Temat: Moje nogi, proszę o pomoc, zdjecie

Hej
Nadeszły upaały, nie lubię swoich nóg, nigdy nie chodziłam w krótkich spodenkach, bo po prostu się wstydziłam, ale ostatnio myślę, czy warto męczyć się w tak ciepłe dni, wiadomo, że samemu cięzko jest ocenić więc proszę Was o to.
Nie chce wyglądać jak głupia i robić z siebie pośmiewiska więc bardzo proszę o opinie, czy ja mogę chodzić w spodenkach?




cancri napisał(a):

MartaaM naucz sie prosze edytowac swoje posty, nie dodajemy kilku pod rzad, tylko edytujemy swoj ostatni post. Robisz to notorycznie, a w regulaminie jest wyraznie napisane, zeby tego nie robic.A co do koslawych nog, to przyzywyczaj sie, ze niektore Vitalijki wszystko wiedza najlepiej, lacznie z Twoim zyciem osobistym, ktore znaja lepiej od Ciebie I serio wazysz 90 kg? Ja to przy takiej wadze moglabym tylko marzyc o takich zgrabnych nogach!

jak na razie na tym forum to ty zachowujesz się tak, jakbyś wszystko wiedziała najlepiej  odróznij chamstwo, czy czepialstwo o pryszcz na tyłku od chęci pomocy.

MartaaM napisał(a):

Wenaa napisał(a):

słuchaj, najpierw lekarz musi sprawdzić, czym ta koślawość jest wywołana- czy może to być krzywica, czy może płaskostopie, albo coś innego. wpisz frazę "koślawość kolan" i poczytaj o tym więcej. świadomość własnego ciała jest naprawdę fajną rzeczą, a ortopeda nie gryzie- ułoży dla ciebie ćwiczenia dobrane pod czynnik wywołujący tą koślawość. u mnie to była na przykład skolioza. najważniejsze żeby zacząć coś z tym robić, bo- nie wiem czy ciebie- ale mnie przeraża koślawość pokazana na zdjęciu, które wrzuciłaś
Tak, mnie również przeraża.Najgorsze, że piszesz tak jak byś była pewna w 100%, że mam tą całą koślawość kolan...i teraz pisze jak samemu można to sprawdzić tak wiesz 'wstępnie' i jest:1Stań swobodnie na twardym równym podłożu ze złączonymi kolanami.2Druga osoba musi zmierzyć odległość między kostkami wewnętrznymi i jeżeli odległość między nimi będzie większa niż cztery, pięć centymetrów to są podstawy do stwierdzenia o występowaniu koślawości kolan. Mniejszy odstęp uznawany jest za fizjologiczną koślawość, która mieści się w granicach normy.a przecież ja tam nie mam nawet centymetra...ale okej, może warto sie wybrać do tego całego ortopedy

słuchaj ja oceniłam to tylko na podstawie zdjęć, nie będę kłamać że wszysto jest ok dlatego to napisałam- nie bój się, w przeciągu jednej nocy nogi ci się nie zmienią. zasugerowałam jaki możesz mieć problem i jak go rozwiązać, bo warto korygować takie rzeczy. nasze ciało jest naszym domem- kiedy coś w domu się psuje, naturalnym odruchem naprawiasz daną rzecz, starasz się dbać o swój dom najlepiej jak potrafisz, żeby czuć się w nim dobrze. jesli zbagatelizujesz jedną rzecz, potem drugą i trzecią, to kiedy się ockniesz, masz bardzo dużo pracy i nie zawsze możesz cofnąć czas, czasami już nic nie możesz zmienić.. tak jest właśnie z naszym ciałem, to nasz najlepszy dom i nie możemy go wyburzyć, czy wybudować na nowo, musimy o nie dbać ;-) możesz ufać lizuskom które twierdzą że wszystko jest ok, a w rzeczywistości cieszą się, że kogoś wprowadziły w błąd, albo możesz monitorować własne ciało tak, że nie będziesz musiała pytać się innych czy wszystko jest z nim w porządku.
Pasek wagi
Masz iksy i koniec! Na pierwszym zdjęciu stoisz prawie ze złączonymi nogami a kostki rozjeżdżają Ci się w dwie różne strony świata!
jak na tą wagę to masz bardzo zgrabne nogi. Musisz być wysoka i pewnie cały nadprogramowy tłuszcz kumuluje się w górnych partiach. 
Co za różnica czy krzywe nogi czy proste. Boże, tego się nie wybiera. Może i masz krzywe, ale pomyśl że długie a te które się rzucają mogą mieć krótkie kacze nóżki, więc niech się zajmą sobą a nie innymi. Długości nóg i tego czy są krzywe czy proste się nie wybiera, więc nie rozumiem po co dyskutować na ten temat. 
Spodenki noś. Może niekoniecznie te, bo one jakoś dziwnie leżą. 
one sie rozjeżdzaja, bo ma tłuszcz na udach! czy to tak trudno zaakceptować?! Tak, ma tłuszcz po wewn. stronie ud, i się stykają już przy kolanach. Matko... autorko - współczuję tych dyskusji. Chude laski o nogach jak patyki nie zdają sobie sprawy z tego, że uda mogą się łączyć przy swobodnym staniu bo się nie "mieszczą" i nie ma w tym nic złego czy obraźliwego. Ot, fakt anatomiczny. A jak schudniesz, wstaw fotke i pokaż te swoje "krzywizny" będzie śmiesznie obserwować reakcje ;)
Dziewczyno jak Ci gorąco - to zakładaj spodenki, rozejrzyj sie wokół - czy wszyscy mają piękne nogi? A jeśli tak bardzo Ci się nie podobają to zacznij je kształtować - ćwicz, rób ćwiczenia w domu, na macie (mata to tylko ze 20 zł w każdym markecie) - rób ten zestaw: http://www.dieta-forum.pl/jak-schudnac-z-ud , mi pomógł, bo schudłam w biodrach, nogach i udach, tylko robiłam wszystko codziennie po min. 100 razy; warto też biegać, bo wówczas nogi najbardziej pracują i chudną (zacznij od 5-10 minutowej rozgrzewki, potem powoli pobiegaj ile możesz - 15, 20 minut, z czasem zwiększaj czas biegania). Zobaczysz, po kilku miesiącach nogi staną się smuklejsze :) POWODZENIA i głowa do góry :)

keyma napisał(a):

Masz iksy i koniec! Na pierwszym zdjęciu stoisz prawie ze złączonymi nogami a kostki rozjeżdżają Ci się w dwie różne strony świata!
\za to Tobie chyba oczy rozjeżdżają się w dwie różne strony świata, no sorry, ale nie masz pojęcia o tym, o czym piszesz ; ) Złączone to mam na drugim zdjęciu, a nawet nie do końca, ale dobra Ty wiesz lepiej! Mam krzywe, wiem, wiem.
KtoPytaNieBladzi, 
mam 174 cm i fakt, najgorzej z moim brzuchem, ręce też mam spore i ... twarz ;/ 
Sunflower1989
no tylko ja już zaczęłam wierzyć, że mam coś nie tak z nogami i nie chce za kilka lat mieć gorzej więc już sama nie wiem, ale okej, jak mi się uda schudnąc, w co nie wierzę to wstawie moje 'przeekrzywe' nogi ;< ;p
No, ale tu się śmieje, a może faktycznie będzie źle

dieta-forum.pl
dziękuję za radę i ćwiczenia ; )
autorko serio, nie przejmuj się gadaniem. Jesli zaczęło Cie to martwic, to do lekarza zawsze mozna pojsc i sprawdzic, ale na pewno nie rób sobie z tej okazji jakichs kompleksow czy cos!!
i czemu nei wierzysz ze schudniesz? ;)
p.s. mam nadzieje ze nie poczułas sie urażona moim wpisem? Nie chciałam sugerować ze są grube czy coś, po prostu mam podobną budowe nóg i wiem co sie dzieje jak tyję/chudnę
Bo tyle razy próbowałam i nigdy mi nie wyszło, mam wrażenie, że do końca życia będę się z tym męczyć... co jakiś czas jeszcze mama mnie dobije, w ogóle nic mi nie wychodzi i tyle ; )
Nie, nie poczułam się urażona, sama pisałam, że łydkę mam ok do swojego wzrostu, a udo o wiele za grube, wiem to, widzę, mam lustro ; )
Także spokojnie ; )
cóż, ja też mam momenty załamania bo schudnąć próbuje dosłownie od dziecka... a póki co jest tylko gorzej... ale teraz postawiłam na podejscie naukowe. I uda się, bo w końcu zrozumiałam, że wszystko zależy ode mnie. Także ten... promyk nadziei wysyłam ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.