- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8
27 października 2011, 22:27
Uwielbiam włoszczyznę, jednak większość przepisów do lekkich i dietetycznych nie należy. Zastanawiam się czy macie jakieś sposoby na odchudzenie przepisów, przy zachowaniu ich oryginalnego charakteru i południowego aromatu?
Zaznaczę, że nie rozważam pizzy czy pasty w wersji light, a raczej o risotto, antipasti, zapiekankach warzywnych czy zupach.
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
27 października 2011, 22:46
włoszczyzna jest zdrowa i niskokaloryczna, więc jedz na zdrowie
- Dołączył: 2011-09-07
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2801
27 października 2011, 23:06
wloszczyzna najlepsza do zupy!
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
27 października 2011, 23:11
włoszczyzna do rosołku najlepsza !
- Dołączył: 2009-08-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2937
27 października 2011, 23:17
Włoska kuchnia wcale nie jest nie zdrowa. Jest bardzo dużo warzyw: masa
bakłażanu, pomidorów, cukinii, cebuli. Dużo zdrowych tłuszczów: oliwa,
oliwki, sardynki i inne ryby. Bardzo dużo kurczaka, ryb i owoców morza.
Podstawą są świeże produkty i zioła.
Ja dość często robię risotto i nie ma w nim nic niezdrowego: cebulka,
ryż, trochę białego wina, i dodatki: kurczak, krewetki czy pyszne grzyby
leśne. Daj mniej masła i parmesanu dodaj sałatkę i masz zdrowy pożywny
obiad.
Ja mam świetną książkę, ale chyba nie ma polskiego wydania, ale polecam
poszukać w internecie: recipies from an italian Summer. wydawnictwo:
Phaidon. Otwieram ją właśnie i widzę same przepisy na różne rodzaje
sałatek z buraków, marchewek czy bakłażanu. Pyszny ratatuille, fenkuły z
anchois.
Z zup polecam nieśmiertelne minestrone( samo zdrowie), krem z groszku czy cukinii.
- Dołączył: 2011-08-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1884
27 października 2011, 23:27
włoska kuchnia raczej niewiele ma wspólnego z włoszczyzną...
- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8
27 października 2011, 23:38
To nie do końca prawda - nie tylko z powodu pochodzenia samej włoszczyzny (tu: tej rosołowej).
Wyszło zabawnie. Ja używam słowa "włoszczyzna" jako synonimu włoskiego dania.
- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8
27 października 2011, 23:42
Dziękuję Samosa, juz znalazłam, świetne źródło!
- Dołączył: 2011-06-01
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 75
28 października 2011, 13:19
Samosa a mogłabyś wrzucić co nieco z tej książki, najlepiej jakieś sprawdzone Twoje ulubione?
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
29 października 2011, 13:01
oo ja rizotto lubie