- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 października 2016, 07:40
Witam, mama problem z moim synkiem ma 6 lat chodzi do zerówki, mają program wiadomo głoski, pisanie itp. Mój mały nie Chce się uczyć jest orztbty płacz lament rzucanie wszystkim co się da... 100 innych rzeczy do zrobienie a to pić a to siku A to coś... jest nie staranny w pisaniu wszystko na odczep się robi. Krzyczy przy tym płacze jak by niewiadomo co... A to tylko literki cyferki. Z czytaniem literek nie ma problemu zna dużo cyferki też zna tylko ze nie Chce pisać. Drukowane idą mu też dobrze ale jak przychodzi do pisania pismem "szkolnym" wielki lament. Mam w domu jeszcze 2 młodszych dzieci i zaraz robi się cyrk bo się boją tego jego płaczu... nie mam możliwości odseparowania ich od siebie. Jak poradzić sobie z nim? Nie nie siedzi przy komputerze ani tablecie tylko ma ulubione klocki Anja próbuje już to "szantarzowac" ze mu je zabiorę i oddam jest jeszcze gorzej rzuca się wyje krzyczy. Czasami zadziała ale tylko N moment...
26 października 2016, 11:07
Jak tienka - mysle, ze nie masz zdolnosci pedagogicznych -) Sorry, nie kazdy je ma i to nic takiego. Dziecko przeciez moze pisac literki na spacerze, kijem na piasku itd. Nauka przez zabawe jest najelpsza, a usiasc i "wkuwac" jest najgorsza forma nauki. Tym bardziej, ze maluch jest zdezorientowany - mama jest od zabawy a nie od nauki, nauka jest w szkole itd Nie ma sensu zmieniac rol, ale do zabawy dorzucic nauke. Np nie ukladamy klockow, ale ukladamy klocki z jednakowym kolorem tutaj a tam z innym. Zabawy w domu powinne byc z wieksza iloscia jakiejkolwiek nauki. Bylam ostatnio na zajeciach w przedszkolu 5 latkow i dzieci szukaly Pana "A" w klasie - i znajdowaly, na opakwoaniach produktow, w gazecie itd. Zawod przedszkolanki - to nie opieka nad dzieckiem przez iles tam godzin. Wiesz, ze przedszkolanki maja ukonczone studia? Nie musisz znac sie na podstawach wprowadzenia elementow czytania dla 6 latkach, wiec poczytaj troche, a nie narzekaj na dziecko i nie dopuszczaj do tego, aby mialo traume przy nauce - bo z tego co piszesz, robisz bardzo zla robote, niestety. W ksiegarniach mozesz sie zaopatrzyc w wiele zabaw w czytanie a dodatkowo jest mnostwo blogow matek, ktore juz przeszly przez to, co ty, wiec wystarczy poszukac.
http://kiddystarter.pl/10-sprawdzonych-sposobow-ja...
p.s twoj syn moze zalapac o co chodzi w szkole za kilka miesiecy - nie musi zalapac juz teraz. daj mu czas, a jednoczesnie nie obrzydzaj mu szkoly -)
Edytowany przez 26 października 2016, 15:32
26 października 2016, 19:58
Ale po co ty go zmuszasz do pisania w domu? Dziecko po szkole/przedszkolu powinno się przede wszystkim bawić. Radzę Ci odpuść całkiem, ponieważ zrazisz go tym i do nauki i do szkoły. Znam masę dzieci, które przez właśnie takie zmuszanie do końca swojej edukacji czuły lęk przed szkołą i miały braki w nauce. On jest jeszcze mały i jak będzie pisał gorzej od innych dzieci czy nauczy się czytać później to nic się nie stanie, jeszcze to nadrobi o ile w między czasie nie znienawidzi szkoły. Najwazniejsze, żeby szkoła mu się kojarzyła z przyjaznym miejscem z czasem sam zacznie czerpać przyjemność z uczenia się nowych rzeczy.
26 października 2016, 20:02
to co odpuścić mu w domu? Nauczycielka mówiła że mało robi w zakole jest mało aktywny, nie koncentruje się na zadaniach robi po prostu byle jak. Kazała w domu ćwiczyć z nim pisanie bo jak w klasie skupi się na nim jest dobrze a jak pójdzie do innego dziecka to on odpuszcza.
Olej nauczycielkę, metody pracy z dziećmi przez kilkadziesiąt lat się nieco zmieniły. Ty znasz swoje dziecko najlepiej, obserwuj, jeśli twój syn płacze i zapiera się to ewidentnie chce Ci coś przez to powiedzieć, np. że nie jest gotowy do pisania, że jest to dla niego za duży wysiłek, że jest zły, że go zmuszasz itd.
26 października 2016, 20:26
Moja 6-latka też jest w zerowce. Jak dla mnie to normalne że uczą się cyferek i literek. U nas pani zadania domowe daje w piątki. Ostatnio poznawali cyferkę 1 i mieli zadania z nią. Młoda sama zrobiła, nawet nie musiałam mówić o co chodzi. Może Twoje podejście go stresuje? U nas zadania domowe są traktowane jak zabawa. Nie sądzę aby dzieci w zerówce miały jakiś program ponad ich możliwości.
26 października 2016, 20:56
Moja 6-latka też jest w zerowce. Jak dla mnie to normalne że uczą się cyferek i literek. U nas pani zadania domowe daje w piątki. Ostatnio poznawali cyferkę 1 i mieli zadania z nią. Młoda sama zrobiła, nawet nie musiałam mówić o co chodzi. Może Twoje podejście go stresuje? U nas zadania domowe są traktowane jak zabawa. Nie sądzę aby dzieci w zerówce miały jakiś program ponad ich możliwości.
Moze to nie chodzi o program "O ".
Tylko o caloksztalt . Jesli chlopiec chodzil do przedszkola gdzie dzieci ogolnie sie bawia i od czasu do czasu maja jakas literke czy cyferke i trafia do zerowki, gdzie Pani uwaza, ze program przedszkolny powinien byc bogaty i dziecko juz w wieku 6 lat powinno znac to i tamto , to jest problem .
Gdzie zadania domowe w Zerowce . Dziecko powinno wszystko tam ogarnac a nie do domu przynosic .
Oczywiscie nie mowie, ze nie trzeba z dzirckiem nic robic , -a jedynie , ze Pani pedagog nie powinna presji wywierac .
Kazde przedszkole jest inne i niestety Programm co oferuja znacznie sie roznia i pozniej dzieci w 1 klasie czesto startuja ze skrajnych pozycji.
26 października 2016, 23:10
Aktualna Podstawa programowa zakłada, że dziecko, które idzie do I-szej klasy musi znać litery i cyfry, umieć pisać i czytać proste teksty. Więc to dobrze, że nauczycielka pracuje z nimi w ten sposób. Ale! Jest dopiero październik i takie zadania wprowadza się stopniowo. Nie oczekuj od dziecka, że po dwóch miesiącach będzie już wszystko umiało. Skupcie się na razie na pisaniu swojego imienia, prostych słowach, przede wszystkim szlaczkach, poprawianiu po śladzie i wszystkich innych pracach manualnych. Gotowość do podjęcia nauki w szkole nauczycielka przekazuje rodzicom do końca kwietnia, więc jest jeszcze sporo czasu. Na tym etapie wizyta u psychologa czy w poradni nie jest wcale konieczna. A wręcz nie ma co dziecka stresować. Skupcie się na nauce przez zabawę, a nie siadaniu przy biurku i codziennej nauce. I skoro ma problemy z koncentracją to trzeba najpierw zacząć tę trudność pokonywać, bo co z tego, że będzie pięknie pisał, jak nie będzie umiał skupić uwagi na danym zadaniu i go po prostu nie wykona.
Edytowany przez eufrosyne 26 października 2016, 23:13
27 października 2016, 13:59
dziękuję wam bardzo widocznie robiłam za duży nacisk na niego ma dopiero 6 lat a ja wymagałaM za dużo aby siedział nad literami, wprowadzam zabawę i przez nią liczę ze się nauczymy szybciej pracować ze sobą ;)