Temat: Czy jestem gruba?

masz bardzo kobiecą figurę Moim zdaniem wyglądasz ładnie :)

Jesteś mocno zbudowana ale zgrabna zwłaszcza na górze. Uda wymagają modelowania. Nie nazwalabym cię grubą bo masz ksztaltna figurę tylko dość postawna. Nie wiem jak to dokładnie wytłumaczyć. Gruba nie.

Gruba nie, ale widać, że raczej górne pułapy poprawnej wagi.

Jak czytam coś takiego (a tutaj zdarza się często) to zawsze się zastanawiam - skąd Wy tych facetów bierzecie?? Pozmieniajcie znajomych i zacznijcie się interesować innymi facetami należałoby doradzić...

Ja w swojej "karierze" nigdy nie spotkałam kogoś, kto by powiedział, że jestem gruba, brzydka czy mam za małe cycki. Pewnie każdy tak myślał, ale ŻADEN nie skomentował wprost mojego wyglądu - ani mój facet, ani kumpel. I żadna z dziewczyn z mojego otoczenia nie spotkała się z takimi wrzutami.

hmm.. mogłabyś schudnąć i trochę nad sobą popracować, ale jak dla mnie nie jest tak źle. zadatki na fajną figurę. nie wiem co to za faceci byli :/

Nie powiedziałabym że jesteś gruba, a już na pewno że masz niezgrabne nogi. Owszem, jeśli chodzi o mój gust to jesteś zdecydowanie zbyt pulchna, wolę o wiele szczuplejsze sylwetki. Twoja mi się nie podoba. Nie nazwałabym Cię jednak grubą.
Co do tych komentarzy "facetów" - zarówno oni jak komentarze poniżej poziomu. Co innego odpowiedzieć komuś szczerze ale kulturalnie na zadane pytanie, co innego rzucać niepytanym chamskie opinie na temat czyjegoś wyglądu.
 

Czy ci faceci nie byli aby w wieku kwalifikującym ich raczej do chłopców? Jak napisała laliho, górne granice wagi w normie. Masz w brew pozorom bardzo proporcjonalną i kształtną sylwetkę. Trochę schudnąć i będzie bomba.

Dobra figura, waga w górnej normie, piękna talia, nogi przynajmniej na tym zdjęciu wyglądają dość dobrze. Jeśli chcesz, żeby było cacy, zrzuć 5kg. Z drugiej strony, wykraczanie poza anorektyczne wizje propagowane w TV ma swoje plusy, jest papierkiem lakmusowym na debili. Wiadomo, z kim sie nie zadawać. Jak byłam młoda i głupia myślałam, że wszyscy tak mają. Po zmianie otoczenia okazało sie, że są normalni ludzie, którzy zajmują sie swoimi sprawami, zamiast odreagowywaniem kompleksów na przypadkowych ofiarach. Ależ byłam zdziwiona :D