8 lipca 2012, 11:05
Witam.
Mam 18 lat, 175 cm wzrostu i ważę 55 kg. Schudłam 10 kg. Wszyscy mówią, że mam świetną figurą, zazdroszczą szczupłej talii (61 cm) i szerszych bioder (94 cm) , ale ja jestem załamana, schudłam, fakt - podobno szczupła jestem, ale te biodra to jakaś masakra, nie chodzi mi o same biodra, ale o tyłek, pośladki to jest tragedia.. czuję się fatalnie.. mimo, że straciłam w biodrach (12 cm !) to i tak moje pośładki są fatalne, ćwiczę od 3 mscy, jeżdżę na rolkach, rowerze, staram się żyć aktywnie.. Używałam nawet kremu EVELINE na pośladki, a one dalej mnie nie zadowalają.. są wielkie, jakieś takie galaretowate , a do tego mam rozstępy (bo biodra mi bardzo szybko się poszerzyły w podstawówce, podejrzewam, że to od tego -_- ).. Jak uważacie mam wielki tyłek ? Co mam dalej robić ? Jestem załamana, wstydzę pokazać się w stroju kąpielowym.. Dla porównania zdjęcia z przodu (biodra) no i mojej wielkiej puuupy.. : /
10 lipca 2012, 19:56
do Kim Kardashian i Nicki Minaj jeszcze Ci trochę brakuje ;)
10 lipca 2012, 20:00
Z takim podejściem to powinnaś wybrać się do psychologa, jesteś chuda jak szkielet, masz niedowagę i dalej marudzisz jakby świat się walił.
10 lipca 2012, 20:47
masakra .JAKIE CIAŁO...Kochana..slicznie!!!!!!!!!!! jaka ty masz figure -to gruszka?