Temat: Muffiny, babeczki: papierowe vs silikonowe papilotki

Powie ktoś, jak się mają jedne do drugich? Używam blaszki do muffinek, którą wykładam papierowymi papilotkami ze średniej, że tak to ujmę, półki, ale ciasto nadal do nich przywiera (wczoraj zrobiłam na słono - tuńczyk i kukurydza). Czy jak użyję silikonowych foremek, to odejdzie problem z przywieraniem? I jakie lepiej kupić: pojedyncze czy całą foremkę z wgłębieniami na kilkanaście sztuk?
Pasek wagi

Miałam kiedyś pojedyncze silikonowe. Fakt, nie przywiera, ale jak np. pieczesz te muffiny, żeby podać do kawy lub np. wziąć do pracy to moim zdaniem jednak lepiej i higieniczniej się prezentują w papilotkach niż takie nagie :P

Lepsze silikonowe, bo nie przywierają - do papieru przywierają zawsze. Jak pieczesz dla siebie to lepiej w samym silikonie, a jak dla kogoś to możesz do foremki włożyć papier. Ja osobiście kupiłam pojedyńcze i są super - na jednej dużej formie mieszczę 20 sztuk, a tak to piekę ile zechcę.

Silikonowe są o niebo lepsze. Ale jeśli chodzi o estetyczne podanie to papierowe wygrywają :)

Byle nie duża silikonowa foremka z kilkoma wgłębieniami na muffinki. Trzeba się liczyć z tym, że najłatwiej jest za każdym razem wyjmować ruszt z piekarnika, na to kłaść pustą formę, dopiero wlewać ciasto i z rusztem wkładać do piekarnika. Bo jak ciasto jest lejące to nie uniesiesz formy trzymając ją tylko za brzegi, no bo foremka jest elastyczna i się zapada, ciasto może wypłynąć i w ogóle więcej zabawy niż to wszystko warte -.- no chyba, ze wstawisz tę foremkę do metalowej blachy. Ale w takim wypadku i tak lepiej kupić pojedyncze silikonowe bo więcej się zmieści. 

No a papierowe faktycznie najładniej wyglądają :)

Bardzo lubię papierowe, właśnie ze względu na estetykę, ale to przywieranie mnie już zaczyna denerwować. Czyli wychodzi na to, że powinnam była sie w nie zaopatrzyć wieki temu ;)
Pasek wagi

Do papieru zawsze ciasto będzie przywierać. Alternatywnie można samemu zrobić z papieru do pieczenia: wycinasz kwadraty z papieru, bierzesz szklankę o denku wielkości foremek, zaginasz papier na szklance i gotowe. Nie tak śliczne jak kolorowe papilotki ale moim zdaniem mają swój urok. (akurat te z pierwszego zdjęcia poniżej są wyjątkowo pokraczne, jak ułożysz je na szklance równo to wyjdą dużo ładniej). To tego tanie i łatwo je odkleić od babeczek.

Ja mam zarówno pojedyncze silikonowe jak i całą silikonową blachę. Rzeczywiście tę "blachę" trzeba położyć na metalowej blaszce, bo jest miękka i nie da się jej podnieść ale odpowiada mi w  niej to, że babeczki są sporo większe od tych pojedynczych foremek. A jak je wyłożę własnymi dużymi papilotkami to w ogóle mogę piec babki giganty :) Wszystkie pojedycze foremki jakie widziałam są małe. A używam i jednych i drugich, zależy czego mi potrzeba. Dla prezentacji zawsze można też włożyć do papilotek już upieczone babeczki.

ja bym nie ufała sylikonowym, to polimer, jak się go "zgniata" to łamią się te łańcuchy i coś może się przedostać do ciasta. Wolałabym się męczyć z papierkami jednak :) 

Mam i takie i takie. Do papieru przywiera jak diabli, do silikonu nigdy (nawet jak niczym nie posmaruję). Więc zdecydowanie silikonowe (mam takie pojedyncze) są lepsze <3 W papierowych robię tylko, żeby je w takiej formie postawić za stół (ładnie wyglądają niż takie już wyjęte). 

Pasek wagi

imaginaris napisał(a):

ja bym nie ufała sylikonowym, to polimer, jak się go "zgniata" to łamią się te łańcuchy i coś może się przedostać do ciasta. Wolałabym się męczyć z papierkami jednak :) 
Przyznam, że ta kwestia też troche mnie niepokoi. Chyba jednak potrzebuję więcej riserczu. A może ktoś tu wie więcej? Tak w ogóle dobry patent DIY z tymi papilotkami z papieru do pieczenia ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.