Temat: Soki

Jestem już mniej więcej w połowie stabilizacji i wielki krokami zbliża się moment kiedy przestanę odmawiać sobie różnych rzeczy i zastawiam się czy mogę wrócić do spożywania takich napoi jak przed dietą.

Chodzi o to, iż nigdy nie byłam wstanie zaspokoić pragnienia wodą, a herbaty nie powinnam przecież pić 1,5-2l dziennie. Wcześniej piłam trochę herbaty, trochę inki i robiłam sobie mieszankę wody z sokiem (około 2:1 lub 3:1) i popijałam po troszku przez cały dzień. 

Teraz zastanawiam się czy to ostatnie nie ma zgubnego wpływu na figurę, bo gdyby się tak nad tym zastanowić to cały dzień, między posiłkami dostarcza się sobie kalorie. Mało bo mało ale jednak, a przecież podjadanie miedzy posiłkami jest ze wszech miar niewskazane. Jak to jest z tym piciem soków?

Na pewno nie wolno wrócić do nawyków żywieniowych sprzed diety. Po całkowitym zakończeniu przygody z dietą dobrze byłoby, aby pozostała Pani przy nawykach i ogólnych zaleceniach, które były wpajane. 

W stabilizacji zwiększane są porcje posiłków. W ramach zwiększania porcji może Pani od czasu do czasu wypić sobie rozcieńczony sok. Jednak nie powinien on stanowić podstawowego źródła płynów w diecie. Ze względu na to, że płynów należy pić sporo, to zwiększenie spożycia słodkich napojów może być przyczyną zwiększania masy ciała w długofalowym takim postępowaniu. Zachęcam zatem do tego, aby do codziennego wypijania dobierać napoje bez dodatkowych kalorii, np.: herbaty wszelkiego rodzaju, wodę z cytryną, samą wodę. Na rozcieńczone soki może sobie Pani pozwalać jeśli je bardzo lubi, jednak niech będą to ilości sporadyczne.

Nie dajmy się zwariować. Wierzę, że kontrolując swoją masę ciała i uważając na to co Pani je osiągnięty sukces uda się Pani utrzymać przez całe życie. Trzymam za to kciuki! Pozdrawiam
Ja bym z sokami była ostrożna, w ciąży wypijałam ponad litr soków dziennie i przytyłam bardzo dużo (27kg). Na szczęście udało mi się zrzucić, ale ile wysiłku mnie to kosztowało, wiem tylko ja...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.