- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 sierpnia 2018, 17:17
Jadł ktoś? Dobre?
http://zielonelove.blogspot.com/2015/07/jajecznica-z-ciecierzycy-weganska.html?m=1
http://wegepedia.pl/jajecznica-z-maki-z-ciecierzycy/
Lepsza z ciecierzycy z puszki czy z mąki?
Edytowany przez 31 sierpnia 2018, 20:24
31 sierpnia 2018, 17:46
Nie wiem jak mozna tak nazwac papkę z cieciorki.... moze byc smacznie, ale aspirowanie do czegos czym cos nie jest dziwne to troche...
31 sierpnia 2018, 17:49
Nie ma czegoś takiego jak jajecznica z ciecierzycy. Jajecznica, jak sama nazwa wskazuje, jest z jajek.
31 sierpnia 2018, 17:50
O fujka Jak chcesz się skusić to już lepiej z puszki, już sobie wyobrażam ten smak zrobionej z mąki...
31 sierpnia 2018, 19:01
No to niech będzie ciecierzycnica albo cieciornica :D
31 sierpnia 2018, 20:04
Nadal brzmi obrzydliwie :D cieciorkę kocham, ale ten pomysł jest dla mnie mocno abstrakcyjny.
Edit: chociaż po przeczytaniu pierwszego przepisu jestem w stanie zmienić zdanie. Ale wcześniej wyobrażałam sobie ciecierzycową breję z patelni.
Edytowany przez NovemberRain 31 sierpnia 2018, 20:07
31 sierpnia 2018, 20:22
Nazwa nie trafiona, powinno być coś w rodzaju wegańska cieciornica substytut jajecznicy ta z pierwszego przepisu wygląda ok, jutro wypróbuję
31 sierpnia 2018, 20:32
nie ma czegos takiego. moze byc zupa krem z ciecierzycy, pasta z ciecierzycy czy nawet makaron z ciecierzycy, ale jajecznica jest z jajek !
edit. zerknelam w pierwszy przepis - ciekawy pomysl na wykorzystanie ciecierzycy. ale nazwe dalabym inna - ciecierznica /ciecierzycanka, jak juz musi byc na wzor jajecznicy. w sumie to nawet wzbogacilabym to danie o jajo.
31 sierpnia 2018, 21:16
A co sie nazwy czepiacie? Zacytuje Katarzynę Kłosińską "Taka zmiana hierarchii elementów znaczenia słowa, prowadząca do całkowitego zaniku podstawowego dawniej składnika, nie jest niczym dziwnym ani nowym. W jej wyniku powstały współczesne znaczenia rzeczowników wędlina (dawniej tylko: ‘wyrób z mięsa wędzonego’) czy (żeby przywołać inną dziedzinę) bielizna (początkowo: ‘biały element stroju’). Dziś jemy wędliny gotowane i nosimy kolorową bieliznę. Tak więc nie jest niczym nienaturalnym powstawanie nazw typu kotlet sojowy (zresztą od dawna istnieją kotlety jajeczne czy kotlety ziemniaczane), pasztet z soczewicy (podobnie jak pasztet z warzyw) czy tatar wegański (por. tatar z łososia). W nazwach tych rzeczownik nadrzędny wskazuje na rodzaj potrawy (np. na jej wygląd, sposób przyrządzania, funkcję), a jego przydawka (wegański, z łososia, sojowy itp.) na skład."
1 września 2018, 00:47
Robiłam kiedyś coś takiego z ciecierzycy jak z pierwszego linku, ale z takiej moczonej na noc, nie z puszki. W smaku dobre, ale jajecznicą bym tego nie nazwała, bardziej jakimś gulaszem. Natomiast z mąki nigdy nie próbowałam.