Temat: Diastema.

Witajcie Moje Drogie. :)
Tak sobie przeglądałam fotki z Sylwestra i dochodzę do wniosku, że ja nigdy nie akceptowałam swojego uśmiechu z otwartymi ustami ze względu na diastemę... Myślę nad tym, żeby się jej pozbyć, ale dowiedziałam się, że żeby to miało jakiś sens trzeba wybulić trochę kasy. Czy któraś z Was ma lub miała diastemę? Jeśli tak podzielcie się swoimi wrażeniami jak Wam z nią jest i po tym jak się jej pozbyłyście, jakie były koszta i jaki rodzaj "zabiegu" jeśli to tak można nazwać. Oto moja fotka, żebyście wiedziały o co chodzi. :)

ja miałam i sama mi się zsuneła prawie zupełnie... tez jej kiedys nie lubiłam ale w sumie teraz nie wiem czemu, podobaja mi sie u innych, poza tym czytałam gdzies ze to afrodyzjak ^^
Sama mam i też nie akceptuję tego. Niestety jak na razie nie stać mnie na korektę uzębienia. Mam trochę węższą przerwę między jedynkami i prawdopodobnie koronki załatwiły by sprawę w moim przypadku.
Pasek wagi
tak samo jak anikah . mam wstydze sie jej i jest wieksza :o :/// nie stac mnie na korekcje .. na dodatek mam krzywy doł .. zabki wchodza na siebie... :/
edit: autorko Twoja diastema jest urocza! pasuje Ci i nie jest odrażająca... moja to masakra jakas!
Szczerze nie zwróciłabym na nią uwagi gdybyś nie napisała o co chodzi:) Jest bardzo subtelna taka delikatna...
Złączenie zębów niewiele zmieni w tym uśmiechu to raz(uklad twarzy itp. bedzie takie samo, po co?), 
dwa- stosowanie wypełniacza na te przypuśćmy zdrowe jedynki to tylko niepotrzebne niszczenie zębów
trzy - twój uśmiech i tak nie odsłania całości tej górnej szczęki(bynajmniej tu widać połowę górnych zębów)
cztery- najodpowiedniejszy byłby aparat-2 tysiace za luk i po stowie przy kazdej wizyciie i nosilabys to ze 3 lata

jak masz kase to prosze bardzo

Masz "london look" :) ostatnio to supermodne, czytałam że modelki o takim uzębieniu są bardzo mile widziane:)

Wcale to nie wygląda tragicznie, tak naprawdę jakbyś nie napisała to nie zwróciłabym uwagi:)
Hahah, od kiedy noszę aparat, robi mi się diastema i za każdym razem na wizycie ortodonta chce mi są likwidować...a ja się bronię, bo mi się strasznie podoba :) Jest urocza. Zamiast martwić się diastemą wybiel zęby, bo kolor się bardziej rzuca w oczy niż ten defekt.

jurysdykcja napisał(a):

Hahah, od kiedy noszę aparat, robi mi się diastema i za każdym razem na wizycie ortodonta chce mi są likwidować...a ja się bronię, bo mi się strasznie podoba :) Jest urocza. Zamiast martwić się diastemą wybiel zęby, bo kolor się bardziej rzuca w oczy niż ten defekt.

Tak, wiem, mam żółte zęby, mimo że nie palę i dbam o nie jak mogę... :) Ale to po tacie... On też ma diastemę i żółte zęby :( Próbowałam wybielać na różne sposoby, ale efekty były marne. Czemu nie po mamie te zęby, ona ma takie ładne! 
Ja kiedyś miałam (niezbyt wielką, ale zawsze) i podczas jednej z wizyt u dentysty po prostu zaszpachlowali mi to, tak jakby plombą, bez mojej zgody :/ Teraz planuję to jakoś "wykruszyć", bo strasznie mi się to podobało. Uważam, że jest to mega seksowne
O, tu dla mnie ideał:

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.