- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 836
19 kwietnia 2012, 23:05
ogolnie nie prowadze aktywnego trybu zycia. nie mam praktycznie zadnego ruchu oprocz tego na silowni czyli: 3-4 razy w tyg po 2 godz(bieganie-50min,orbitrek-40min,inne: na brzuch,baczki, uda etc). Ile waszym zdaniem powinnam +/- spozywac kcal dziennie? Czy codziennie w miare tyle samo niezaleznie czy cwicze w danym dniu czy nie? Zależalobym mi tracic 1 kg/tydzien.
Prosze o podpowiedz:)
- Dołączył: 2011-01-31
- Miasto: Manhattan
- Liczba postów: 2736
19 kwietnia 2012, 23:19
to nie jest aktywny tryb? :|
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 836
19 kwietnia 2012, 23:26
hmm moze male sprostowanie:) nie mam zadnej obsesji na punkcie odchudzania (jeszcze) i potrafie myslec trzezwo:P chodzi mi o to,ze oprocz tej silowni to tylko jezdze samochododem od domu do uczelni,wchodze/wychodze, to wszystko. jeszcze niedawno chodzilam na silownie i oprocz tego na nozkach lub na rowerze to tu to tam, za dziecmi biegalam, a teraz null:p wiec wybaczcie,moze poprostu zle sie wyrazilam z tym "malo aktywnym" trybem zycia:)
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 836
19 kwietnia 2012, 23:31
noo 1700kcal dziennie,to mi sie podoba :D nie licze dokladnie ile jem,ale tak orientacyjnie do 1500 kcal staralam sie jesc. no ale zaryzykuje teraz:) 1700 dziennie to prawie jak nie dieta i to mi jak najbardziej odpowiada;p
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
20 kwietnia 2012, 00:49
ja bym jeszcze powiedziala zebys jadla wiecej bialka - w sensie wiecje niz normalnie i najlepiej jakby to bylo chude mieso piersi z kurczaka lub indyka.Bialko sprzyja budowie miesni i popycha organizm do spalania tluszczu w pierwszej kolejnosci,