Temat: Powinnam się wstydzić swojego ciała?

Witam Was. Rok temu ważyłam 86 kg. Teraz ważę jakieś 67. Problem polega na tym, że mam strasznie zaburzone postrzeganie własnego ciała. Jednego dnia myślę sobie ''Jest dobrze. Nie jesteś idealna, ale odwaliłaś kawał dobrej roboty!', a drugiego ''Ty spaślaku, dalej jesteś gruba i wmawiasz sobie, że nie jest tak źle''. Sama już nie wiem. Chcę zrzucić jeszcze 9 kg, ale baaardzo opornie mi to idzie. Dodam, że od roku regularnie ćwiczę, ale od pół roku zmagam się z kompulsami i spoooro jem. Nie zawsze zdrowo. Wasza opinia na temat mojego ciała?:)

Z góry dziękuję za szczerość.

Pasek wagi
Oprócz diety cwiczenia interwały na spalanie i coś na brzuch np abs 8 min .
Nie jest źle ale może być lepiej 
normalne ciało, czego tu się wstydzić?
możesz nad nim oczywiście dalej pracować jeśli czujesz taką potrzebę, uważam, że jak na kogoś kto zrzucił 20kg nie jest źle- jakbyś zatytułowała post inaczej- ja po 20kg czy coś takiego to byłoby więcej pozytywnych opinii a tak będą się czepiać :)
ps. przyjrzyj się swojej diecie bo kompulsy nie są normalne
ładnie wyglądasz, wcale nie musisz chudnąć jeszcze 9kg....jeśli bardzo Ci zależy to może jakieś 4-5kg:-) zbytnia chudość też nie jest fajna...a jeśli zmagasz się z kompulsami to przeanalizuj swoją dietę, może w ciągu dnia dostarczasz zbyt mało kcal do wykonywanego wysiłku i organizm się buntuje :-) Też przez to ostatnio przechodzę, odkąd poszłam do pracy:-)
Jest bardzo ładnie! Nie masz się czego wstydzić : ) A kawał dobrej roboty naprawdę za Tobą ^ ^" 

Tylko wybacz, ale ostatnio przyjrzałam się sobie w lustrze w bieliźnie i uznałam, że figi zbytnio obciskające ciałko nie wyglądają za ładnie, a przy tym jest to średnio zdrowe : ) 
Jest ok, ale modeluj brzuch
nie nie powinnas chociaz malo widac na tym zdjeciu
Pasek wagi

Mam to samo - co prawda nie odwaliłem jeszcze takiego kawałka dobrej roboty, ale mam plan i podążam nim. I czasami się rajcuję, że mam mniej w pasie (walczę tylko z brzuchem) by... za chwilę zobaczyć, że jestem dopiero na poczatku drogi... która już mi się trochę dłuży. Fajnie jest się pocieszac obrazkami sprzed odchudzania, ale jak ktoś na mniespojrzy ot tak, nie mając obok do porównania poprzedniej mojej sylwetki to musi pomyśleć o mnie: "Chłopie nie żryj tyle i zrób coś ze sobą" bo.. rzuchol nadal jest.

 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.