Temat: Redukcja 120 KG

Witam, chciałbym poradzić się doświadczonych osób odnośnie mojej redukcji. Początkowo startowałem z wagą 134 kg świeżo po operacji więzadeł w kolanie. Zmieniłem kilka nawyków, które były ze mną ''x'' lat. Ograniczyłem alkohol, fastfoody, słodkie napoje oraz wprowadziłem katering (2500kcal wysokobiałkowa dieta). Spadłem w jakies 3 miesiące do 122kg przy czym przez te 3 miesiące obcinałem kalorie w diecie i tu chyba zrobiłem typowy błąd ludzi którzy nie mają pojęcia o ''zdrowej'' redukcji, bo obciąłem kalorie na 2000, na tej diecie jestem do tego momentu, zącząłem oglądać więcej filmików na YT odnośnie redukcji tłuszczu i zacząłem wyciągać wnioski. 

Na ten moment od 2 tygodni waga praktycznie w miejscu mimo spożywania 2000-2100kcal dziennie i pytanie pojawia w tym momencie, czy podejść do tego od tego momentu na chłodno od początku czy jaki ruch mogę wykonać?

Miał ktoś podobny przypadek? Chciałbym dodać, że to nie jest pierwsze podejście do odchudzania, poprzednie były również nieudane aczkolwiek wtedy nie stosowałem żadnej diety tylko po prostu wprowadzałem więcej ruchu i wiecej zdrowych nawyków.

ps. Od około miesiąca systematycznie robie również trening siłowy oraz staram się dorzucać aktywności w postaci spacerów oraz na ten moment spokojnej jazdy na rowerze przez sytuacje z operowanym kolanem chciałem odciążyć trochę stawy i uniknąc na ten moment biegania żeby nie pogorszyć sytuacji.

Dlaczego poprzednie podejścia były również nieudane? Przecież to Ci się udaje, schudłeś już 14 kg! Zastoje w procesie redukcji wagi są normalne, a przy tak wysokiej wadze wyjściowej trzeba się nastawić bardzo długoterminowo. Powodzenia! 

tezmxsle ze super sobie radzisz, wyniki sa dobre, moze nie potrzebnie obcinasz kalorie , skoro jestes aktywny. Tu podstawa jest cierpliwosc, stosuj swoje zasady, bo sa dobre a osiagniesz cel. Posluchaj na Youtube Pauliny Gladysz, madra mloda kobieta, w ten sposob schudla 50 kg.

Zastoje co jakiś czas są normalne, szczególnie jak się zrzuci większą ilośc kilogramów. Organizm musi odpocząć i się przestawić. Rób swoje po prostu :)

Ewentualnie jeśli podejrzewasz, że coś jest nie tak (czyli dieta super, ćwiczenia super a waga stoi albo rośnie) to pokusiłabym się o badanie pod kątem insulinooporności. Sporo ważyłeś, więc jest szansa, że się przypałętało niepostrzeżenie. Nie zaszkodzi się zbadać, bo jeśli masz, to wprowadzenie leczenia może bardzo pomóc. Inaczej też się wtedy patrzy na samą dietę (mniej węgli, dłuższe czasy między posiłkami, żeby nie wywalać insuliny bez potrzeby). Na początek wystarczy glukoza i insulina na czczo. Jak coś wyjdzie nie tak, to można rozszerzyć diagnostykę o krzywą glukozową i krzywą insulinową. 

Pasek wagi

Himawari napisał(a):

Dlaczego poprzednie podejścia były również nieudane? Przecież to Ci się udaje, schudłeś już 14 kg! Zastoje w procesie redukcji wagi są normalne, a przy tak wysokiej wadze wyjściowej trzeba się nastawić bardzo długoterminowo. Powodzenia! 

Wracałem do starych nawyków, więcej imprez, jadłem jak śmietnik i wracałem momentalnie do wagi po drodze pojawiały się różne kontuzje a ta ostatnia czyli operacja kolana sprawiła, że zapuściłem sie najgorzej jak tylko mogłem (miałem robione badania przy 134kg i były całkiem okej ale wiadomo do poprawy i wprowadzenia zdrowych nawyków, których się aktualnie od tych 3/4 miesiecy uczę i stosuje) 

Bardzo dziękuje za odpowiedzi ale nadal nie wiem co będzie lepsze czy trzymanie się tych 2000kcal (które nie są jakoś dla mnie za małe, bo mam siłe na treningi siłowe, spacery, rower i aktwyności w ciągu dnia, nie czuję jakoś braku sił jak niektórzy mówią) czy wejście na 2500 kcal i starać się stopniowo wprowadzać coraz większą aktywność, żeby na przyszłość można było ciąć te kalorie bo nie ukrywam, że do zbicia zbędnego balastu jest jakies 20-30kg. Boje się że przy 2000 kcal po zakończeniu redukcji mój metabolizm będzie miał tak niską wartość, że będzie się pojawiał efekt jojo, co o tym myślicie? 

Shoedog napisał(a):

Himawari napisał(a):

Dlaczego poprzednie podejścia były również nieudane? Przecież to Ci się udaje, schudłeś już 14 kg! Zastoje w procesie redukcji wagi są normalne, a przy tak wysokiej wadze wyjściowej trzeba się nastawić bardzo długoterminowo. Powodzenia! 

Wracałem do starych nawyków, więcej imprez, jadłem jak śmietnik i wracałem momentalnie do wagi po drodze pojawiały się różne kontuzje a ta ostatnia czyli operacja kolana sprawiła, że zapuściłem sie najgorzej jak tylko mogłem (miałem robione badania przy 134kg i były całkiem okej ale wiadomo do poprawy i wprowadzenia zdrowych nawyków, których się aktualnie od tych 3/4 miesiecy uczę i stosuje) 

Bardzo dziękuje za odpowiedzi ale nadal nie wiem co będzie lepsze czy trzymanie się tych 2000kcal (które nie są jakoś dla mnie za małe, bo mam siłe na treningi siłowe, spacery, rower i aktwyności w ciągu dnia, nie czuję jakoś braku sił jak niektórzy mówią) czy wejście na 2500 kcal i starać się stopniowo wprowadzać coraz większą aktywność, żeby na przyszłość można było ciąć te kalorie bo nie ukrywam, że do zbicia zbędnego balastu jest jakies 20-30kg. Boje się że przy 2000 kcal po zakończeniu redukcji mój metabolizm będzie miał tak niską wartość, że będzie się pojawiał efekt jojo, co o tym myślicie? 

ja nie radzilabym obcinac, raczej zwiekszyc ale zwracajac uwage na makro- wiecej bialka, tluszczu i jak najmniej wegli. Oblicz konkretne zapotrzebowanie PPM, CPM  i absolutnie nie schodz ponizej swojej podstawowej przemiany Materie (PPM).

  Czyli trzymaj sie swojego cateringu, z tym ze ucz sie chocby z tego co jesz samodzielnie gotowac, bo nie sadze bys cale zycie zyl pozniej na cateringu. 

Berchen napisał(a):

Shoedog napisał(a):

Himawari napisał(a):

Dlaczego poprzednie podejścia były również nieudane? Przecież to Ci się udaje, schudłeś już 14 kg! Zastoje w procesie redukcji wagi są normalne, a przy tak wysokiej wadze wyjściowej trzeba się nastawić bardzo długoterminowo. Powodzenia! 

Wracałem do starych nawyków, więcej imprez, jadłem jak śmietnik i wracałem momentalnie do wagi po drodze pojawiały się różne kontuzje a ta ostatnia czyli operacja kolana sprawiła, że zapuściłem sie najgorzej jak tylko mogłem (miałem robione badania przy 134kg i były całkiem okej ale wiadomo do poprawy i wprowadzenia zdrowych nawyków, których się aktualnie od tych 3/4 miesiecy uczę i stosuje) 

Bardzo dziękuje za odpowiedzi ale nadal nie wiem co będzie lepsze czy trzymanie się tych 2000kcal (które nie są jakoś dla mnie za małe, bo mam siłe na treningi siłowe, spacery, rower i aktwyności w ciągu dnia, nie czuję jakoś braku sił jak niektórzy mówią) czy wejście na 2500 kcal i starać się stopniowo wprowadzać coraz większą aktywność, żeby na przyszłość można było ciąć te kalorie bo nie ukrywam, że do zbicia zbędnego balastu jest jakies 20-30kg. Boje się że przy 2000 kcal po zakończeniu redukcji mój metabolizm będzie miał tak niską wartość, że będzie się pojawiał efekt jojo, co o tym myślicie? 

ja nie radzilabym obcinac, raczej zwiekszyc ale zwracajac uwage na makro- wiecej bialka, tluszczu i jak najmniej wegli. Oblicz konkretne zapotrzebowanie PPM, CPM  i absolutnie nie schodz ponizej swojej podstawowej przemiany Materie (PPM).

  Czyli trzymaj sie swojego cateringu, z tym ze ucz sie chocby z tego co jesz samodzielnie gotowac, bo nie sadze bys cale zycie zyl pozniej na cateringu. 

Ja już od nowego miesiąca chce wejść na swoją miskę, pudełkowa dieta nie zawsze smakuje i nie zawsze się je to na co w danym momencie jest ochota, niestety. W takim razie moje PPM : 2241 kcal a CPM : 3474


Jak myślisz optymalnie będzie zacząć od 2700?

Jedz tak, jak w czasie, kiedy chudłeś, również uwzględniajac makra. Czas na udziwnienia przychodzi, kiedy pojawiają sie dłuższe zastoje. Badania nie zaszkodzą ale chyba nie masz tej insulinooporności zaporowej, skoro jednak chudłeś.

Shoedog napisał(a):

Berchen napisał(a):

Shoedog napisał(a):

Himawari napisał(a):

Dlaczego poprzednie podejścia były również nieudane? Przecież to Ci się udaje, schudłeś już 14 kg! Zastoje w procesie redukcji wagi są normalne, a przy tak wysokiej wadze wyjściowej trzeba się nastawić bardzo długoterminowo. Powodzenia! 

Wracałem do starych nawyków, więcej imprez, jadłem jak śmietnik i wracałem momentalnie do wagi po drodze pojawiały się różne kontuzje a ta ostatnia czyli operacja kolana sprawiła, że zapuściłem sie najgorzej jak tylko mogłem (miałem robione badania przy 134kg i były całkiem okej ale wiadomo do poprawy i wprowadzenia zdrowych nawyków, których się aktualnie od tych 3/4 miesiecy uczę i stosuje) 

Bardzo dziękuje za odpowiedzi ale nadal nie wiem co będzie lepsze czy trzymanie się tych 2000kcal (które nie są jakoś dla mnie za małe, bo mam siłe na treningi siłowe, spacery, rower i aktwyności w ciągu dnia, nie czuję jakoś braku sił jak niektórzy mówią) czy wejście na 2500 kcal i starać się stopniowo wprowadzać coraz większą aktywność, żeby na przyszłość można było ciąć te kalorie bo nie ukrywam, że do zbicia zbędnego balastu jest jakies 20-30kg. Boje się że przy 2000 kcal po zakończeniu redukcji mój metabolizm będzie miał tak niską wartość, że będzie się pojawiał efekt jojo, co o tym myślicie? 

ja nie radzilabym obcinac, raczej zwiekszyc ale zwracajac uwage na makro- wiecej bialka, tluszczu i jak najmniej wegli. Oblicz konkretne zapotrzebowanie PPM, CPM  i absolutnie nie schodz ponizej swojej podstawowej przemiany Materie (PPM).

  Czyli trzymaj sie swojego cateringu, z tym ze ucz sie chocby z tego co jesz samodzielnie gotowac, bo nie sadze bys cale zycie zyl pozniej na cateringu. 

Ja już od nowego miesiąca chce wejść na swoją miskę, pudełkowa dieta nie zawsze smakuje i nie zawsze się je to na co w danym momencie jest ochota, niestety. W takim razie moje PPM : 2241 kcal a CPM : 3474

Jak myślisz optymalnie będzie zacząć od 2700?

Wszystko robisz dobrze , badz tylko cierpliwy a sukces bedzie. Wrzuce ci jeszcze kogos kto doda wiary i motywacji, facet bardzo pozytywny, osiagnal niesamowite, teraz czeka na ostatnia operacje skory. Facebook, instagramm - Dustin Silas Brownhttps://www.facebook.com/loset...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.