1 stycznia 2012, 16:56
Zawsze słyszałam od mojej mamy (i nie tylko), że mam nóżki jak słoniątko. Moja mama nie jest wredna, chamska i uszczypliwa, więc nie mówiła tego tylko po to, żeby mi dowalić - to na pewno :) Podobno w ogóle nie mam wciętych kostek (faktycznie, mam takie hm... wystające ścięgno achillesa, czego nie widać na zdjęciu - bardzo małe wcięcie z tyłu, przez co wszystkie buty mnie obcierają), no i generalnie lepiej, żebym nosiła szersze spodnie i długie spódnice, bo odsłanianie nóg kompletnie nie jest dla mnie...
Teraz nogi są moim dużym kompleksem - kołkowate i niezgrabne, do tego mam grube uda (58cm). No i krótkie :( W łydce mam 36,5cm, w kostce 22cm.
Zakładam wątek, bo kiedyś, gdy założyłam pierwszy wątek z całą swoją sylwetką, ktoś mi napisał, że mam zgrabne nogi. Wtedy się tylko zaśmiałam, ale zakiełkowała we mnie nadzieja, że może za parę kilo jednak nie będzie tak fatalnie...
Oceńcie, proszę, czy to-to ma jakiś potencjał, czy lepiej, żebym się na to nie nastawiała :( Bardzo proszę o powstrzymanie się od komentarzy "nogi jak nogi, ważne że dwie". Napiszcie SZCZERZE, jak bardzo jest źle.
Stopy nie mam brudnej, tylko zamazałam dość charakterystyczny tatuaż - wolę zachować choć odrobinę anonimowości ;)) Stopy mi wyszły jak platfusy...
- Dołączył: 2011-09-07
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 3231
1 stycznia 2012, 21:14
nogi jak nogi, bez przesady
1 stycznia 2012, 21:20
nie jest źle:) przesadzasz
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
1 stycznia 2012, 21:23
Mi pierwszy rzuca się w oczy problem kolańsk, wyglądają jak 2 czerwone plamy bez żadnych zarysów kości. Uda są potężne i stąd efekt pieluchy. Ale na pocieszenie dodam, że za 4 kilo będziesz miała nogi jak ta lala, bo nie dolega im nic poza zbędnym tłuszczem - na pewno problemem nie jest tu niezgrabność ani "brak kostek", to są wyimaginowane problemy.
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: Rome
- Liczba postów: 3936
1 stycznia 2012, 21:30
dziewczyno, mam takie same. i tez dzieki mamusi mam pełno kompleksów. nie ubieram sukienek ani nic. wstydze sie ubrac spodenki i w lecie mimo upalu topie sie w długich jeansach!
nawet komplementy od faceta uwazam za bzdure. nie daj sie, bo masz calkiem zwyczajne nogi!
1 stycznia 2012, 21:41
Ładne masz nogi, czego chcesz? Nie przesadzaj.
Łydki masz jakby od linijki :D.
Też mi tak kolana odstają i nie biadolę :P. Oj tam, każdy jest inny.
1 stycznia 2012, 22:52
moze bardzo zgrabne nie sa, ale tez nie jakies bardzo zle
- Dołączył: 2010-02-26
- Miasto: Arabia Saudyjska
- Liczba postów: 2148
1 stycznia 2012, 22:55
Twoja mama musi miec jakies problemy ze soba.Twoje nogi nie sa zgrabne,ale napewno nie jak u sloniatka moim zdaniem wygladaj nie zle,schudnij to bedzie lepiej.
Edytowany przez Semfura 1 stycznia 2012, 22:59
- Dołączył: 2006-06-11
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 675
1 stycznia 2012, 23:09
Mama przesadza. I to mocno. Jestem ciekawa co by w takim razie powiedziała na moje nogi...
1 stycznia 2012, 23:26
bardzo ładne nogi, toja mama przesadza.
2 stycznia 2012, 01:40
No właśnie generalnie moja mama jest absolutnie kochaną i wspierającą osobą, która raczej podkreśla moje zalety niż wskazuje wady - dlatego jej słowa o moich nogach wzięłam sobie naprawdę do serca. Gdybym miała się przejmować słowami mojego ojca, pewnie już bym nie żyła ;))
Dzięki dziewczyny - widzę, że jednak nie jest fatalnie. Konkretnie biorę się za siebie i wrzucę zdjęcie za jakieś 7kg - wtedy ocenicie, czy mogę np. kupić sobie szorty :)
Nad kolanami itp. muszę popracować, wiem - zwłaszcza nad kolorem. Generalnie mam bardzo kruche naczynka i byle dywanówki na klęczkach (praca nad pośladkami itp.) sprawiają, że mam wielkie siniaki - z tym nic nie zrobię, połowa mojej rodziny tak ma. Zaczęłam używać balsamu brązującego, może mi to trochę wyrówna koloryt skóry, a jak nie, będę śmigać (za 10kg) w czarnych rajtkach...