Temat: pierniczki..ale kiedy ?

jeśli pieczesz twarde, które leżakując w puszce mają zmięknąć, to możesz je upiec nawet teraz, ja piekę swoje około tygodnia przed Świętami (również wielki piernik na blachę), ciastka robię od razu miękkie z nadzieniem i podejrzewam, że pójdą w ruch jeszcze przed Świętami, bo na BŻ i tak będzie piernik bakaliowy, a każdy podczas porządków czy po prostu wpadając w odwiedziny lubi w tym okresie przegryźć coś świątecznego 

A mogłabyś podać swój przepis na pierniczki ?;)

ja piekę też jakoś tydz, czasem 3-4 dni przed świętami, zależy kiedy mi się przypomni :P

ja juz upieklam 2 tyg temu:p

Dziewczyny, jestem zwolenniczką przyprawy do piernika w płynie-myślicie, że mogę jej dodać zamiast miodu w ilości podanej w przepisie?;>Bo taka przyprawa ma konsystencję miodu ;>

ja w tamtym roku piekłam 3 dni przed świętami, wyszły abrdzo smaczne wcale nie gorsze od tych co leżakują
piekłam z tego przepisu http://bookmeacookie.blogspot.com/2010/08/swiateczne-pierniczki.html

Dobre parę lat temu, gdy jeszcze byłam mała - mama robiła pierniki, które lubiły sporo leżakować, ja natomiast w tym roku zrobię je tydzień przed świętami. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. xD

Przepis nr 1 z Tv Kotlet - przepyszne
2,5 szklanka mąki
1 jajko
1/2 szklanka miodu
1/2 szklanka cukru pudru
1 łyżka masła
1 łyżka przypraw do piernika
1 łyżeczka proszku do pieczenia
ok 6 łyżek wody
1 łyżka kakao (opcjonalnie)
nadzienie:
ulubione powidła, konfitury lub dżem
lukier:
1-2 szklanki cukru pudru ok 2 łyżki wody (powinien być bardzo gęsty)
"Wszystkie składniki przekładam na blat i zagniatam ciasto, wodę dodaję stopniowo. W przepisie napisałam, że ok 6 łyżek, zaczynam od 4 i po prostu dolewam w trakcie ugniatania (konsystencja ciasta zależy od miodu im bardziej płynny tym troszkę mniej wody wychodzi). Ciasto musi być lepkie. Kakao można dodać, ale nie trzeba. Ciasto dzielę na 2 w miarę równe połowy i każdą wałkuję między arkuszami papieru pergaminowego (nie będzie lepić się do wałka, łatwo się zdejmuje i jest równe). Na jeden płat rozwałkowanego ciasta nakładam małą łyżeczką powidła. Układam je w takich odstępach aby dało się wycinać kształty. Ciasto dociskam aby dobrze się zlepiło (jak jest lepkie to
zlepia się bez wysiłku). Wycinam foremką ulubione kształty - np. gwiazdki. Układam gwiazdki na blaszce do pieczenia, ja zazwyczaj przenoszę fragmenty papieru z pierniczkami wyciętymi (tak żeby ich dodatkowo nie zniekształcić). Można jednak pomóc sobie łopatką do tortów, dobrze się spisuje. Piekę w nagrzanym piekarniku do 180 C przez 15- 20 minut. Ja piekłam około 18, wszystko zależy jak duże kształty.Po upieczeniu, lekko wystudzone pierniczki smaruję gęstym lukrem (wymieszany cukier puder z wodą). Wstawiam te posmarowane pierniczki na około 1-2 minutki do nagrzanego piekarnika (około 180 C, ale jak będzie 150 C to nie ma różnicy). Lukier fajnie podeschnie, a pierniczki będą mięciutkie. Napisałam 1-2 minuty, chodzi o to, że jak na lukrze zaczną się pojawiać bąbelki to należy wyłączyć, chyba, że chcecie efekt popękania to potrzymajcie te bąbelki"
I przepis nr 2 z jakiegoś bloga kulinarnego - nie pamiętam już jakiego, dla mnie ten przepis jest łatwiejszy w wykonaniu, ale zapewne będą obie wersje bo mam amatorów każdej z nich:
Składniki:
2,5 szklanki mąki,
3/4 szklanki mleka,
łyżka cukru,
1/3 szklanki miodu,
50 g drożdży,
2 jajka,
1/4 kostki masła,
przyprawa do pierników,
łyżka kakao,
dżem na nadzienie.
"Z drożdży, cukru, łyżki mąki i mleka robimy zaczyn i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Międzyczasie topimy masło i zostawiamy, by przestygło. Jak rozczyn wyrośnie nieco, dodajemy wszystkie pozostałe składniki, wyrabiamy dokładnie i pozwalamy mu rosnąć w cieple. Z wyrośniętego ciasta rozwałkowujemy na opruszonej mąką stolnicy placek o grubości ok 0,5 - 1 cm. Będą teraz potrzebne dwie okrągłe wykrawaczki do ciasteczek - jedna nieco większa od drugiej (można użyć jednej wykrawaczki do ciasta i małego kieliszka). Większą wykrawaczką wycinamy z ciasta kółeczka i na połowę z nich nakładamy dżem lub konfiturę i przykrywamy kółeczkiem z
ciasta. Całość dociskamy lekko dookoła i wycinamy mniejszą wykrawaczką. Pierniczki pieczemy przez około 15 - 20 minut w temperaturze 180° C. Kiedy przestygną zanurzamy je całe w polewie czekoladowej lub dekorujemy lukrem."
U mnie 1 wersja jest w lukrze, druga w czekoladzie i mają różne dżemy. Nie są to wielkie porcje więc moja ogromna rodzina zjada je szybciutko

Przepis pierniczki (II) ze strony moje wypieki jest rewelacyjny.Już piekłam z mamą dwie porcje, przecudne ;)