Temat: Pierniczki

Co roku w mojej rodzinie, kto inny piecze pierniczki. W tym roku padło na mnie. Niestety jest tego sporo, bo robie je aż  z 1 kg mąki. Czy wy, dekorujecie je teraz, od razu po zrobieniu?Czy czekacie, aż skruszeją?  bo nie dośź że z 5 godzin roboty, to jeszcze z 5 dekoracji. i cąły dzien w kuchni
Pasek wagi
ja dekoruję jak wystygną, nie czekam aż skruszeją
bardzo lubię piec pierniki ale nie znoszę dekorować. Zlecam to moim siostrzenicom, one sie na dekorowanie cieszą. Nie masz jakiś chetnych dzieci do pomocy?
Pasek wagi
dorotkastokrotka - właśnie niestey nie, mam młdoszą siostrę, ale ona to już podlotek, i woli iść na randkę z chłopakiem niż, dekorować siostrzane pierniki:)
Pasek wagi
Kochane dajcie jakis  dobry przepis na pierniczki, Wstyd sie przyznać  ale mam prawie 22 lata co roku pieke ciasta na swieta a pierniczków nigdy nie robiłam ://
ja tez chce robić je jutro:) pierwszy raz;p chetnie poczytam:)
czym dekorujecie lukrem czy takim likierem z bialek?

Ja zawsze robie na raty. Jednego dnia zagniatam ciasto i wkladam je do lodowki, jak sie dobrze wymrozi, to pierniczki sa potem duzo lepsze. Ciasto w lodowce moze czekac ponad tydzien, jak robisz z wiekszym wyprzedzeniem to mozesz zamrozic i niech sobie czeka nawet od wrzesnia.

Kolejnego dnia walkuje, wycinam i pieke. Jak masz duzo, to mozesz to sobie rozlozyc na dwa dni.

Potem dekorujesz kiedy masz czas.

 

U siebie tak wlasnie robie - ciasto zagniotlam prawie 2 tygodnie temu i tak sobie robie na raty, kiedy mam czas. W domu rodzinnym natomiast bawie sie w pierniki razem z siostra i tata, jest to nasza tradycja, wiec z radoscia poswiecamy na to caly dzien, zamykamy sie w kuchni i dopiero po wielu godzinach wychodzimy umorusani maka i lukrem :) W tym samym czasie przygotowujemy tez inne potrawy, wiec kuchnia wyglada jakby ktos tam granat wrzucil :)

mysz57 napisał(a):

Ja zawsze robie na raty. Jednego dnia zagniatam ciasto i wkladam je do lodowki, jak sie dobrze wymrozi, to pierniczki sa potem duzo lepsze. Ciasto w lodowce moze czekac ponad tydzien, jak robisz z wiekszym wyprzedzeniem to mozesz zamrozic i niech sobie czeka nawet od wrzesnia. Kolejnego dnia walkuje, wycinam i pieke. Jak masz duzo, to mozesz to sobie rozlozyc na dwa dni. Potem dekorujesz kiedy masz czas.   U siebie tak wlasnie robie - ciasto zagniotlam prawie 2 tygodnie temu i tak sobie robie na raty, kiedy mam czas. W domu rodzinnym natomiast bawie sie w pierniki razem z siostra i tata, jest to nasza tradycja, wiec z radoscia poswiecamy na to caly dzien, zamykamy sie w kuchni i dopiero po wielu godzinach wychodzimy umorusani maka i lukrem :) W tym samym czasie przygotowujemy tez inne potrawy, wiec kuchnia wyglada jakby ktos tam granat wrzucil :)

 

widzialam twoje pierniczki w pamietniku-cudne czy je dekorowałaś?

Wczesniej zawsze standardowym lukrem: cukier puder + woda + barwnik.

W tym roku sprobowalam z bialkiem, ale strasznie wolno schly (chyba z tydzien), wiec wczoraj zrobilam z bialek w proszku: szklanka cukru pudru + 2 lyzeczki bialka w proszku + troche cieplej wody + odrobina gliceryny (zeby blyszczaly) + barwnik. Lukier wyszedl cudny, sprezysty, zaraz wrzuce do pamietnika zdjecia wczorajszych pierniczkow (zrobilam tylko kilka bo mialam ze dwie godziny wolne wieczorem)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.