- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 września 2014, 10:27
Wczoraj ugotowałam wielki gar zupy pomidorowej na "porcji rosołowej z kaczki". Porcja zawierała 4 kacze "kadłubki" - plecy, skóra, trochę mięsa.
Wielokrotnie gotowałam zupy na kaczce (sama robiłam porcje po zakupie całej kaczki), zwykle nie zdejmowałam skóry tylko pozwalałam, żeby wydobył się pełny aromat, a potem po prostu zastygnięty tłuszcz zbierałam i wyrzucałam.
Ale w czym rzecz - tym razem zapach kaczki jest tak intensywny, że mnie po prostu odrzuca. Zupa tak jedzie kaczką, że nie wyobrażam sobie jej zjeść. Dzisiaj rano zebrałam sporo tłuszczu z góry (jeszcze do końca nie zastygł - skończyłam gotować przed snem), ale zupa dalej cuchnie.
1. Skąd taki mocny kaczy zapach?
2. Jak można się go pozbyc?
12 września 2014, 01:20
Wczoraj ugotowałam wielki gar zupy pomidorowej na "porcji rosołowej z kaczki". Porcja zawierała 4 kacze "kadłubki" - plecy, skóra, trochę mięsa.Wielokrotnie gotowałam zupy na kaczce (sama robiłam porcje po zakupie całej kaczki), zwykle nie zdejmowałam skóry tylko pozwalałam, żeby wydobył się pełny aromat, a potem po prostu zastygnięty tłuszcz zbierałam i wyrzucałam.Ale w czym rzecz - tym razem zapach kaczki jest tak intensywny, że mnie po prostu odrzuca. Zupa tak jedzie kaczką, że nie wyobrażam sobie jej zjeść. Dzisiaj rano zebrałam sporo tłuszczu z góry (jeszcze do końca nie zastygł - skończyłam gotować przed snem), ale zupa dalej cuchnie.1. Skąd taki mocny kaczy zapach?2. Jak można się go pozbyc?
ja nigdy nie gotuje zupy na samej kaczce ... czasami dodaję do rosołu szyjkę z kaczki nic więcej