- Dołączył: 2010-12-24
- Miasto: Na
- Liczba postów: 334
23 stycznia 2013, 21:12
Kupiłam sobie, rzekomo wędzone, brzuszki z łososia z myślą, że zjem je na śniadanie. Odwijam, chcę zdjąć skórę, ale przyglądam się bliżej, dotykam... a tu surowe mięcho! Bleh. No i teraz pytanie: jak mogę je uratować? Myślałam o wrzuceniu na parę i podgotowaniu.
- Dołączył: 2012-12-26
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 111
23 stycznia 2013, 21:15
wiem , ze lososia sie wedzi na zimno i przy ktoryms z tych sposobow {nie jestem pewna ktorym} losos wyglada jak surowy .... ja w sumie uwielbiam lososia w kazdej postaci ....ale polecam wrzucic do mikrofali jesli wydaje ci sie za surowy ....
- Dołączył: 2012-12-26
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 111
23 stycznia 2013, 21:15
mialo byc na zimno i na cieplo :-}
23 stycznia 2013, 21:19
albo na suchą patelnię. spróbuj bo może są jednak uwędzone - brzuszki są bardzo tłuste i stąd może być takie wrażenie
- Dołączył: 2010-12-24
- Miasto: Na
- Liczba postów: 334
23 stycznia 2013, 21:24
Ooo nie, to czysta surowizna - ciągną się jak guma i smakują paskudnie, a skóra zupełnie nie chce odejść (wcześniej odrywałam ją nawet bez użycia noża). Może to faktycznie jakiś inny sposób wędzenia, ale do mnie on nie przemawia...
Edytowany przez HeyHo 23 stycznia 2013, 21:24
23 stycznia 2013, 21:31
okragla87 napisał(a):
Przerobić na sushi
Nie radzę. Tylko świeża ryba gwarantuje, że po zjedzeniu nic nam nie będzie, taka "niedorobiona" może zaszkodzić, z resztą nie wiadomo ile czasu minęło od jej złowienia. Jeśli nie chcesz jej wyrzucać, musisz poddać ją obróbce termicznej - inaczej możesz się zatruć.