- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 września 2012, 13:31
Witam dziewczyny i chłopcy Temat zapewne dobrze Wam znany:) Proszę Was o ocene ogólnego wyglądu mojej sylwetki, mam 165cm wzrostu i waże ok. 46kg. Moja historia z odchudzaniem jest strasznie długa, głodówki, kompulsy, wielkie jo-jo, potem zdrowe odchudzanie, w miedzyczasie problemy z miesiączką, stabilizacja, lekkie przytycie z powietrza...;/ (przy takim samym jedzeniu i ćw. przytyłam ok. 4kg), potem obniżenie kcal do 1800 i wprowdzenie dużej ilości ćwiczeń- na tym schudłam z 53 do obecnej wagi. Obecnie jem ok. 1800kcal dziennie, jednak moją obsesją są ćwiczenia, wprawdzie lekkie bo nie czuje przy nich praktycznie w ogóle zmęczenia no ale jednak zajmują mi sporo czasu, i jeśli ich nie wykonam danego dnia to od razu mam myśli typu "przytyjesz bo nie ćwiczyłaś", codziennie jeżdzę 2h na rowerku stacjonarnym, ale raczej w wolnym tępie i kręce 1h hula hopem gdzie też nie odczuwam jakiegoś wysiłku, po tym robie ok. 20-25min ćwiczeń rozciągających, żeby mięśnie troszkę odpoczeły. Wiem że nie waże dużo, ale nie uważam też żebym wyglądała tragicznie, a niestety w moim domu są codziennie awantury ze strony matki która twierdzi że wyglądam strasznie chudo, dzisiaj nawet doszło do tego że rzucała się do mnie do bicia;/ masakra;/ Dlatego pytam Was co uważacie? Nie chce tyć, nie chce też chudnąć, wiem że moja "góra" jest chuda, ale taką mam budowe i nawet przy wyższej wadze widać było moje kości, do tego zawsze miałam malutkie piersi nawet kiedy ważyłam 10kg więcej, bo tłuszcz głównie gromadzi mi się w okolicy ud i bioder, dlatego wiem że nawet jeśli przytyje wszystko pójdzie w uda które dopiero w tym momencie jako tako akceptuje (zawsze marzyłam o tej przerwie między udami, niestety moje zawsze się łączyły:(), dobrze koniec gadania, przedstawiam Wam moje zdjęcia, te chudsze z wagą 46kg robione wczoraj, grubsze z początku odchudzania z wagą ok. 62kg.
Ps. Na stronie 8 zdjęcie z waga 53-54kg
Edytowany przez agatqa1 9 września 2012, 18:32
9 września 2012, 17:11
Nie potrzebnie się tak rozpisywałaś. I tak ci nie wierzę. Nie wierzę, że można schudnąć do takiego stanu na 1800 kcal dziennie. Tu było rzyganie na całego.Słucham? No tutaj się uśmiałam:), to wszystkie osoby które schudły do niskiej wagi są albo anorektyczkami albo bulimiczkami?Nie nigdy nie wymiotowałam, nigdy nie miałam nawet takich myśli żeby wymiotować, a poza tym nawet nie potrafiłabym tego zrobić. Owszem głodziłam się, bo kiedy jakieś 2 lata temu zaczełam "przygode" z odchudzaniem to właśnie w bardzo inteligentny sposób stwierdziłam że jak będe bardzo mało jeść to bardzo szybko schudne:) jakież było moje zdziwienie i irytacja kiedy waga spadała nieznacznie albo w ogole;/ wtedy doszłam do mniej więcej takiej wagi jak teraz z tą różnicą że teraz jem 1800kcal a wtedy jak dobrze poszło to ze 400;/ z tym ze wtedy nie cwiczyłam nic, no bo chyba nawet nie miałabym siły, z resztą i tak nie miałam wtedy siły na nic;/ potem zatrzymała mi się miesiączka więc się wystraszyłam i zaczełam jeść nomalnie, i wiadomo że jak zwiększyłam gwałtownie ilość jedzenia to zaczełam tyć, ale zamiast poczekac aż waga się ustabilizuje to ja się załamałam i wpadłam w kompulsy, i doszłam do ok 60-63kg(oczywiście miesiączka wróciła), tak przez kilka miesięcy wahała mi się waga bo np. zaczynałam diete któa trwała 3dni/5dni/ tydzien, potem miałam napad i oczywiście wszystko zaprzepaszczałam. Aż w końcu bo mojej 100-dniówce, po wielu upokorzeniach ze strony rodziny bliższej i dalszej postanowiłam rozpoczać dietę ale po raz ostatni. Od 100-dniówki zbierałam się do matur i ostatecznie po maturach zaczełam tak na 100%, jadłam 1200kcal i wykonywałam jakieś naprawde lekkie ćwiczenia np. 30-40min hula hop, albo jakieś 8 minutówki czy brzuszki, i ładnie na tym chudłam ok 1kg tygodniowo, doszłam do 50kg jednak na ok. 53kg zatrzymał mi się ponownie okres ale stwierdzilam że niedługo zaczynam stabilizacje będe jadła więcej więc napewno wszystko się ustabilizuje, i tak zrobiłam dodawałam po 100kcal tygodniowo az doszłam do 2400kcal. Na mniej więcej 2200 waga zaczeła leciutko wzrastać, ale nie przejełam się tym poza tym nadal nie miałam miesiączki;/ Ale ponieważ waga sukcesywnie rosła razem z obwodami, to kiedy przytyłam do 53-54kg stwierdziłam że musze coś zrobić. Ze względu na brak miesiączki wykluczylam niskokaloryczne diety, dlatego stopniowo obnizałam kalorie o 100 tygodniowo, waga wprawdzie już nie rosła ale też nie spadała. Doszłam do 2000kcal i nadal nic (jednak wtedy miesiączka wróciła:)) ale źle się czułam z tymi dodatkowymi kg i podjelam decyzje o wprowadzeniu naprawde dużej ilości ćwiczeń i zejściu do 1800kcal. Waga zaczeła spadać bardzo bardzo pomalutku (np. 0,2-0,3kg na tydzień) mimo tego ze ćwiczyłam bardzo intensywnie, wtedy miałam możliwości bo calymi dniami bylam sama w domu więc np potrafiłam ćwiczyć4-5h zeby nie marnować czasu na coś innego. I tym sposobem schudłam do obecnej wagi. Na początku wakacji podjełam prace więc tym samym nie mogłam już cwiczyć tak długo więc ograniczyłam ćw do tego co robie obecnie i to juz jest duża różnica bo wcześniej np oprócz rowerka i hula hop robiąłm marsze na bieżni, albo ćwiczyłam z billym blanksem gdzie byłam calutka mokra. I co do miesiączki to tak jak wcześniej pisałam- jak zeszłam do 2000kcal poszlam do ginekologa-przepisala mi luteine, ale zanim zaczełam ją brać dostałam sama miesiączke (jakieś 2 dni po wizycie u gina) i pojawiała sie przez 4 miesiące jak w zegarku, i znowu cos się zadziało że miesi,aczki teraz nie mam ok 3miesięcy;/ ale strasznie boje sie iśc do lekarza bo boje się tabletek;/ Troche sie rozpisałam, ale mam nadzieje ze rozwiałam wątpliwosci co do tego czy wymiotowałam;)Nogi bardzo ładne teraz. Warto takie mieć nawet kosztem wychudzonej góry.Wątpię jednak, że można schudnąc do tak niskiej wagi jedząc 1800 kcal, nawet ćwicząc. Wymiotowałaś, prawda?
ale nie musisz mi wierzyć, nie zalezy mi na tym i nie zamierzam tego w jakikolwiek sposób udowadniać, skoro nie wierzysz Twoja sprawa ale ja wiem swoje i to jest najważniejsze;) Pozdrawiam;)
9 września 2012, 17:14
mam 20 lat:) Mam jedno zdjęcie kiedy ważyłam te 53-54kg, to moze jeszcze wrzuce to rzucicie na nie okiem? to było właśnie po tym przytyciu na stabilizacji, dokładnie przed swietami Wielkanocnymi, tyle ze właśnie wtedy niezbyt się dobrze ze sobą czułam;/ tylko musze poszukac na komputerze także momencik:)Proszę Maddison Gabriel:Toneata Morgan:Katie Holcroft:Wszystkie po 13 lat.A autorka skoro po maturze to rozumiem 18+? Niestety jak dla mnie te 13nastki są bardziej apetyczne, bez urazy.Pokaż mi dziewczynkę 12-letnią, która ma taki stosunek obwodu talii do bioder(czyli tak wyraźnie zarysowane), jak autorka tego wątku.Dramat. Ludzie na tym portalu chyba powariowali. Mnie zastanawia ile masz lat? Bo sylwetka sugeruje 12-13 letnią dziewczynkę (choć gdyby nie stanik i długie włosy pomyślałabym, że może chłopca, wybacz). Nie jest to absolutnie ani pociągające ani ładne. Widać, że Twój organizm jest w kiepskim stanie. Marne włosy, brak okresu, wystające kości. Jak już ktoś zauważył BMI na poziomie 16,9. Nie dziwię się Twojej mamie, dziwie się Tobie bo mnie też by to zaniepokoiło.
9 września 2012, 17:15
9 września 2012, 17:17
Prosze to jest zdjęcie z kwietnia tego roku, robione przed świętami, ważyłam wtedy ok 53-54kg, zdjęcie zrobiłam tylko i wyłącznie dla siebie także wybaczcie "scenerie":), świeciło mocno słońce także zdjęcie jest troche prześwietlone i nie oddaje rzeczywistego wygladu mojej "góry" ale moge Was zapewnic że kości były o wiele bardziej widoczne, a większość kg, jest zgromadzona w udach, ktore jak widzicie "łączą się", i to właśnie nigdy nie podobało mi się w mojej sylwetce;/
9 września 2012, 17:19
9 września 2012, 17:22
9 września 2012, 17:23
Niektórym osobom tu na forum nie da się przetłumaczyć, że kobieca jest szerokość miednicy względem talii. Trzeba mieć fałdy słoniny na kościach biodrowych, dopiero takie coś dla nich = kobiecość. Takich zachwytów w tym dziale nie brakuje. Widzą tłuste boczki i zachwycają się, że jest wcięcie w talii :Dmam 20 lat:) Mam jedno zdjęcie kiedy ważyłam te 53-54kg, to moze jeszcze wrzuce to rzucicie na nie okiem? to było właśnie po tym przytyciu na stabilizacji, dokładnie przed swietami Wielkanocnymi, tyle ze właśnie wtedy niezbyt się dobrze ze sobą czułam;/ tylko musze poszukac na komputerze także momencik:)Proszę Maddison Gabriel:Toneata Morgan:Katie Holcroft:Wszystkie po 13 lat.A autorka skoro po maturze to rozumiem 18+? Niestety jak dla mnie te 13nastki są bardziej apetyczne, bez urazy.Pokaż mi dziewczynkę 12-letnią, która ma taki stosunek obwodu talii do bioder(czyli tak wyraźnie zarysowane), jak autorka tego wątku.Dramat. Ludzie na tym portalu chyba powariowali. Mnie zastanawia ile masz lat? Bo sylwetka sugeruje 12-13 letnią dziewczynkę (choć gdyby nie stanik i długie włosy pomyślałabym, że może chłopca, wybacz). Nie jest to absolutnie ani pociągające ani ładne. Widać, że Twój organizm jest w kiepskim stanie. Marne włosy, brak okresu, wystające kości. Jak już ktoś zauważył BMI na poziomie 16,9. Nie dziwię się Twojej mamie, dziwie się Tobie bo mnie też by to zaniepokoiło.
9 września 2012, 17:26
No tak lepiej zachwycać się wysuszonym dekoltem, wystającymi kośćmi, brakiem okresu i marnymi włosami! To dopiero objaw zdrowia i kobiecości. Ideał!Jak dla mnie zdjęcie z wagą 53-54kg jest super. Zgrabnie, jędrnie a nie sucho.Niektórym osobom tu na forum nie da się przetłumaczyć, że kobieca jest szerokość miednicy względem talii. Trzeba mieć fałdy słoniny na kościach biodrowych, dopiero takie coś dla nich = kobiecość. Takich zachwytów w tym dziale nie brakuje. Widzą tłuste boczki i zachwycają się, że jest wcięcie w talii :Dmam 20 lat:) Mam jedno zdjęcie kiedy ważyłam te 53-54kg, to moze jeszcze wrzuce to rzucicie na nie okiem? to było właśnie po tym przytyciu na stabilizacji, dokładnie przed swietami Wielkanocnymi, tyle ze właśnie wtedy niezbyt się dobrze ze sobą czułam;/ tylko musze poszukac na komputerze także momencik:)Proszę Maddison Gabriel:Toneata Morgan:Katie Holcroft:Wszystkie po 13 lat.A autorka skoro po maturze to rozumiem 18+? Niestety jak dla mnie te 13nastki są bardziej apetyczne, bez urazy.Pokaż mi dziewczynkę 12-letnią, która ma taki stosunek obwodu talii do bioder(czyli tak wyraźnie zarysowane), jak autorka tego wątku.Dramat. Ludzie na tym portalu chyba powariowali. Mnie zastanawia ile masz lat? Bo sylwetka sugeruje 12-13 letnią dziewczynkę (choć gdyby nie stanik i długie włosy pomyślałabym, że może chłopca, wybacz). Nie jest to absolutnie ani pociągające ani ładne. Widać, że Twój organizm jest w kiepskim stanie. Marne włosy, brak okresu, wystające kości. Jak już ktoś zauważył BMI na poziomie 16,9. Nie dziwię się Twojej mamie, dziwie się Tobie bo mnie też by to zaniepokoiło.
9 września 2012, 17:31
Brak okresu to osobna para kaloszy.Gusta są różne, nie wszystkim podobają się krągłe matrony. Istnieją też chudziutkie naturalnie dziewczyny, są zupełnie zdrowe. I piękne.No tak lepiej zachwycać się wysuszonym dekoltem, wystającymi kośćmi, brakiem okresu i marnymi włosami! To dopiero objaw zdrowia i kobiecości. Ideał!Jak dla mnie zdjęcie z wagą 53-54kg jest super. Zgrabnie, jędrnie a nie sucho.Niektórym osobom tu na forum nie da się przetłumaczyć, że kobieca jest szerokość miednicy względem talii. Trzeba mieć fałdy słoniny na kościach biodrowych, dopiero takie coś dla nich = kobiecość. Takich zachwytów w tym dziale nie brakuje. Widzą tłuste boczki i zachwycają się, że jest wcięcie w talii :Dmam 20 lat:) Mam jedno zdjęcie kiedy ważyłam te 53-54kg, to moze jeszcze wrzuce to rzucicie na nie okiem? to było właśnie po tym przytyciu na stabilizacji, dokładnie przed swietami Wielkanocnymi, tyle ze właśnie wtedy niezbyt się dobrze ze sobą czułam;/ tylko musze poszukac na komputerze także momencik:)Proszę Maddison Gabriel:Toneata Morgan:Katie Holcroft:Wszystkie po 13 lat.A autorka skoro po maturze to rozumiem 18+? Niestety jak dla mnie te 13nastki są bardziej apetyczne, bez urazy.Pokaż mi dziewczynkę 12-letnią, która ma taki stosunek obwodu talii do bioder(czyli tak wyraźnie zarysowane), jak autorka tego wątku.Dramat. Ludzie na tym portalu chyba powariowali. Mnie zastanawia ile masz lat? Bo sylwetka sugeruje 12-13 letnią dziewczynkę (choć gdyby nie stanik i długie włosy pomyślałabym, że może chłopca, wybacz). Nie jest to absolutnie ani pociągające ani ładne. Widać, że Twój organizm jest w kiepskim stanie. Marne włosy, brak okresu, wystające kości. Jak już ktoś zauważył BMI na poziomie 16,9. Nie dziwię się Twojej mamie, dziwie się Tobie bo mnie też by to zaniepokoiło.
9 września 2012, 17:32