- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 kwietnia 2019, 19:45
Hej. Czy któraś z Was cierpi na którąś z tych chorób? Co jecie? Unikacie wszystkich zakazanych produktów (kawy, alkogolu ,kakao, gazowanych, owoców cytrusowych) ale jeszcze innych np. pomidorów itp.?
Znacie jakieś smaczne przepisy na śniadania, obiad, kolacje, przekąski, desery itp. przy tych chorobach? dodam że nie trawie dodatkowo laktozy
Edytowany przez april_93 16 kwietnia 2019, 19:48
17 kwietnia 2019, 11:59
Może masz helikobakter pyroli to musisz iść do lekarza
17 kwietnia 2019, 12:46
mialam robiona gastroskopie 3 tygodnie temu. Pobrano mi 2 wycinki z przelyku I zoladka. Helicobacter pylori wiem juz ze nie mam. Pytalam lekarki ktora robila mi badanie czy cos jest niepokojacego bo pobrala mi te wycinki. Powiedziala ze badac bedzie wycinek w koerunku przelyku barretta.... ogolnie powiedziala zebym.sie nie martwila bo jestem za mloda ale mimo wszystko martwie sie. Moja lekarka ogolna ktora zlecila mi badanie przepisala mi rowniez pantoprazol. Koncze juz opakowanie a nadal mnie boli. Wyeliminowalam wiele z diety: kawe, gazowane, kakao, smazone, cytrusy I nadal odczuwam bol. Ogolnie zglosilam sie do lekarza bo odczuwalam bol w nadbrzuszu. Zadnego ulewania, kwasnego odbijania nie mialam. Czasem po posilku mialam.puste odbijanie :(
17 kwietnia 2019, 12:46
mialam robiona gastroskopie 3 tygodnie temu. Pobrano mi 2 wycinki z przelyku I zoladka. Helicobacter pylori wiem juz ze nie mam. Pytalam lekarki ktora robila mi badanie czy cos jest niepokojacego bo pobrala mi te wycinki. Powiedziala ze badac bedzie wycinek w koerunku przelyku barretta.... ogolnie powiedziala zebym.sie nie martwila bo jestem za mloda ale mimo wszystko martwie sie. Moja lekarka ogolna ktora zlecila mi badanie przepisala mi rowniez pantoprazol. Koncze juz opakowanie a nadal mnie boli. Wyeliminowalam wiele z diety: kawe, gazowane, kakao, smazone, cytrusy I nadal odczuwam bol. Ogolnie zglosilam sie do lekarza bo odczuwalam bol w nadbrzuszu. Zadnego ulewania, kwasnego odbijania nie mialam. Czasem po posilku mialam.puste odbijanie :(
17 kwietnia 2019, 17:53
Autorko wątku- nie martw siena zapas. Wycinki pobierają zawsze, to standard.
Mam stwierdzony GERD, co ci mogę polecić.
Po pierwsze jedzenie powoli, w spokoju, o stałych porach.
Po drugie- potrawy i napoje muszą być ciepłe a nie gorace
Po trzecie- żadnych ostrych przypraw, marynat, wędzonych wędlin, ryb, mięs, serów
Po czwarte- żadnego smażenia, pieczenia, tylko gotowane, duszone itp. pokarmy powinny być bardziej rozdrobnione,
Po piąte- z ziół nie wolno mięty, zaleca się rumianek, melisę,
Po kolejne- osłonowo pije się siemię lniane, można kupić w aptece mielone odtłuszczone
Ponadto- nie pije się do posiłku, co najmniej 20-30 min przed lub po
I jeszcze- owoce typu jabłka, gruszki bez skórki, tartę lub uduszone, ugotowane,
warzywa surowe- bardzo ostrożnie najlepiej gotowane lub na parze, ze świeżych sałata,
Poza tym- przez tydzień, dwa prowadzi się dzienniczek- co jesz, o której i jakie masz objawy. Sama wyeliminujesz to , co najbardziej ci szkodzi
Powodzenia
17 kwietnia 2019, 18:01
ja mam refluks + zapalenie błony żołądka, przynajmniej tak wyszło 1,5 roku temu na gastroskopii. refluks mam od dziecka, do lekarza zgłosiłam się przez częste bóle żołądka. oczywiście dostałam leki, ale naczytałam się o tym, że trzeba je brać często do końca życia, uzależniają i tak naprawdę nie leczą, tylko niwelują objawy. brałam je może 2 tygodnie i zrezygnowałam. przeszłam na dietę lekkostrawną, wykluczyłam to, o czym wiedziałam, że mi szkodzi ( w sumie tylko ryby), zrobiłam kurację z soku ze świeżej kapusty, przez kilka miesięcy nie jadłam mięsa, a przede wszystkim staram się radzić sobie ze stresem, bo u mnie to była przyczyna problemów. potem już stopniowo wprowadzałam więcej produktów. mięso teraz jem rzadko, pamiętam, żeby jeść kiszonki i jogurty,dużo warzyw, nie jem raczej smażonych potraw, ale czasem jak się zdarzy, to nic się nie dzieje. w sumie na chwilę obecną mam problem jedynie z rybą- zjedzenie zawsze kończy się bólem żołądka, i kilka dni po większym stresie zdarza się lekki refluks, który 'leczę' objawowo kefirem ;) no i jak się naskaczę dużo na siłowni to mi się odbija, ale to chyba dość standardowe. niedługo znów się zbadam, zobaczę co przyniosła moja dieta, ale czuję się zdrowa. nie jestem fanką leków, ale domyślam się, że są sytuacje, w których są niezbędne. z tym, że akurat problemów przewodu pokarmowego samymi lekami na pewno się nie wyleczy, dieta jest najważniejsza. dużo fajnych informacji znalazłam na portalu 'akademia witalności', o ten artykuł np.: https://akademiawitalnosci.pl/nie-jestes-tym-co-jesz-lecz-tym-co-przyswajasz/
też panikowałam po gastroskopii, ale nie stresuj się, to jest do opanowania ;) poczytaj trochę o działaniu uładu pokarmowego i wpływie poszczególnych produktów, a przede wszystkim obserwuj swój organizm i staraj się nie stresować, a jak już się postresujesz, to znajdź sposób, żeby zdrowo to napięcie rozładować (np. medytacja, ćwiczenia oddechowe, TRE).
powodzenia :)
17 kwietnia 2019, 18:14
Nie radź jej tego, bo ufa tylko lekarzom i lekom od nich przepisanym, a nie czarom pana Zięby :)Bo to może wynikać ze słabych mięśni między żołądkiem a przełykiem.Na zgage polecam sode oczyszczonaCierpię na przewlekły refluks i odstawienie kawy nie pomaga więc piję ją nadal, pomidory, kakao, grejfruty toleruję dobrze i mimo, że przez jakiś czas trzymałam dietę typowo dla ludzi z problemami o których pisałaś, to nie czułam żadnej różnicy, czasem mialam wrażenie, że jest nawet gorzej ;PU mnie to loteria, mam spokój kilka miesięcy, a później przez dobre dwa tygodnie ulewa mi się jak u niemowlaka i nigdy nie wiem co było zapalnikiem. Miałam gastroskopię, brałam leki, robiłam panel na alergie pokarmowe, odstawiłam różne grupy produktów (kawę, laktozę, wszystko co kwaśne, kapustne i strączki, gluten i inne) i wychodzi na to, że właściwie jestem zdrowa.
Wolę lekarzy niż anonimową osobę z forum ;)
19 kwietnia 2019, 11:42
Wolę lekarzy niż anonimową osobę z forum ;)Nie radź jej tego, bo ufa tylko lekarzom i lekom od nich przepisanym, a nie czarom pana Zięby :)Bo to może wynikać ze słabych mięśni między żołądkiem a przełykiem.Na zgage polecam sode oczyszczonaCierpię na przewlekły refluks i odstawienie kawy nie pomaga więc piję ją nadal, pomidory, kakao, grejfruty toleruję dobrze i mimo, że przez jakiś czas trzymałam dietę typowo dla ludzi z problemami o których pisałaś, to nie czułam żadnej różnicy, czasem mialam wrażenie, że jest nawet gorzej ;PU mnie to loteria, mam spokój kilka miesięcy, a później przez dobre dwa tygodnie ulewa mi się jak u niemowlaka i nigdy nie wiem co było zapalnikiem. Miałam gastroskopię, brałam leki, robiłam panel na alergie pokarmowe, odstawiłam różne grupy produktów (kawę, laktozę, wszystko co kwaśne, kapustne i strączki, gluten i inne) i wychodzi na to, że właściwie jestem zdrowa.
przecież o tym co napisałam można poczytać na różnych forach, stronach itd. a po drugie ja napisałam z własnego doświadczenia, męczyłam się z tym ponad dwa lata, ale ja nie mam zołądka to troche inna sprawa:)
19 kwietnia 2019, 12:23
przecież o tym co napisałam można poczytać na różnych forach, stronach itd. a po drugie ja napisałam z własnego doświadczenia, męczyłam się z tym ponad dwa lata, ale ja nie mam zołądka to troche inna sprawa:)Wolę lekarzy niż anonimową osobę z forum ;)Nie radź jej tego, bo ufa tylko lekarzom i lekom od nich przepisanym, a nie czarom pana Zięby :)Bo to może wynikać ze słabych mięśni między żołądkiem a przełykiem.Na zgage polecam sode oczyszczonaCierpię na przewlekły refluks i odstawienie kawy nie pomaga więc piję ją nadal, pomidory, kakao, grejfruty toleruję dobrze i mimo, że przez jakiś czas trzymałam dietę typowo dla ludzi z problemami o których pisałaś, to nie czułam żadnej różnicy, czasem mialam wrażenie, że jest nawet gorzej ;PU mnie to loteria, mam spokój kilka miesięcy, a później przez dobre dwa tygodnie ulewa mi się jak u niemowlaka i nigdy nie wiem co było zapalnikiem. Miałam gastroskopię, brałam leki, robiłam panel na alergie pokarmowe, odstawiłam różne grupy produktów (kawę, laktozę, wszystko co kwaśne, kapustne i strączki, gluten i inne) i wychodzi na to, że właściwie jestem zdrowa.
Ale kochana, w internecie znajdziesz wszystko, zarówno drogocenne informacje jak i glupoty. Tobie pomogło, innemu nie koniecznie. Możesz polecać picie octu, oczywiście. Ale nie życzę abyś przez przypadek trafiła na kogoś z np. nadczynnością przytarczyc komu polecisz zakwaszanie żołądka octem jabłkowym, bo to skończy się zwyczajnie na SORze. Jak już polecasz jego picie to doinformuj się czym to również może skutkować.
12 maja 2019, 12:33
Brałam kilka miesięcy leki od gastrologa, wyleczyłam nadżerki, zmniejszyłam dawki sterydów wziewnych, wzmocnił się osłabiony spust do żołądka i życie przestało tak boleć :) Doraźnie pomagało pite aluminium (z apteki) lub zjedzenie małego kawałeczka czegokolwiek neutralnego, żeby żołądek się tym zajął a nie zalewał mnie kwasem. Nabiał szkodził a nie pomagał (potem okazało się że do tego mam nietolerancję). Gorzej mi było (i czasem wraca) po rzeczach z sodą, np po bezglutenowym chlebie na sodzie :-/ Pomagał też pity glut z siemienia lnianego, osłania ścianki przełyku, ale trzeba uważać bo tak jak izoluje od kwasów tak izoluje też składniki odżywcze i ciało mniej przyswaja, leki tak samo osłabia w przyswajalności.