Temat: Fit śniadania w pracy

Podzielcie się proszę co zabieracie z sobą do pracy - jestem poza domem od 6.00 do 15.30, jem szybkie śniadanie w domu, potem w pracy kanapki i później obiado-kolacje. Potrzebuje zamiennika dla kanapek. 

Pasek wagi

Salatka, owsianka, wrapy lub nalesniki, placuszki typu pancake

- owsianka nocna lub pieczona,

- sałatki (sos w osobnym, małym słoiczku i polewam bezpośrednio przed jedzeniem),

- tortille z tym co akurat mam w lodówce,

- resztki obiadu z poprzedniego dnia lub dania na ciepło specjalnie przygotowane (o ile masz dostęp do mikrofali),

- pokrojone warzywa typu kalarepa, marchewka, pomidorki koktajlowe,

- owoce

Owsianka z bananem i siemieniem -zalewam zimnym mlekiem i mam na rano, na drugie śniadanie miksuję pomarańczę z mlekiem i płatkami owsianymi, albo robię zielony koktajl. Potem np. pęczak z warzywami - kupuję mrożonkę azjatycką, dodaje pęczak i mam na 2 lunche. Albo robię box z jajkami, pokrojonymi warzywami i serem.... Też miałam dosyć chleba. 

Mam swój specjalny pojemnik plastikowy, do którego wchodzi porcja "akurat". Najczęściej biorę jogurt naturalny, do którego dodaję owoce, małą garstkę rodzynek, posypuję cynamonem. Czasami sałatka jakaś  typu "co tam mam w lodówce", inną razą serek wiejski z warzywami (pomidory, papryka, szczypior). To moje ulubione.

Pasek wagi

Jestem wybitnie kanapkowa i jem ich bardzo dużo, więc do pracy też je najchętniej zabieram. Ale jak chcę odmiany zdecydowane podium mają wszelkiej maści sałatki z kaszami w różnych wersjach: pikantnych czy słodkich (z warzywami, strączkami, rybami czy owocami). Jesienią/zimą (straszny zmarzlak jestem) muszę do tego zjeść coś na ciepło - najczęściej biorę leczo albo jakiś makaron z warzywami. Oprócz tego zawsze mam owoce i orzechy. Muszę się najeść, u mnie żadne serki, jogurty itd. w grę nie wchodzą.

Pasek wagi

Ja tylko obiadokolację jem w domu.

Do pracy zabieram:

I śniadanie: sałatka z zieleniną, pomidorem, rzodkiewką, papryką (teraz, w zimie więcej kiszonek) i jajkami lub boczkiem + sos na bazie oliwy z oliwek. Sałatkę robię co dzień wieczorem a rano polewam sosem (sos robię na kilka dni); lub jajka ugotowane na twardo i sałatka z zieleniną lub omlet z duszonymi warzywami.

II śniadanie: owsianka z bakaliami lub jakaś kasza/ryż z bakaliami (gotuję na dwa dni), lub ciasteczka z płatków owsianych czy gryczanych (skład podobny do owsianki - piekę na cały tydzień)

Przekąski: owoce w cząstkach, orzechy, jakieś suszone owoce. Mam taki pojemniczek, do którego wsypuję różne orzechy, suszone morele, żurawinę, suszone śliwki - to zjadam jako przekąskę, jak mnie złapie głód, uzupełniam co kilka dni. 

- nocne owsianki - mam kilka ulubionych, np. płatki owsiane, mleko (zwykłe albo roślinne), pokrojone jabłka, cynamon, orzechy włoskie; druga opcja, szybka: płatki owsiane, mleko i masło orzechowe;) robiłam też różne wariacje z brzoskwiniami, czasem z bananem albo banan+coś tam. Można poszaleć. Możesz też użyć gotowego musli z dobrym składem i zalać mlekiem albo napojem roślinnym.

- kanapki: z pastą z awokado, z hummusem, z pastą z fasoli (chociaż to raczej w domu, bo uwielbiam ją przeładować czosnkiem:P), z serkiem tuńczykowym (tuńczyk w puszce + serek typu almettte), z wędliną albo serem i warzywami. Ważne jest oczywiście, żeby chleb był z dobrym składem i najlepiej z mąki razowej. Część kanapek możesz przerobić na grzanki, jak masz w pracy dostęp do mikrofali - np. z pomidorem albo papryką i mozarellą.

- kuskus z warzywami: na patelni podsmażasz np. cebulkę, cukinię i paprykę, w osobnej miseczce robisz kuskus wg przepisu z opakowania i potem mieszasz ze sobą. Możesz dorzucić też kukurydzy. To się sprawdza, jak masz dostęp do mikrofali w pracy, na zimno nie jest takie dobre.

- sałatka w stylu greckim: sałałata, pomidor, ogórek, oliwki, feta/mozarella, przyprawy

Ja po prostu robię sobie doi pudełka jakieś sałatki makaronowe, ryż z warzywami, jajeczne muffiny, owsianki 

bosz, nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam problem pt "co zabrać do jedzenia do pracy", bo od lat albo pracuję od klienta z biura, albo z domu.

Ale jak sięgam pamięcią, to na ogół brałam sałatkę na bazie kasz, z warzywami i tofu, strączkami, czy czymś takim. Lubiłam słoiki, gdzie na dno wlewasz sos, potem warstwami układasz składniki, a w robocie przed jedzeniem po prostu machasz słoikiem, albo go odwacasz i wykładasz wszystko na talerz i zjadasz.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.