Dziewczyny, jako że z powodu choroby siedzę w łóżku i włóczę sie po internecie, pomyślałam ( nawiązując do ostatniej dyskusji
o zachwycie Vitalijek nad przeciętną męską sylewetką wystawioną tu do zaopiniowania)
że tym razem sobie odpuśćmy, a skupmy się na moment na to, co nam się podoba u facetów.
Można to potem porównać do swoich rzeczywistych wyborów, bo ilu wokół nas ma takie ciała, jak blisko ideału są nasi mężczyźni.
Czy naprawdę zwracamy na to aż taką uwagę?
Może jak popatrzymy na to od tej strony, przestaniemy się katować nierealnymi marzeniami i zaczniemy się czuć dobrze w swoim ciele, co zaowocuje też lepszym postrzeganiem nas przez innych:) Coraz więcej jest postów odchudzonych, ale ciągle niezadowolonych z siebie dziewczyn.
Mój typ: duży,szerokie plecy,barki, gruba, silna "łapa", niekoniecznie kaloyfer jakby leżał brzuchem na grillu:) Moze i paker, ale tak mniej zarysowany i żylasty niż kulturysta, no i nogi nie patyki:) Wzrost najlepiej ok 190:) Tatuaże mile widziane.
Coś jak ten:
Wklejajcie zdjęcia, przynajmniej będzie co pooglądać:)
ps. twarzą się nie sugerujemy:)
Edit: Ej dziewczyny, gaduły! Miał być album! Rozumiem, ze mąż, że partner to ideał, ale dajcie chociaż zdjęcie podobnej sylwetki.
Nie tylko faceci są wzrokowcami:)