2 maja 2011, 17:15
dziś zrobiłam mój pierwszy :P oczywiście nieudany.... :/
z jakiego powodu masa wypłynęła na wierzch galaretki...? ktoś wie co mogłam zrobić źle?
- Dołączył: 2010-11-20
- Miasto: Lillehammer
- Liczba postów: 1128
2 maja 2011, 17:17
może galaretka nie była wystarczająco dobrze ścięta? galaretkę zawsze wylewamy mocno tężejącą, jak już jest za mocno ścięta, miksuję ją mikserem i wylewam, z reguły ładnie się układa
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1260
2 maja 2011, 17:20
Osz,cholera,sernika na zimno to nawet nie da się zepsuć:)
Kochana,tak jak poprzedniczka uważam,ja czasami galaretke dawalam do lodówki,żeby stężała,potem nie ma problemow,ale nie zapomnij o tym,bo za bardzo też nie może stężec!
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
2 maja 2011, 17:23
też myślałam że tego to się nie da spieprzyć :P
tak jak laski napisały pewnie galaretka za ciepła była.
2 maja 2011, 17:24
schłodziłam ale może rzeczywiście galaretka za mało stężała... i nie dobijajcie mnie że tego się nie da zepsuć bo się zdołuję do reszty i już w życiu do kuchni nie wejdę :/
a tak w ogóle to ile ja to mam trzymać w lodówce przed zjedzeniem?
- Dołączył: 2010-12-18
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 982
2 maja 2011, 17:35
podam Ci przepis- ten jest pewny- weź 75 dkg sera białego zmielonego- wymieszaj z 3 zimnymi galaretkami zrobionymi w połowie wody (3 szklanki); mieszaj od czasu do czasu- gdy zacznie tężeć wylej na biszkopty i wstaw do lodówki; gdy zastygnie- zalej kontrastową galaretką zimną- zrobioną również w mniejszej porcji wody; to taka najprostsza wersja na początek; pozdrawiam!
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
2 maja 2011, 17:40
ja robię z żelatyną i aromatami lub kakao, zawsze wychodzi. w pamiętniku mam przepis:)
3 maja 2011, 11:24
ja zrobilam z delicjami. wylozylam dno tortownicy 24 - delicjami pomaranczowymi (wszylo chyba 14 sztuk) 2 serki po 500 g waniliowe (to chyba byal jogobella -w simply kupilam 2 takie wielkie paczki serka) zmieszalam z cala zelatyna - paczuszka byla malawa jak proszek do pieczenia. zelatyne zmieszalam z cieplym mlekiem. nie mialam miksera, mialam tylko takie mieszadlo reczne i wyszly mi grudki :(. na masie polazylam delicje i zmieszalam 3 galaretki w 3 szklankach wody. jak wystygla wylalam. oczywiscie delicje mi wyplynely ale to nic. mimo niepowodzenia sernik znikl w 2 dni. misiowi smakowal i prosilam zeby nikomu nie dawal bo sie nie udal. przyszedl kolega z dziewczyna i ich poczestowal moja porazka. tak sie zajadali ze poprosili o kolejna porcje lol
masa serowa nie byla stala a byla taka kremista co mi sie podobalo, chyba uzyje troche zelatyny zeby masa byla kremista
teraz bede wiedziec zeby uzyc miksera do laczenia serow i zelatyny i dac cos co bedzie ladnie lezec w galaretce
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 18
27 kwietnia 2012, 16:43
Mnie też nigdy nie wychodzi sernik na zimno.... :(