Temat: Obiektywna ocena wyglądu - pomóżcie (zdjęcie)

Witam Was Kochane.
Na wstępie chcę oznajmić, że nie zamierzam wstawiać tu swojego zdjęcia by się pochwalić ani wyżalić (jak kto uważa). Chodzi mi o to, że ma problem... Zdaję sobie sprawę, że do grubych nie należę, ale swego czasu należałam i.. właśnie - nie mogę w dalszym ciągu dopuścić do siebie myśli, że z moim ciałem jest już wszystko okay. Może to przez to, że w zasadzie całe życie walczyłam o sylwetkę, jaka od zawsze jest pokazywana w mediach i przez to mam obsesję na tym punkcie. Otóż nie wystarcza mi to jak teraz wyglądam, ale non stop moją głowę zatruwają mi myśli o tym by wyglądać jak dziewczyny z okładek wszelakich czasopism. Mam na myśli takie dziewczyny...
Dla niektórych taka figura jest już wychudzona, a dla innych idealna. Również dla mnie.
Chcę Wam teraz pokazać moje zdjęcie i prosić o szczerą opinię, czy byłybyście zadowolone z takiej sylwetki czy wolałybyście np. taką jak na wcześniejszym zdjęciu? Również chciałam zadać pytanie do dziewczyn o podobnym problemie - jak Wy sobie radzicie z tak męczącymi myślami? Czy macie jakieś wsparcie w bliskich Wam osobach, czy wręcz przeciwnie?
Oraz standardowe i dość tendencyjne pytanie na sam koniec : na ile kg oceniłybyście mnie przy wzroście 172cm (bo na punkcie cyferek na wadze niestety również mam obsesję)

byrdzia4 napisał(a):

wyglądasz zdecydowanie lepiej niz ta babka ze
Fenomanalna figura... też bym taką chciała... jakie
bmi?Ta ze zdjęcia jest jakaś pokrzywiona, nie wystają
kości, tylko takie dziwne... no trudno to określić. Dla
masz wprost idealną figurę - szczupłą i delikatną.
dziękuję :) BMI z ego co obliczyłam to jakieś 19,8

boże, najpiękniejsza sylwetka jaką widziałam!

Hrisnowflakesto napisał(a):

Miranda Kerr wymieka. Tez mam 172cm...  Ile wazylas na
Masz zdjecie z tego okresu? 
pamiętam najwyższą swoją wagę, to było jakieś 4 lata - ważyłam wtedy 72 kg... nigdy więcej! zdjęć niestety nie mam aktualnie na komputerze z tamtego okresu, ale może jak jakieś znajdę to poskanuję i wrzucę dla porównania, może wtedy mi się oczy otworzą :)

Uszatka napisał(a):

ech...co Ty gadasz.... jak bym byla facetem to dla
Twojej figury spiewalabym Ci serenady pod oknem...
wygladasz,na prawde!!! wymiary swietne!uda i biodra
sexi 
hehe, ciicho! bo mój chłopak będzie zazdrosny ;D

Zapisz sobie to zdjęcie pod nazwą "kobieta z google" i wróć do niego za jakieś dwa tygodnie lub nawet miesiąc. Wtedy zobaczysz jak wygląda na prawdę. Sama zobaczysz że ci się spodoba

EmotiveClover napisał(a):

Hrisnowflakesto napisał(a):Miranda Kerr wymieka. Tez
172cm...  Ile wazylas naMasz zdjecie z tego
najwyższą swoją wagę, to było jakieś 4 lata - ważyłam
72 kg... nigdy więcej! zdjęć niestety nie mam aktualnie
komputerze z tamtego okresu, ale może jak jakieś znajdę
poskanuję i wrzucę dla porównania, może wtedy mi się
otworzą :)

jaka szkoda ;( bo (tylko nie obrosnij w piorka- ; D zarcik) wygldasz tak jak ja zawsze chcialam wygldac. Wiem, ze mowisz prawde o tym, ze nie mozesz sie przyzwyczaic do mysli ze juz nie amsz nigdzie za duzo ;) ale niepojetym jest wygldac tak i nie mysliec "jestem zaje**sta". Ja na przyklad wstawalabym codziennie przed szkola godzine wczesniej niz zwykle i przegladala sie z kazdej strony. Blagam, znajdz te zdjecia bo od ciebie moze zalezec moj wyglad ; D 


Jest super. Jesli mam znalezc jedna rzecz nad ktora moglabys popracowac (nie, ze potrzebujesz, ale niektorzy maja tak, ze bez wzgledu na to jak daleko by nie doszli, to zawsze musza jeszcze dalej), to talia. Niestety zdjecie nie ukazuje calej sylwetki, wiec pewnie plote bzdury. Albo jestem przyzwyczajona do swojego wielkiego tylka i co za tym idzie, proporcjonalnie wiekszego wciecia w talii.
Podsumowujac, jest ekstra. Ale jesli szukasz powodu do kompleksow, to nie jest to na pewno ilosc tluszczu. W zadnym razie sie bardziej nie odchudzaj. Mozesz nawet spokojnie przytyc.


Pasek wagi

Hrisnowflakesto napisał(a):

EmotiveClover napisał(a):Hrisnowflakesto
Kerr wymieka. Tez172cm...  Ile wazylas naMasz zdjecie z
swoją wagę, to było jakieś 4 lata - ważyłam72 kg...
więcej! zdjęć niestety nie mam aktualniekomputerze z
okresu, ale może jak jakieś znajdęposkanuję i wrzucę
porównania, może wtedy mi sięotworzą :)jaka szkoda ;(
(tylko nie obrosnij w piorka- ; D zarcik) wygldasz tak
ja zawsze chcialam wygldac. Wiem, ze mowisz prawde o
ze nie mozesz sie przyzwyczaic do mysli ze juz nie amsz
za duzo ;) ale niepojetym jest wygldac tak i nie
"jestem zaje**sta". Ja na przyklad wstawalabym
przed szkola godzine wczesniej niz zwykle i przegladala
z kazdej strony. Blagam, znajdz te zdjecia bo od ciebie
zalezec moj wyglad ; D 
hehe, dobrze - w takim razie, jeśli mam komuś tak pomóc i zmotywować (co jest dla mnie niepojęte) znajdę zdjęcia i wrzucę je tu :)
wiesz, skłamałabym gdybym powiedziała, że nie mam czasem dni kiedy przeglądam się w lustrze, patrzę na siebie i myślę - nawet niezła laska. Ale są też dni kiedy nie mogę na siebie w ogóle patrzeć i wyszłabym najchętniej ze swojego ciała jak z kombinezonu, tak siebie czasem nie znoszę... Ale to chyba normalne u kobiet?

hello.february napisał(a):

Jest super. Jesli mam znalezc jedna rzecz nad ktora
popracowac (nie, ze potrzebujesz, ale niektorzy maja
ze bez wzgledu na to jak daleko by nie doszli, to
musza jeszcze dalej), to talia. Niestety zdjecie nie
calej sylwetki, wiec pewnie plote bzdury. Albo jestem
do swojego wielkiego tylka i co za tym idzie,
wiekszego wciecia w talii.Podsumowujac, jest ekstra.
jesli szukasz powodu do kompleksow, to nie jest to na
ilosc tluszczu. W zadnym razie sie bardziej nie
Mozesz nawet spokojnie przytyc.
nie, nie.. przytyć nie! panicznie boję się jakkolwiek przytyć... (nie żeby brzmiało to infantylnie).
A z małego wcięcia w talii zdaję sobie sprawę i faktycznie tak jest. Zawsze to mnie najbardziej dobijało. Jak sobię przypominam dawne czasy to kiedyś miałam prawie 80cm w tali, byłam jak kołek! :D

piękne cialo masz pozazdrościć, jeśteś szczupła, ale widać, że jesteś też drobna po prostu,, nie widać Ci kości, ale widać, że jestes bardzo szczuplutka ; ) fajny strój ; )

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.