3 marca 2011, 14:55
1
Edytowany przez rrt43 17 października 2013, 11:55
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
3 marca 2011, 16:16
po pierwsze sprawdź słuch
po drugie koniec z bajkami w TV. hipnotyzujesz dziecko i go potem nic innego nie interesuje, bo jak jakaś vitalijka napisała, nie zmienia melodyjek i nie miga :)
ale to tez prawda, że rozwój jest sprawą indywidualną
- Dołączył: 2011-02-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 88
3 marca 2011, 16:38
wiesz co nie przejmuj się, jedno dziecko szybciej łapie inne wolniej, ja z własnego doświadczenia wiem nic na siłę, na wszystko przychodzi pora, Mój syn też ma 1,5 roku i z bajek ogląda tylko Toy Story i Auta, jak mu się chce to coś pokaże ale jak nie ma ochoty to mnie wcale nie słucha, takie dzieci też są jeszcze za małe żeby dłużej skupiać się na jednej czynności
3 marca 2011, 20:31
najlepiej idz do lekarza i mu powiec co cie martwi moj ma 2 lata i tez kiepsko z jego reagowaniem i mowieniemale wiem ze jest wszystko oki on jest wczesniakiem i na wszystko przyjdzie czas
4 marca 2011, 14:25
Edytowany przez rrt43 17 października 2013, 11:54
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
4 marca 2011, 14:42
Bardzo dobrze , ze poszlas do lekarza. Wszystko bedzie dobrze.
- Dołączył: 2009-07-10
- Miasto: Sulnowo
- Liczba postów: 1044
5 marca 2011, 01:29
Myślałaś może, by zaciągnąć porady u innego logopedy? Na podstawie misia padła diagnoza? Coś mi tu nie pasuje. Neurolog to dobre wyjście. Jednak zacznij od likwidacji telewizora. To znaczy nie włączaj go, gdy dziecko jest w pokoju. Bardzo wiele dają różnego rodzaju zabawki interaktywne dobrane do wieku i praca z dzieckiem. Nie chodzi o to, żeby go bomardować pytaniami. Spokojnie, bez nerwów, bez naciskania. Obawiam się, że wszelkiego rodzaju naukę Twój synek odbiera jako jakąś karę, przeciwko której się buntuje. Może zbytnio ktoś naciskał na to, by zapamiętywał co to nos, oko itd. Dziecko zapamiętuje wszelkie negatywne emocje związane z różnymi wydarzeniami. Moje dzieci bardzo lubiły zabawy typu "gdzie mama ma nosek" itd. Lubiły też rysować. Kalina, która ma teraz 2 i pół roku, w wieku Twojego syna namiętnie malowała palcami. Doskonała zabawa. Można namalować głowę z nosem, ustami i oczami, za pomocą palca dziecka i mówić "teraz namalujemy oczko, i drugie ocko... itd. Jest masa zabaw, dzięki którym utrwala się taką wiedzę. Ale musi to być zabawa a nie męczarnia. Telewizor tylko przeszkadza.
Poza tym, jak pisały poprzedniczki, każdy rozwija się swoim tempem i nic tego nie zmieni.
Cały czas mnie nurtuje ta wizyta u logopedy. "Nie rozumie mowy"... To by było możliwe tylko wtedy, gdyby rodzice dziecka z nim nie rozmawiali. Znam taki przypadek. Dziecko zaczęło mówić koło czwartego roku życia i to bardzo mało. W przedszkolu go podciągnęli. Ale tam ewidentnie było to zaniedbanie rodziców, którzy nie zwracali na to uwagi i nie rozmawiali z dzieckiem. A przecież rozwój mowy zaczyna się już wtedy, gdy mówimy do niego podczas karmień, kąpieli, zabaw, zasypiania... no po prostu podczas życia. Nawet już tego płodowego, gdy rozmawiamy z brzuchem i nie tylko.
Z kolei inny przypadek, który znam, to dziecko autystyczne. Dziecko doskonale sobie działa, dopóki ktoś nie chce wejść w jego świat. Wtedy kończy zabawę. Po prostu. Jednak nie sądzę, żeby Twój syn miał ten problem, bo na pewno byś zauważyła wcześniej różne odstępstwa. Nie mówiąc już o pediatrach, którzy badają dziecko w poradni dzieci zdrowych, podczas wizyt kontrolnych.
Mogłabym różne tu przypadki opisać, ale nie ma co, bo zaczniesz się zamartwiać a to nie ma sensu i niczego nie zmieni.
- Dołączył: 2008-04-17
- Miasto: Szwecja
- Liczba postów: 1231
7 marca 2011, 09:59
ja na przyszlosc radze nie porownywac umiejetnosci dziecka z innymi maluchami a obawy konsultowac z pediatra. dobrze ze masz wizyte u neurologa, napisz co sie u Was dalej dzieje i powodzenia
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
7 marca 2011, 11:21
ja natomiast troszkę broniłabym telewizor..... owszem, u nas do tej pory (dziecko 3,5r) nie puszcza się durnot w stylu jakieś wrzeszczące latające nie wiadomo co made in cartoon network, ale np cbeebies czy inne tego typu kanały u nas fajnie działały, sporo tam takich programów typu domowe przedszkole, Hanka pamiętam nauczyła sie kolorów najpierw nazywając je imionami Teletubisiów:))))) ktoś się może obruszy - o matko, zeby na żółty mówić Po (czy tam Lala, nie pamiętam już:), ale to jej super pomogło odróżniać czerwony od zielonego:)) Był jakiś program, który zaczynał się tym, ze winda wjeżdżała na 10 piętro i było odliczanie, a na koniec odliczanie od tyłu.... bardzo szybko moje dziecko zaczęło własnie liczyć, zaskoczyła nas bardzo idąc po schodach i licząc je poprawnie do 10:)) Zaraz wtedy pobiegłam do sklepu i kupiłam Chińczyka, no bo skoro umie liczyć, rozpoznawać cyfry...... Ja uważam, że tego typu kanały to dobre "zapychacze" czasu, gdy ja sama musiałam najnormalniej w świecie wykąpać się, ugotować obiad..... nie da się bawić z dzieckiem bezpośrednio kilkanaście godzin dziennie, powiedzmy sobie szczerze...... ale zdecydowanie jestem przeciwko takim pierdołom jak tzw bajki, czyli szybkie migoczące rozwrzeszczane obrazki o niczym.....
Natomiast co do Twojego pytania bezpośrednio..... zawsze warto poradzić się lekarza, gdy nas cokolwiek u dziecka trapi, warto też pamiętać, że dzieci rozwijają w różnym tempie różne zdolności, no i warto też wziąc pod uwagę to, co pisała Warrlady o tym, że dziecko być może czuje presję "uczenia", "sprawdzania", czuje nasz rodzicielski niepokój i dreszczyk emocji - niech dziecko odpowie DOBRZE, wg naszych dorosłych oczekiwań.......
- Dołączył: 2008-01-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1879
10 marca 2011, 10:15
Jestem za likwidacją tv z dnia malucha, ewentualnie mądra baja raz dziennie, ale mądra która ma czegoś nauczyć, powtarzane są nazwy przedmiotów itd.
Moja Amelia ma 18 mies i niedawno dopiero nauczyła się pokazywać oczy uszy nosek itd. Nauczyła się tego kiedy zaczęłam jej śpiewać i pokazywać. Jest tekst głowa ramiona palce nóg palce nóg...... Bardzo fajne, ogólnie śpiewanki są dla dzieci atrakcyjne.
Kładłyśmy się też na łóżko i np śmiałam się i mówiłam nosek nosek nosek nosek i bum b pstryczek w nos. Jej rączką później robiłam to samo na jej i na swoim. I tak po kolei. Na razie pokazuje wszystko co jest związane z głową. Trzeba znaleźć sposób, który zainteresuje dziecko, i błędem jest też robienie czegoś na siłę.
W ogóle co za lekarz???? Powinnaś spróbować z jeszcze jednym lekarzem. Opisać w jaki sposób starasz się komunikować z dzieckiem i jak je uczysz, czy rozumie jakiekolwiek polecenia. I nie przejmuj się też czy woła na ciebie mama kiedy czegoś chce. Moja niunia do tej pory na zdjęciach pokazuje na mnie i mówi tata::))) Mimo że potrafi powiedzieć mama:)
10 marca 2011, 18:29
Edytowany przez rrt43 17 października 2013, 11:53