- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 marca 2015, 20:19
Hej,
co sądzicie o takim kolczyku w nosie, jak na obrazku? czy uwazacie, ze jest to obrzydliwe, kiedy dziewczyna taki ma? Czy moze dodac uroku? jesli ma sie odpowiedni typ urody...chodzi mi konkretnie o taki kolczyk, jaki widzicie na obrazku, delikatny
Chcialabym sobie taki zrobic, rozmawialam z bratem, i twierdzi ze kolczyki w nosie sa ohydne, i ze nie pasuja one zadnym dziewczynom, ze nie powinno ich sie w nosie robic, i ze wszyscy chlopacy tego nie lubia :P
Jestem ciekawa Waszych opinii...
20 marca 2015, 13:55
Jak ktoś jest ładny to trudno go oszpecić kolczykiem w nosie. Jak jest przeciętny-brzydki to moje pierwsze skojarzenie jest z jakimś byczkiem ;)
20 marca 2015, 13:56
Btw - ponoć największe statystycznie branie na portalach randkowych mają właśnie kobiety niestandardowo ładne. Takie, które dla części ludzi są brzydkie, ale też dla części bardzo atrakcyjne. Faceci zakładają, że u "nietypowej" kobiety mają większe szanse i chętniej nawiązują znajomość, niż z typowymi lalami.
20 marca 2015, 13:59
no od urodzenia mieszkam w miescie, mieszkalam tez za granica i nigdy sie nie spotkalam z tym zeby za kims muczec, troche chore porownanie dalas :D spoko, mozna napisac, ze sie nie podoba, ale po co dodawac jakies obrazliwe sformulowania? moim zdaniem jest to zalosneSama jesteś żałosna , nie wiem jakie są reakcje na wsiach takich jak ta w której mieszkasz bo jestem z dużego miasta.musialaby chyba zyc w Wypizdowie - wiosce pijanych meneli :D w duzych miastach duzo osob ma kolczyki i nikt na to uwagi nie zwraca, zalosne sa niektore wypowiedzi tu hahahUważaj by nie zaczęli muczeć za tobą na ulicy. Mnie się nie podoba.
Zaraz ktoś przytoczy nieśmiertelną "wolność słowa/swobodę wypowiedzi". :D
20 marca 2015, 14:03
Czy uważasz, że wyglądam kiczowato ?
Mogę nie odpowiadać? ;) Ja po prostu dużo elementów wyglądu/ubioru, które odbiegają od klasyki uważam za kiczowate. Sportowe buty noszone poza siłownią, legginsy, plastikową biżuterię, dresy, ortalionowe kurtki poza wyprawą w góry, tak samo tunele, tatuaże, kolczyki w nosie/brwi/pępku. Może mam przedpotopowe myślenie, ale cóż, trudno, takie mam. Nie uważam natomiast tak jak niektórzy pisali, że posiadanie kolczyków oznacza brud. Sama mam (jak pewnie większość kobiet) po jednej dziurce w uchu i co? Jestem przez to brudna? Trochę nie ogarniam takiego myślenia - co za różnica czy ktoś ma jeden kolczyk czy dziesięć? Natomiast rozumiem o co mogło pośrednio chodzić, o to że niektórzy wyglądają niechlujnie? Chociaż to też średnio trafne słowo, ale lepszego nie znajduję. Ale chodzi o to, że lepiej (moim zdaniem, znów, kwestia gustu) wygląda dziewczyna w małej czarnej, szpilkach, z perełkami w uszach, niż dziewczyna w powyciąganej bluzie z napisem swag, adidasach i z kolczykami wszędzie. Ta druga wygląda tak niekobieco? A to rodzi skojarzenie z tą niechlujnością. Wszyscy mnie zapewne zjedzą, ale nie umiem tego nijak logicznie wytłumaczyć - i chyba się nawet nie da skoro rozmowa jest o gustach.
20 marca 2015, 14:04
dodatkowo ten kolczyk, który wszystko obrzydza.. ile tam musi być bakterii i nieczystości.. nie mogłabym być z kimś z kolczykiem i całować taką osobę, przytulać, bo cały czas myślałabym o bakteriach.Nie obraź się, ale moim zdaniem tak właśnie wyglądasz :) Platynowe blond włosy, te przesadzone brwi, białe usta, czapeczka daszkiem do tyłu, dziary i ten kolczyk... Nie chcę być niemiła, więc nic więcej nie napiszę, ale "kicz" to jedno z delikatniejszych określeń, jakie przychodzą mi do głowy :)Czy uważasz, że wyglądam kiczowato ?
Chore :D Te same bakterie człowiek ma w nosie i bez kolczyka.
Dodajcie jeszcze jak sie to facetom [atrakcyjnym, inteligentnym, a nie statystycznym Kowalskim po 40 z piwnym brzuchem] nie podoba, chyba pekne ze smiechu..........
Tak jak u mojej najlepszej przyjaciolki - jak ktos jest bardzo ladny kolczyk ewentualnie doda mu uroku.
U przecietnej dziewczyny raczej cudu nie zdziała, wiadomo :D Plus trzeba mieć odpowiedni nos.
Sama lubię kolczyki oraz tatuaże i nawet pasowałby mi taki, ale po prostu nie mam na niego ochoty
Za to mam kolczyk w pępku i padam ze śmiechu, jak czasem słyszę rozmowy jakichś nieogarniętych lasek jakie to kiczowate.. tak, to, że pod bluzką mam kolczyka na pewno definiuje moje życie XD bo poza basenem i letnim sezonem na lekko prześwitujące bluzki go nie widać
Po prostu mało z Was zauważa różnicę pomiędzy
a
problemem jest kiczowaty styl i makijaż, a nie kolczyki, tatuaże czy kolor włosów
z umiarem wszystko dobrze potrafi wyglądać, jeśli człowiek ma gust
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 20 marca 2015, 14:16
20 marca 2015, 14:13
Wilena moim zdaniem dopóki komentarze są na poziomie to można jak najbardziej dyskutować o gustach. Ja się z Tobą w dużej mierze zgadzam (lubię klasykę). A tak na marginesie...pomimo tego, że sama bywam okrutnie złośliwa i ironiczna, to gdy czytam niewybredne komentarze odnoszące się od wyglądu innych kobiet zaczynam z reguły ich bronić nawet wtedy, gdy dany element nie jest kompatybilny z moim gustem. No ale tu znowu wkraczają (naturalne) różnice w odbiorze komunikatu.
Namąciłam... (¬_¬)
20 marca 2015, 14:24
Wilena moim zdaniem dopóki komentarze są na poziomie to można jak najbardziej dyskutować o gustach. Ja się z Tobą w dużej mierze zgadzam (lubię klasykę). A tak na marginesie...pomimo tego, że sama bywam okrutnie złośliwa i ironiczna, to gdy czytam niewybredne komentarze odnoszące się od wyglądu innych kobiet zaczynam z reguły ich bronić nawet wtedy, gdy dany element nie jest kompatybilny z moim gustem. No ale tu znowu wkraczają (naturalne) różnice w odbiorze komunikatu.Namąciłam... (?_?)
Cóż, ja chyba z kolei jestem chyba najbardziej niefeministyczną feministką i najbardziej konserwatywnym lewicowcem na świecie ;) Ale tak czy siak uważam, że tak jak najlepiej wygląda facet w garniturze (a nie spodniach rurkach w rozmiarze 34, albo w ortalionowym dresie) tak najlepiej wygląda kobieta powiedzmy klasycznie wyglądająca. I wyraźne odchodzenie od tego kanonu postrzegam jako niewykorzystywanie swojego potencjału/oszpecanie się. Niewykorzystywanie potencjału kiedy ktoś przemyka przez miasto bez grama makijażu, z kokiem-gniazdem na głowie, w rozczłapanych butach, bo zawsze może się jeszcze ogarnąć. A oszpecanie się jak ktoś sobie robi kolczyki, tatuaże, czy coś czego tak łatwo pozbyć się nie jest - dziura w nosie pewnie jeszcze jakiś czas zostanie nawet jak się kolczyk wyciągnie. Moja babcia mówi, że ona zawsze chce tak wyglądać, że "jakby trupem padła to żeby się potem w trumnie ludziom pokazać nie wstydziła" (tak, babcia ma okrutnie czarne poczucie humoru :) - i jak dla mnie coś w tym jest. Niektórzy się zachwycają jakie to fajne, że na zachodzie ludzie chodzą do sklepu w piżamie z kołtunami we włosach. Co właściwie w tym fajnego? - tego nie mogę pojąć, tak samo co fajnego w takim "udziwnionym"/"przestylizowanym" wyglądzie.
Edytowany przez Wilena 20 marca 2015, 14:25
20 marca 2015, 14:33
Mogę nie odpowiadać? ;) Ja po prostu dużo elementów wyglądu/ubioru, które odbiegają od klasyki uważam za kiczowate. Sportowe buty noszone poza siłownią, legginsy, plastikową biżuterię, dresy, ortalionowe kurtki poza wyprawą w góry, tak samo tunele, tatuaże, kolczyki w nosie/brwi/pępku. Może mam przedpotopowe myślenie, ale cóż, trudno, takie mam. Nie uważam natomiast tak jak niektórzy pisali, że posiadanie kolczyków oznacza brud. Sama mam (jak pewnie większość kobiet) po jednej dziurce w uchu i co? Jestem przez to brudna? Trochę nie ogarniam takiego myślenia - co za różnica czy ktoś ma jeden kolczyk czy dziesięć? Natomiast rozumiem o co mogło pośrednio chodzić, o to że niektórzy wyglądają niechlujnie? Chociaż to też średnio trafne słowo, ale lepszego nie znajduję. Ale chodzi o to, że lepiej (moim zdaniem, znów, kwestia gustu) wygląda dziewczyna w małej czarnej, szpilkach, z perełkami w uszach, niż dziewczyna w powyciąganej bluzie z napisem swag, adidasach i z kolczykami wszędzie. Ta druga wygląda tak niekobieco? A to rodzi skojarzenie z tą niechlujnością. Wszyscy mnie zapewne zjedzą, ale nie umiem tego nijak logicznie wytłumaczyć - i chyba się nawet nie da skoro rozmowa jest o gustach.Czy uważasz, że wyglądam kiczowato ?
Plastikowej biżuterii nie posiadam i nie nosze adidasów również nie nosze ani ortalionowych kurtek, za duzych bluz z napisem swag również nie nosze . Pozatym tak masz przedpotopowe myślenie. Chodź nie uwazam by noszenie adidasów było czyms złym i tandetnym
Ubieranie szpilek na co dzień jest dla mnie nie praktyczne i nie jestem raczej takim typem . Osobowości też takiej nie mam . Była bym mocno przekłamana nosząc się w ten sposób . Wiec mam być nie szczęśliwa bo lepiej mnie bedzie odbierać społeczeństwo ? .To, ze nie nosze sie na codzień jak Pani z korporacji nie znaczy, ze nie jestem kobieca uwierz ; ). Wysokie buty uznaje ale gównie na wyjścia i wciaż z zachowaniem własnego ja ; )
To, ze ktoś ma odmienny styl nie znaczy, ze jest tandetnym a nie uważam by Twój gust czyli mała czarna i szpilki był tandetą choć uważam, że noszenie sie tak na codzien do sklepu czy na kawe ze znajmymi jest troche na siłe.
Edytowany przez RcokLov 20 marca 2015, 14:41
20 marca 2015, 14:34
Ale wiecie co ? Ta dyskusja mimo wszystko była pomocna . Autorka ma próbkę z jak kretyńskimi , lub chamskimi wypowiedziami może się zetknąć, kiedy zrobi sobie kolczyk. Chociaż też nie do końca, bo nie bądąc anonimowymi ludzie nabierają dziwnej neutralności i akceptacji.
No i autorka już wie, że nie ma sensu pytać innych o zdanie, w celu podjęcia decyzji o zmianie swojego wyglądu. Człowiek ma prawo mieć własne zdanie, drugi ma prawo mieć je w dupie, a tak to by wyglądało w praktyce, że nie zrobiłabyś ze sobą nic bez zgody tabuna niezgadzających ze sobą ludzi..... Oczywiście gdybyś rzeczywiście to brała do serca. Kolczykuj sobie zdrowo i sterylnie ^^
20 marca 2015, 14:45
Ale wiecie co ? Ta dyskusja mimo wszystko była pomocna . Autorka ma próbkę z jak kretyńskimi , lub chamskimi wypowiedziami może się zetknąć, kiedy zrobi sobie kolczyk. Chociaż też nie do końca, bo nie bądąc anonimowymi ludzie nabierają dziwnej neutralności i akceptacji. No i autorka już wie, że nie ma sensu pytać innych o zdanie, w celu podjęcia decyzji o zmianie swojego wyglądu. Człowiek ma prawo mieć własne zdanie, drugi ma prawo mieć je w dupie, a tak to by wyglądało w praktyce, że nie zrobiłabyś ze sobą nic bez zgody tabuna niezgadzających ze sobą ludzi..... Oczywiście gdybyś rzeczywiście to brała do serca. Kolczykuj sobie zdrowo i sterylnie ^^
Uwielbiam Twoje wypowiedzi, podpisuje sie pod tym wszystkimi nogami, rekami i kolczykami.