Temat: Obsesja - odchudzanie

Witam, od marca tego roku schudłam jakieś 12/13 kg, mam 18 lat, 175 cm, ważę 53/54 kg, waga stoi od początku wakacji, ale ja obsesyjnie się boję że utyję, jem może 1200-1500 kcal dziennie, zero słodyczy, słodkich napoi, mięsa nie jem (jestem wegetarianką), mimo wszystko że zdrowo się odżywiam, czasami zdarzy mi się zjeść więcej, a wtedy robię sobie niesamowite wyrzuty sumienia i boję się, że utyję. Może podam tak dla oceny średnio co jem w ciągu dnia, a więc rano zazwyczaj dwie kanapki ciemnego chleba z serem białym i jakimś warzywem (ok. 250-300 kcal) , w szkole jogurt (200 kcal), obiad albo kasza kusku, gryczana, ciemny makaron + warzywa (ok. 500-600 kcal) , kolacja najczęściej twarożek (ok. 150 kcal) do tego staram się 1,5 litra płynów. Najgorsze jest to że jak zjem więcej na obiad i czuję się najedzona , nie mogę na siebie patrzeć i wmawiam sobie, że utyję.. : (  

boisz sie ze od zdrowego zywienia utyjesz? 

ddpsotka739 napisał(a):

boisz sie ze od zdrowego zywienia utyjesz? 

 

Niestety tak : (

tak, obsesja może przerodzic sie w bulimie, to jest prawie na 90 % pewne. Moze zacznij ćwiczyc, to nie będziesz się tak bała, że utyjesz? zresztą poogladąj sobie jakies filmy itp. w których dziewczyny w twoim wieku normalnie sie odzywiaja, zadawaj sie z takimi ludzmi, co maja gdzies diety i wgl- mi to pomogło :) po prostu jak najmniej myśl o jedzeniu, zauważ , że teraz jest treż moda na krągłości :)
strasznie glodowe te porcje jesz...ok jestes wegetarianka ale gdzie jakies ryby czy zdrowe tluszcze? ciekawa jestem czy masz miesiaczke..
Pasek wagi
wegetarianie nie jedzą żadnego mięsa nawet ryb, chyba że jest pół wegetarianką to takie jedzą owoce morza. Wiem bo moja kuzynka jest wegetarianką a je ryby 
Utyć można od wszystkiego - nawet od zdrowego jedzenia jeśli je się w nadmiarze. 

U Ciebie rzeczywiście wygląda to na jakąś obsesję... uzależnienie od myślenia o jedzeniu... dlatego ja nie liczę kalorii. Wiem, że jak ograniczę swoje normalne porcje i przestanę podjadać słodkości lub niezdrowe przekąski to schudnę.

Wracając do Twojego problemu... Nie wiem - może udaj się do psychologa? 
Zajmij czymś głowę, by nie myśleć o jedzeniu i o tyciu. Książka, pasja. Ale nie uciekaj w szkołę. Uważaj na siebie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.