Temat: Na ile kilogramów wyglądam?

keyma napisał(a):

the.spectator napisał(a):

Nie wiem, ze 60 kg? Ale świetna figura! Marzenie - bardzo kobieca i seksowna. Nie pytasz o rady dotyczące chudnięcia, więc to znaczy że masz dobrze w głowie siebie akceptujesz - to bardzo dobrze. Nic nie musisz robić, jest świetnie. 

Nie, nie rozumiem jednak facetów

keyma napisał(a):

the.spectator napisał(a):

Nie wiem, ze 60 kg? Ale świetna figura! Marzenie - bardzo kobieca i seksowna. Nie pytasz o rady dotyczące chudnięcia, więc to znaczy że masz dobrze w głowie siebie akceptujesz - to bardzo dobrze. Nic nie musisz robić, jest świetnie. 

Nie, nie rozumiem jednak facetów

kropecka napisał(a):

keyma napisał(a):

the.spectator napisał(a):

Nie wiem, ze 60 kg? Ale świetna figura! Marzenie - bardzo kobieca i seksowna. Nie pytasz o rady dotyczące chudnięcia, więc to znaczy że masz dobrze w głowie siebie akceptujesz - to bardzo dobrze. Nic nie musisz robić, jest świetnie. 

Nie, nie rozumiem jednak facetów

ja myślę, że pod tymi wszystkimi nickami kryje się jeden i ten sam facet... albo nawet i dziewczyna,

keyma napisał(a):

kropecka napisał(a):

keyma napisał(a):

the.spectator napisał(a):

Nie wiem, ze 60 kg? Ale świetna figura! Marzenie - bardzo kobieca i seksowna. Nie pytasz o rady dotyczące chudnięcia, więc to znaczy że masz dobrze w głowie siebie akceptujesz - to bardzo dobrze. Nic nie musisz robić, jest świetnie. 

Nie, nie rozumiem jednak facetów

ja myślę, że pod tymi wszystkimi nickami kryje się jeden i ten sam facet... albo nawet i dziewczyna,

Też tak myślę :)

the.spectator napisał(a):

keyma napisał(a):

kropecka napisał(a):

keyma napisał(a):

the.spectator napisał(a):

Nie wiem, ze 60 kg? Ale świetna figura! Marzenie - bardzo kobieca i seksowna. Nie pytasz o rady dotyczące chudnięcia, więc to znaczy że masz dobrze w głowie siebie akceptujesz - to bardzo dobrze. Nic nie musisz robić, jest świetnie. 

Nie, nie rozumiem jednak facetów

ja myślę, że pod tymi wszystkimi nickami kryje się jeden i ten sam facet... albo nawet i dziewczyna,

Też tak myślę :)

Bo wy myślicie, że jest jakiś jeden kobiecy ideał piękna - i chyba wam się wydaje, że to wy go utożsamiacie. Ale drogie panie, przykro mi zburzę wasze postrzeganie: nie jesteście wcielonymi ideałami, jedynymi które można podziwiać, a reszta to pokraki. I autorka jest jednym z tych ideałów. Ale nie martwcie się, wam też niczego nie brakuje z tego co widzę, po prostu musicie zaakceptować to, że nie wy jedne wyglądacie dobrze. Wątek konspiracyjny litościwie pominę milczeniem, bo to nie świadczy o waszej inteligencji, Sherlocki, zbyt dobrze...