Temat: Obiektywna ocena wyglądu - pomóżcie (zdjęcie)

Witam Was Kochane.
Na wstępie chcę oznajmić, że nie zamierzam wstawiać tu swojego zdjęcia by się pochwalić ani wyżalić (jak kto uważa). Chodzi mi o to, że ma problem... Zdaję sobie sprawę, że do grubych nie należę, ale swego czasu należałam i.. właśnie - nie mogę w dalszym ciągu dopuścić do siebie myśli, że z moim ciałem jest już wszystko okay. Może to przez to, że w zasadzie całe życie walczyłam o sylwetkę, jaka od zawsze jest pokazywana w mediach i przez to mam obsesję na tym punkcie. Otóż nie wystarcza mi to jak teraz wyglądam, ale non stop moją głowę zatruwają mi myśli o tym by wyglądać jak dziewczyny z okładek wszelakich czasopism. Mam na myśli takie dziewczyny...
Dla niektórych taka figura jest już wychudzona, a dla innych idealna. Również dla mnie.
Chcę Wam teraz pokazać moje zdjęcie i prosić o szczerą opinię, czy byłybyście zadowolone z takiej sylwetki czy wolałybyście np. taką jak na wcześniejszym zdjęciu? Również chciałam zadać pytanie do dziewczyn o podobnym problemie - jak Wy sobie radzicie z tak męczącymi myślami? Czy macie jakieś wsparcie w bliskich Wam osobach, czy wręcz przeciwnie?
Oraz standardowe i dość tendencyjne pytanie na sam koniec : na ile kg oceniłybyście mnie przy wzroście 172cm (bo na punkcie cyferek na wadze niestety również mam obsesję)

wow, jestem w szoku. czy naprawdę żadna dziewczyna tutaj nie wolałaby figury tej modelki?
Aryaa, dziękuję bardzo :) Jak doszłam do takiej sylwetki? W zasadzie żadnej konkretnej diety nie stosowałam. Miałam dużo szczęścia, bo wystarczyło, że trochę ćwiczyłam, zaczęłam jeść w mniejszych ilościach ( w pewnych momencie niestety w zbyt małych...). Myślę, że trwało to jakieś dwa lata, stopniowo i pomalutku chudłam, aż schudłam ok 10 kg.
jeszcze raz dziękuję - uśmiecham się na widok komentarzy w których mowa, że mam lepszą figurę od modelki - ja nigdy bym tak nie pomyślała. Ale mam nadzieję, że to się w końcu zmieni. W końcu, bo wcale nie jest fajnie porównywać się ciągle do chudszych ode mnie dziewczyn, które uważam za lepsze...
A ważę 57-59, zależnie od dnia ;)
Wyglądasz I D E A L N I E !!! Miranda jest wychudzona, choć to chyba fota sprzed ciąży, ale taka jej praca - wszystkie kości mają być na wierzchu, jeśli nie jesteś modelką, to po co  Ci takie coś? Zabiłabym się za Twoją figurę, ale nigdy tak nie będę wyglądała - geny
IDEALNA FIGURA! prawie jak Miranda Kerr ;)

Bobolina napisał(a):

IDEALNA FIGURA! prawie jak Miranda Kerr ;)

heh, "prawie" robi wielką różnicę! ;)
dla mnie tez masz figure prawie jak Miranda, i nie pisz ze prawie robi różnice bo byc porównywana do jednej z najlepiej zarabiających modelek to wielki komplement i sygnał ze absolutnie nie musisz nic zrzucac ;)
o matko!!!!!!!!!!!!!!!!
cudo!
własnie tak chcę wyglądać!
masz przepiękne biodra! ja na takie nie mam szans ;((((
wyglądasz 100x lepiej od modelki!
IDEAŁ!
a mogłabyś podać swoje wymiary?biust,pod biustem,pepek,talia,kosci biodrowe,biodra,udo?:DD  bo sie chyba zakochałam w Twojej figurze  wygladasz PRZEPIEKNIE!! ja pewnie bym obstawiala 53kg

karaibka95 napisał(a):

o matko!!!!!!!!!!!!!!!!cudo!własnie tak chcę
przepiękne biodra! ja na takie nie mam szans
100x lepiej od modelki!IDEAŁ!
biodra?! nie wiem, ja tam ich nie lubię ;p wiem, wiem... powinnam chyba oberwać w końcu za takie myślenie na swój temat...

BeeSweet2 napisał(a):

dla mnie tez masz figure prawie jak Miranda, i nie pisz
prawie robi różnice bo byc porównywana do jednej z
zarabiających modelek to wielki komplement i sygnał ze
nie musisz nic zrzucac ;)
no faktycznie, to chyba powinien być i jest dla mnie jakiś sygnał. Powinnam chyba bardziej uwierzyć w siebie i w końcu się zaakceptować, dziękuję :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.