Temat: Młoda (czyli puszczalska?)mama = zła mama ?

Co myślicie o młodych mamusiach ? Uważacie że są "puszczalskie" etc.? A może że będą złymi mamami? Macie jakieś zdanie na ten temat ?
Ja dziś właśnie dowiedziałam się że moja "koleżanka" lat 16 zaszła w ciąże ,i szczerze wam powiem że sama nie wiem co o tym myśleć, z jednej strony bycie mamą to coś cudownego a z drugiej strony zaś bycie "młodą mamą" to coś złego jak uważa wiele osób?  Większość uważa że jeśli młoda dziewczyna jest w ciąży to "puściła się" że niszczy sobie życie itd. Też tak myślicie?

*Ja Sama urodziłam dziecko dość młodo bo miałam 20 lat :) Ale bardzoooo się ciesze z tego i nigdy w życiu nie żałowałam tej decyzji, planowałam ciążę, a każdy sie dziwił dlaczego tak wcześnie chce zostać mamą.

moje dzieci na noc  z babcią były raz przez tydzień gdy pojechałam za granicę do męża.. moje dzieci wychowuję JA a nie moi rodzice, utrzymujemy je sami :) szkołę ukończyłam z wyróżnieneim uważam że to mój ogromny sukces :) 

i gdy widzę te siksy które poniewierają swoje dzieci... 

jeśli ta koleżanka miała jednego partnera i nie balowała na prawo i lewo to nie można o niej powiedzieć, że jest "puszczalska".

Miałam taki przypadek w liceum 4 lata temu, gdy moja koleżanka z klasy zaszła w ciążę...miałyśmy wtedy po 17 lat, była w stałym związku z facetem od 3 lat i nikt nie powiedział na nią złego słowa... Za to wszyscy jej pomagali i nadal do tej pory odwiedzają :)

> A i myślę , że dobrym pomysłem jest iść z córką do
> gina gdy ma jakieś 15 lat po tabletki. To nie
> koniecznie musi oznaczać , że ona ma już zacząć
> uprawiać sex. Wyreguluje jej się miesiączka i
> bedzie krótsza , także bóle miesiączkowe ustąpią a
> dodatkowo wrazie W jest zabezpieczona:)

Tak i nie. Iść do lekarza z nastolatką - tak - to powinno byc jak najbardziej normalne, dziecko trzeba uczyc swiadomosci wlasnego ciala, metod antykoncepcji i tego, że gin to nie diabel nie pozre. Bo jak czytam czasem nawet tutaj posty dziewczyn po 22-25 lat, ktore w zyciu nie byly u ginekologa bo nie mialy takiej potrzeby to mi jest slabo(mala dygresja)
Nie - nie powinno się faszerować dziecka(15lat to nadal dziecko) w okresie dojrzewania lekami hormonalnymi, jesli nie ma takiej koniecznosci( czy to zdrowotnej czy seksualnej) - czytać: nie wciskac dzieciom pigulek na wszelki wypadek, a noz zaczną życie seksualne.

Dzieci zostawione w szpitalu nie trafiają do domów dziecka - takich dzieci (brzydko sie wyraze) brakuje - w tym sensie, ze rodziny chetne do adopcji wolą takie maluszki i czesto czekają na nie latami, zeby dać im dom i rodzinę. Wiem to jest okrutna prawda, ale tak jest, starsze dzieci są już bardziej 'problematyczne' jesli chodzi o adopcje. Do tego będąc na wolontariacie w domach malego dziecka (2-5lat), dowiedziałąm się, że nieliczne z tych dzieci maja szansę na dom, bo ich rodzice maja gdzies ich przyszlość i zostawili je bez dopelnienia formalnosci i sami skazują je na dom dziecka. Mimo, że wiele osob chetnie stało się dla nich PRAWDZIWYMI rodzicami.

drska  Nie wszystkie noworodki zostawione w szpitalu mają dom. Niestety by adoptować dziecko hmmm to też jest bardzo długi ciągnący się proces.  A wiadomo noworodek rośnie mija często miesiące a gdy ma juz rok to ktos woli noworodka. Choć to jest bardzo niesprawiedliwe , bo skoro ktos ma dobre serce i chce wychować nie swoje dziecko to i 2 latek powinien mu odpowiadać. A są ludzie co przebieraja w tych dzieciach jak w salonie z telefonami komórkowymi;(

Nie mam zadnej opinii na temat mlodych matek, a raczej nastoletnich. Jedynie jest mi ich szkoda, nie maja czasu na nauke, maja dziecko, czesto partner/ojciec dziecka je zostawia i sa same w tej sytuacji...
Pasek wagi
moja kolezanka zaszła w ciaze zaraz po maturze , wzieła ślub i bardzo dobrze jej sie układa z mezem. z pewnoscia moge powiedziec ze jest bardzo dobrą mamą, tylko widac ,ze czasem chciałaby jeszcze poszalec czy zaczac studia, ale niestety nie ma teraz takiej mozliwosci.

Zwrócę jeszcze uwage na jedną rzecz. Gdy zaszłam w ciąże równocześnie w ciąży była koleżanka z klasy. Ona dwiedziawszy się o ciąży odrazu zaczeła planować swój ślub. Mi się nie śpieszyło wiadomo jeśli się kochamy to prędzej czy później on sie odbędzie. Kiedyś w klasie zaczeła się na ten temat dyskusja. Brać slub w ciąży nie brać itp. W pewnym momencie ona powiedziała , że nie chciała by urodzic benkarta więc musi wziąść ślub. Strasznie mną to wstrząsneło , bardzo się o to z nią pokłuciłam mało co nie dostała po ryju za to. Podeszłam zamachnełam się ale w ostatnim momencie patrząc na jej wtedy już 7-miesięczny brzuch powstrzymałam się, ale powiedziałam , że kiedyś odwróci się to przeciwko niej  i będzie żałować. I  Po 2 latach mąż ją zaczoł po prostu lać. Bywało , że w nocy uciekała z domu do koleżanek. Do tej pory w tym toksycznym związku trwa. Natomiast ja wziełam ślub po 7 latach związku i jestem bardzo szczęsliwa:)))

Napisałam to po to by uświadomić co niektórych , że ślub bierze się z miłości a nie bo zaszło się w ciąże!

> Nie mozna wszystkich wrzucac do jednego worka.
> Mlodej mamie na pewno bedzie ciezej, ale wcale nie
> oznacza, ze musi byc zla matka.

Dokładnie.I nie uważam ze wszystkie młode mamy to puszczalskie.Chociaż pewnie jakiś procent puszczalskich w tym jest.
ja ślub wzięłam gdy moja córcia miała 1,5 roku  i gdy zaszłam w ciążę słowo ślub nawet przez myśl mi nie przeszło..

9magda6        I super!!!! Ważne by wziąść slub dla siebie nie dla kogoś na pokaz itp. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.