20 sierpnia 2013, 11:05
Jak w temacie. Mam 172 cm wzrostu nosze rozmiar 40-42 i zawsze wydawało mi się, że to rozmiar normalnej, nie za chudej ale tez nie grubej kobiety, natomiast dzisiaj na forum znalazłam wpis jednej z Was, że nie podobają się Jej modelki plus size bo noszą rozmiar 40-42. Nigdy w życiu nie pomyślałabym o sobie plus size raczej normal size choć nie slim size. Jestem plus size?
Edytowany przez ptysiektysiek 20 sierpnia 2013, 11:07
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
20 sierpnia 2013, 11:12
sporo zalezy od wzrostu, ja mam podobną rozmiarówke jak ty i myslę, że jestem na granicy, tylko ja jestem takim ulanym klocem ;)
20 sierpnia 2013, 11:13
przy twoim wzroście to normalny rozmiar.
20 sierpnia 2013, 11:14
modelki plus size maja 44-46
20 sierpnia 2013, 11:14
My po prostu wpadamy w jakąś paranoje z nieosiągalnym ideałem piękna. Tez powinnam się czuć wtedy plus size bo coraz częścij przy wzroście 164 cm muszę kupować ciuchy w rozmiarze 42 a wcale sie nie czuje gruba.
20 sierpnia 2013, 11:16
Gdzie leży granica między ‚tradycyjną’ modelką, a modelką plus size?
– Na całym świecie przyjęte jest, że modelkami plus size uznawane są modelki powyżej rozmiarów, jakie widujemy na kanonowych pokazach mody, czyli od 38/40 do 44/46. Często czytam opinie pt. „noszę rozmiar 38 i nie jestem żadnym plus size”. Samo określenie plus size dotyczy tylko i wyłącznie modelek. W modelingu rozmiar 38 jest już plus size, natomiast wszyscy wiemy, że w tym rozmiarze mamy do czynienia ze szczupłą i atrakcyjną kobietą. Plus size nie ma nic wspólnego z puszystością, otyłością czy nawet rozmiarem xxl – co bardzo często zostaje zamiennie określone na większy rozmiar.
- Dołączył: 2009-08-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2937
20 sierpnia 2013, 11:17
Moim zdaniem tak. Nie oznacza to, że jesteś otyła czy gruba, ale taki podział został zrobiony w świecie mody gdzie już 38 jest plus size. Nie oznacza to otyłości czy nie jest wyznacznikiem bycia grubym, jest poprostu sposobem na rozróznienie modelek 0 od innych modelek.
Tak samo jak wyznaczone są sztywne granice wagi w normie czy nadwagi. Poprostu stanowi to jakiś punkt odniesienia, wyznacza granice, stanowi rozróżnienie.
W normalnym świcie rozmiar 42 również nie jest małym rozmiarem, ja przy 174 cm rozmiar 42 nosiłam jak ważyłam pewnie z 75 kg. Nie jest to mało. Mało tego, rozmiar 42 jest często jednym z najwyższych dostępnych rozmiarów w sklepach, tak więc ogólnie przyjęta norma w standardowych sklepach jest od 36 do 44.
20 sierpnia 2013, 11:20
plus size?:D
Rozumiem, że przy moim wzroście 179cm rozmiar XS to byłaby normalka;)
Przecież to zależy od wzrostu, a te wypowiedzi to widzę, że osób o niskim/średnim wzroście i szczerze mówiąc mnie to maksymalnie wkurza.
Fakt, moja koleżanka, która ma 155cm i nosi rozmiar M nie jest jakąś chudziną, ale dla mnie L/XL to normalny rozmiar... w S bym się nie wbiła bo nawet w L/XL mam za krótkie rękawy i nogawki.. to denerwujące, że rozmiar L/XL robią pod osoby niskie a grube, a nie wysokie o normalnej budowie.
Róbcie dłuższe rękawy i nogawki! ;)
- Dołączył: 2010-03-24
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2834
20 sierpnia 2013, 11:21
Agaszek napisał(a):
Dla osoby o wzroście 158 - ciuchy w rozmiarze 40/42 oznaczają XXL ... dla nas (170+) to norma. I niech mi ktoś znajdzie spodnie w rozmiarze 36/38 w których nogawki nie będą się kończyły w połowie łydki
hihi i do tego długie ręce :) gdzie rozmiar 36 to rekawek 3/4 i długość do pępka hihi