Temat: Przepisy na wysokobłonnikowe sniadania

ja sobie tu odmałpowałam od kogos przepis : jogurt naturalny, płatki owsiane, mozna dodac płatki fitnes np. wiórka kokosowe.ozrechy, migdały,rodzynki, kakao i co tam chcesz mozesz dac...moze cos takiego ci sie spodoba....płatki owsiane sa maja błonnik ale smakuje inaczej niz zwykła owsianka,,,robie jeszcze tez odmałpowany przepis na owsianke budyniowa: gotujesz 1 szklanke mleka ja 1,5 proc.  z 4-5 platków owsianych i 2 łyzeczkami cukru lub odpowiednio słodzik jesli uzywasz, w dodatkowej 0,5 szklanki  mleka rozrabiasz 1 łyzke budyniu waniliowego lub smietankowego i wlewasz na gotujace sie płatki...fajnie pachnie i smakuje...polecam...tak dla urozmaicenia

otręby owsiane do owsianki-mają dużo błonnika :).

granulowane z sante(np śliwkowe)-fajnie smakują do jogurtu, tez mają go dużo.

Nie przesadzaj z tym błonnikiem. Jest potrzebny, ale w dużych ilościach utrudnia wchłanianie witamin, wapnia, żelaza i innych cennych składników z pożywienia. Jedz po prostu warzywa do każdego posiłku, jakiś owoc w godzinach porannych i to wystarczy.

Zwykła kasza manna jest pozbawiona wartości odżywczych. Lepiej już kupić sobie kaszkę mannę orkiszową. Ja jej używam w smaku rewelacja, no i zdrowa też.
Zamiast owsianki możesz sobie zrobić placuszki owsiane lub inne, podobne na bazie otrębów, płatków owsianych i innych. Jest tyle blogów z przepisami, poszukaj.
Nie polecam nagminnie jadać otrębów granulowanych tylko zwykłe! Te pierwsze mają w sobie masę cukru, ekstraktów słodowych jęczmiennych.
Nie trzymałabym się również mitu odnośnie spożywania samych białek na noc.

Są też płatki z dużą ilością błonnika i tak też się nazywają. Znalazłam wczoraj w netto takie, które miały ponad 20% błonnika

Salanee   raczej mi chodzi o to, żeby węglowodanów nie jesć na noc, nawet tych z owoców, tylko białko z warzywami czy coś takiego... nie brałabym tego co napisałam, aż tak dosłownie otrębów w ogóle nie jadam, bo nie lubię a błonnik z rana jest dobry, bo pomaga się pozbyć tego co zostało z dnia poprzedniego.

Spróbujcie kaszy jaglanej. Są dwie opcje:

1. Ugotowana wcześniej kasza jaglana (po ugotowaniu przelana zimną wodą na sicie i odłożona do pojemniczka), dodajemy rodzynki lub inne owoce suszone (uwaga kaloryczne ale śliwka suszona to jak znalazł na zaparcia np., orzechy (włoskie, laskowe nerkowca, i co tam chcemy w rozsądnej ilości), odrobina miodu,jogurt naturalny i starte jabłko - ja ostatnio daję także startą marchewkę a to wszystko posypane kakao (tylko takim prawdziwym bez cukru i ulepszaczy). Jak mamy inne owoce sezonowe to możemy modyfikować:)

2. Gotujemy kaszę jaglaną na mleku sojowym z odrobiną miodu (ja nie uważam mleka krowiego), wrzucamy mrożone owocki, jak mamy własne pozamrażane mixy to super, można dodać łyżeczkę budyniu bez cukru, kakao, i znowu orzechy, rodzynki itp. Co akurat mamy w swoich zapasach:)

Bonus. Jak zostanie nam kasza to wrzucamy na patelnię z odrobiną oleju (rzepakowego koniecznie) podsmazamy, doprawiamy i wbijamy jajeczko lub dwa i smażymy aż się zrobi taka kaszowa jajecznica:)

Dzieki wielkie, skusze sie lada dzien