26 czerwca 2012, 12:34
hej kobitki! z racji że wstaje o 5.30, jem śniadanie koło 6.00, potem koło 10.00 drugie śniadanie. Obiad mam zaprogramowany na ok 16.30 <-- inaczej chodzę głodna:P Kolacja ok. 20.30. Tak więc mam dziurę miedzy 2 śniadaniem i obiadem. Musze go wypełnić jakimś fajnym lunchem :) Coby nie umrzeć z głodu :) MAcie jakieś pomysły na zdrowy, szybki i prosty posiłek? Taki którym mozna się najeść, ale nie przejeść ( coby nie jeść 2 obiadów <-- od razu mówie, że pomysł obiad koło 14, i przekąska koło 17 odpada, jestem zaprogramowana na obiad ok 16.30 i inaczej szukam cały wieczór żarcia... Takie skutki wstawania na co dzień ok 10.00, musze wytrwac jakoś te 2 tygodnie wstawania o świcie ;P :D ) Fajnie byłoby gdyby przepisy były z dość "prostych" produktów:) Jestem u rodziców na wsi, i sklepiki nie wyczerpują potrzeb wymyślnych potraw :P
EDIT: może być na ciepło ;) Jem ten posiłek już raczej w domku ;)
Edytowany przez be71b0757474471e8281591006f30531 26 czerwca 2012, 13:11