Temat: Nogi: tłuszcz czy zatrzymanie wody w organizmie? - Ocena (160 cm)

Cześć wszystkim. c:

Na wstępie podam swoje wymiary - wzrost: 160 cm, waga: ok. 62 kg, łydka: ok. 40 cm, udo: 63 cm. (dane na 21.08.2015)

A teraz do rzeczy: od dzieciaka zmagam się z pewnym problemem - bez względu na wagę, mam bardzo grube nogi (patrz zdjęcie), które są nieproporcjonalne do reszty ciała. Genetycznie kobiety w mojej rodzinie mają dość szerokie kostki, co także ma znaczenie, jeżeli chodzi o wygląd nóg, ALE nie w tym problem. Zauważyłam, że jeżeli chodzi o nogi (łydki), nie działają żadne ćwiczenia - bardzo dużo jeżdżę na rolkach (intensywna jazda, nie jakieś tam spacerowe pierdu pierdu), swego czasu biegałam na bieżni, rozciągałam się, tańczyłam. Nie było tego nie-wiadomo-jak dużo, ale też niemało i nie przynosiło to żadnego efektu. Chudłam, ale tylko w górnej części ciała. Owszem, jestem gruszką, ale myślę, że takie treningi, które w dużej mierze opierają się o nogi, powinny cośkolwiek zdziałać. Tymczasem zmniejszały mi się uda, a łydki nie zmieniały się.

Wczoraj koleżanka podsunęła mi pewną myśl, mianowicie - w nogach mam duże ilości zgromadzonej wody, głównie wokół kostek, łydek, nawet podejrzewam trochę uda. Faktycznie, jeśli się przyjrzeć, "zawartość" łydek się po prostu przelewa przez ręce, że tak pozwolę sobie to nazwać. Nie jest zbita, nie mam także w tym miejscu cellulitu, ani wydatnych mięśni. Podczas leżenia uwydatnia się kość, a reszta "spływa" w dół. 

Nie jestem specjalistą, nie znam się i stąd moje pytanie: co to właściwie jest? Tłuszcz? Woda? Czy zwykła dieta, którą stosuję teraz oraz duże ilości pitej wody, także z cytryną (+ napar z pokrzywy raz dziennie, który jest moczopędny i oczyszcza) wystarczą, żeby nogi wyglądały lepiej? Podejrzewam, że modelką nie będę (xD), ale mimo wszystko chciałabym wiedzieć, na czym polega problem? Pozostała część ciała jest szczuplejsza, a mam nogi jakbym ważyła z 70 kilogramów. Czy ktoś miał podobny kłopot? Czy iść z tym do lekarza? Koleżanka wspominała o drenażu limfatycznym, z czym to się je i czy ma to jakieś zastosowanie w tym przypadku?

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Załączam zdjęcia.

PS. Wiem, że nogi są nieco krzywe, ale z tym jestem w stanie żyć. :>

Na ostatnim zdjęciu przymierzałam sukienkę, a nie chciało mi się zdejmować spodni. ;p

Pasek wagi

laliho napisał(a):

Odczuwasz ból nóg np. pod koniec dnia?

Trudno powiedzieć, bo trochę dużo się ruszam (np. wchodzę na 7. piętro pieszo, mam też dość "chodzącą" pracę) i pod koniec dnia zazwyczaj jestem zmęczona. Zdarza się, że trochę mrowią.

laliho napisał(a):

Rozpoznać można po tym, że materiał albo gumki od skarpetek bardzo łatwo się odciskają i ślad zostaje na długo, ba nawet w skrajnych przypadkach można zrobić test palcem.

fijolek1990 napisał(a):

sprawdź czy nie masz obrzęku, przycisnąć skórę łydki do kości piszczelowej kciukiem i po chwili oderwać i sprawdzić czy zostaje wglebienie i nie znika przez dłuższą chwilę - jeśli zostaje dołek to tzw obrzęk ciastowaty

Sprawdzałam palcem, nie zostaje. Po skarpetkach - na trochę zostaje. 

fijolek1990 napisał(a):

Co nie zmienia faktu że zgubienie kilku kg mogłoby wysmuklic nogi.

Taki mam plan :). W trakcie realizacji, zresztą.

Pasek wagi

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Typ figury typem figury, ale ta dysproporcja jest za duża. Mnie się zawsze wydawało, że mam taki typ figury, że to normalne, że mam grube nogi (też 63 cm) i raptem po odstawieniu glutenu, dosłownie w ciągu kilku dni (naprawdę, do dziś w to nie wierzę), obwody w udzie spadły o 5 cm. Typ figury mi się nie zmienił.

Ja też mam celiakię, nie jem glutenu. A jeśli już - baaaardzo rzadko i w małych ilościach, bo wszystko kupuję bezglutenowe albo robię sama (np. chleb). 

Pasek wagi

jeżeli byłaby to woda , to nogi byłby twarde, zbite, obstawiam tłuszcz 

adele8 napisał(a):

a ja tylko przyklasnę, że nie masz paranoi i chodzisz w krótkich spodenkach :)

Oooo, z tym kiedyś był spory problem, bo dzieci w szkole potrafiły być okrutne. : > Ale wyrosłam z tego.

Pasek wagi

Mam taką samą bluzę w koty. ^^ 

Inne kobiety w Twojej rodzinie też mają ten problem?

Pasek wagi

Chomiczo! napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Typ figury typem figury, ale ta dysproporcja jest za duża. Mnie się zawsze wydawało, że mam taki typ figury, że to normalne, że mam grube nogi (też 63 cm) i raptem po odstawieniu glutenu, dosłownie w ciągu kilku dni (naprawdę, do dziś w to nie wierzę), obwody w udzie spadły o 5 cm. Typ figury mi się nie zmienił.
Ja też mam celiakię, nie jem glutenu. A jeśli już - baaaardzo rzadko i w małych ilościach, bo wszystko kupuję bezglutenowe albo robię sama (np. chleb). 

A jesteś pewna, że nie jesz nic, co Cię uczula? Wczytaj się trochę w temat. Gluten jest wszędzie, nawet tam, gdzie go się nie spodziewasz ;), a Twoje nogi wyglądają właśnie jak nogi reagujące na alergen. Dodatkowo przy celiakii często są inne uczulenia, np. na laktozę. Pierwsze moje skojarzenie, jak zobaczyłam Twoje nogi, to właśnie alergia. 

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

laliho napisał(a):

Odczuwasz ból nóg np. pod koniec dnia? Woda zazwyczaj tak się nie przelewa jak to opisujesz, nogi są spuchnięte, spęczniałe, występuje obrzęk. Rozpoznać można po tym, że materiał albo gumki od skarpetek bardzo łatwo się odciskają i ślad zostaje na długo, ba nawet w skrajnych przypadkach można zrobić test palcem.Wydaje mi się jednak, że taki jest Twój typ figury. Była raz na vitalii jedna użytkowniczka, która miała podobne nogi... nawet przy niedowadze :). 
Typ figury typem figury, ale ta dysproporcja jest za duża. Mnie się zawsze wydawało, że mam taki typ figury, że to normalne, że mam grube nogi (też 63 cm) i raptem po odstawieniu glutenu, dosłownie w ciągu kilku dni (naprawdę, do dziś w to nie wierzę), obwody w udzie spadły o 5 cm. Typ figury mi się nie zmienił.

Czy ja wiem, przy wadze na granicy nadwagi raczej nie jest to, aż takie zaskakujące (mówie o figurze autorki). Niektórzy ludzie na prawdę mają takie nogi. Woda się tak nie przelewa jak zostało to opisane.

Mnie się kiedyś tak zatrzymywała woda w nogach jak miałam chore nerki - mimo, że normalnie nie mam problemu ani z łydkami, ani z kostkami to wtedy były okropnie opuchnięte. Ta opuchlizna mi zeszła dopiero jak nerki się unormowały, przy czym musiałam brać furosemid. Nie bawię się w lekarza i nie mówię, że coś Ci jest - ale jeżeli po schudnięciu kilku kilogramów, ćwiczeniach, próbie odstawienia glutenu jak już ktoś wyżej pisał, ograniczeniu soli jeżeli jesz ją w nadmiarze i tak dalej nic się zmieni to dla spokoju własnego sumienia poszłabym do lekarza i upewniła się, że to kwestia budowy, a nie jakiś problemów zdrowotnych. 

Aoife. napisał(a):

Mam taką samą bluzę w koty. ^^ Inne kobiety w Twojej rodzinie też mają ten problem?

Genialna jest. <3

Ogólnie genetycznie mamy szerokie kostki. Moja mama do 30 lat była patyczakiem mimo to, dopiero teraz jak przytyła (rozmiar 44) ma podobny problem (szerokie łydki). Ale u niej nogi wyglądają o wiele bardziej proporcjonalnie i moim zdaniem są wynikiem zwiększonej wagi ciała. Jej siostra w ogóle nie ma takiego problemu, a jej córka (moja kuzynka) ma nogi jak patyki. Babcia normalne. Tyle nas, kobitek od tej strony :). 

Pasek wagi

Nieraz na v. widuję taki kształt nóg, jeśli nawet zatrzymuje ci się z jakiegoś powodu woda, po jej zejściu nie zyskasz nagle nóg ze szczupłymi kostkami. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.