.
7 października 2018, 14:12
waaaaw, super przemiana - dwie rozne osoby, na dodatek jasne wlosy , supcio:):):) wygladasz slicznie, ale moim zdaniem sukienka i buty sa jakos niekorzystne, albo zdjecie dziwne. Tak czy siak - wielkie gratulacje w tak krotkim czasie taka zmiana - waaaw!
7 października 2018, 14:20
Pewnie że nie pasują ;) Sukienka jest Pumy, nadaje się na sprzątanie po chałupie a szpilki są sprzed 10 lat. Ubrałam się tak na potrzeby zdjęcia, ta kiecka to moja najmniejsza rzecz. Noszę rozmiar 34-36 a nosiłam 46-48 . Buty wybieram raczej sportowe bo jestem przed operacja falluksa.
Włosy farbowałam na kruczo czarne, były do pasa. Obrzydliwe. Ludzie mnie poznają tylko po głosie
7 października 2018, 15:03
Pewnie że nie pasują ;) Sukienka jest Pumy, nadaje się na sprzątanie po chałupie a szpilki są sprzed 10 lat. Ubrałam się tak na potrzeby zdjęcia, ta kiecka to moja najmniejsza rzecz. Noszę rozmiar 34-36 a nosiłam 46-48 . Buty wybieram raczej sportowe bo jestem przed operacja falluksa. Włosy farbowałam na kruczo czarne, były do pasa. Obrzydliwe. Ludzie mnie poznają tylko po głosie
Pozytywnie zazdroszcze , jestes niesamowita motywacja i daje mi twoj przyklad nadzieje - z rozmiaru 44 chociaz do 40 dojsc, dzieki i duzo radosci w nowej wersji siebie:):):)
7 października 2018, 15:20
Łydkę mam masywną, nie jestem w stanie kupić kozaków pod kolano ale sie przyzwyczaiłam do tego.To widać- ja to lubię takie, bo ładnie podkreślają kształt nóg.
Też mam ten problem. Ale coś za coś. Dla mnie panowie mają często zgrabniejsze nogi z tego względu, że mięśnie podkreślają kształt nogi. Rzadko która dziewczyna ma wyrobione łydki, a to naprawdę duża zaleta. Jeszcze raz brawo :)