- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lutego 2016, 10:44
Witam.
Moja córka urodziła się 10 września czyli 10 lutego skończyła 5 miesięcy. Karmiona jest mlekem modyfikowanym. Mam pytanko odnośnie wprowadzania posiłków stałych. Poza mlekiem i herbatka koperkową niunianie próbowała nic. Początkowo planowałam coś jej zacząć dawać po 6 miesiącu ale widze że większość moich znajomych rozszerza dietę już po 3-4 miesiącu. Więc mam pytanka:
1. Kiedy zaczęłyście rozszerzać dietę maluszka?
2. Od czego zaczęłyście? (ja napewno zacznę od warzyw i myślałam o ziemniaczku)
3. Jakie po kolei wprowadzałyście produkty i kiedy, w jakim odstępie czasu np kiedy pierwsze mięsko,jajko itp.
Mam też problem z kaszkami i kleikiem.... Wiem że mogła bym już jej dawać ale nie chciałabym zaczynać od słodkich rzeczy tylko od warzyw.
18 lutego 2016, 10:51
Koperek to placebo. Polecam tą stronę, gdzieś powinien być na niej fajny e-book do pobrania (jak nie znajdziesz odezwij się na priv to później Ci podeślę) http://www.1000dni.pl/
3-4 miesiąc to za wcześnie na rozszerzanie diety, 5-6 miesiąc jest ok wg IŻŻ oraz IMID
Edytowany przez kottie 18 lutego 2016, 10:52
18 lutego 2016, 10:53
Polecam kierowac sie aktualnym schematem zamiast opiniami mam, ktore mialy niemowleta w domu kilka lat temu, kiedy schemat byl inny. Obecnie zniesiono podzial na niemowleta karmione mlekiem matki i sztucznym. Mozna wczesniej dawac cale jajko, przetwory mleczne, czesciej mieso.
Kaszki proponuje kupowac np. z Holle zamiast badziewia skladajacego sie glownie z cukru. ja akurat uzywalam jako pierwszej kaszki owsianej firmy Semper. Kaszka owsiana ma malo glutenu. Rozszerzanie zaczelam od ziemniaka poczatkowo zmieszanego z moim mlekiem. Pozniej byly bataty, marchewka, kalafior, jablko, gruszka, sliwka. Potem to juz lecialam egzotycznie w banany, pomarancze i ananasy, bo dziecko nie przejawialo zadnych alergii ani problemow brzuszkowych. Mieso zaczelismy dawac wczesnie, bo wczesnie wyrosly mlodemu zeby i kazano nam odstawic zelazo (ale to zelazo to tylko nasz indywidualny przypadek)- indyk, kurczak, krolik, wolowina, wieprzowina (cielecina).
18 lutego 2016, 10:55
Zaczelam rozszerzac diete po 4 miesiacu zycia, ale tez nie co dzien i byly to gotowe sloiczki takie specjalne od 4 do 6 miesiaca. Dawalam i obiadki, ale jednoczesnie rozszerzalam tez przecierami owocowymi w sloiczkach, znowu 4-6 miesiac i jogurty takie cieple /tez z naklejka, ze od 4 miesiaca/.
Po piatym miesiacu zaczelam gotowac wlasne zupy, bezmiesne...Najpierw z jednego skladnika np marchewki...Po miesiacu juz zupy trzy skladnikowe, a w kolejnym miesiacu juz z wkladka miesna np gotowana szynka zmiksowana /prawdziwa szynka, cielecina itd/. Po miesiacu czy dwoch kolejnych po tym zaczelam dodawac kasze jaglana, albo ryz, albo makaron, oczywiscie wszystko miksujac i utrzymujac na oko proporcje...Najwiecej warzyw, miesa tak 25% w stosunku do warzyw i tej kaszy tez jakies 20%. Miksowalam to wszystko razem na goraco, tuz po ugotowaniu, dodajac wode z warzyw do tego zmiksowanego. Podczas miksowania dodawalam oliwke z oliwek.
ja karmilam wg schematu jaki rozpisala mi pediatra, tzn godziny karmienia, atakze rozpisala kiedy zupka /np 2x dziennie i po kazdej zupce jogurt i przecier z owocow/.
Edytowany przez RybkaArchitektka 18 lutego 2016, 10:57
18 lutego 2016, 11:25
Ja karmiłam piersią i zaczęłam wprowadzać pokarmy jak Młoda miała 5 miesięcy i to wg mnie było za wcześnie. Jak miała 5,5 miesiąca sama zaczęła się garnąć do jedzenia naszego i to byłby idealny moment. Na początku to nie było nawet karmienie - na jeden posiłek 1/3-1/2 małego słoiczka jednoskładnikowego, 3 dni z rzędu to samo, jak nic się nie dzieje, to kolejne warzywo/owoc. Zaczynałam od warzyw, ale po wprowadzeniu 2-3 różnych dawałam owoc też. Jak zaczęła się garnąć do jedzenia to dostawała w rączkę jedzenie pod nadzorem - bułkę, kawałek gotowanej marchewki etc. Ale wtedy już mieliśmy wprowadzony glutem, bo wprowadzaliśmy od skończonych 4 miesięcy. Nie wiem, czy zamierzasz korzystać ze słoiczków, ale te pierwsze to są z reguły jednoskładnikowe, więc możesz sama takie warzywa gotować i podawać, jeśli nie chcesz kupować.
18 lutego 2016, 11:49
proponuję pediatrę, a nie forum.
ja podałam marchewkę(albo jabłuszko, już nie pamiętam) tydzień przed skończeniem przez syna 4 miesięcy. karmiony mlekiem modyfikowanym.
18 lutego 2016, 11:55
1. Po 4 tym. Synowi 2 tyg wczesniej podawalm kaszke do mleka, bo go nie sycilo i ulewal.
2.Pierwszemu ziemniak, drugiemu pastermak, trzeciemu marchewka
3. Mieso po 5 tym miesiacu, jajko po 6 tym, niby moyna cale, ale ja jednak wolalam samo zoltko.
18 lutego 2016, 11:59
Karmiłam kp, więc o tym kiedy się nie wypowiem. Co do kaszek to polecam holle i nominal - same zboża, dodać wedle uznania co chcesz - u mnie były to owoce z własnego ogrodu akurat. Młodej najbardziej smakowała gryczana. Świat na szczęście nie kończy się na bobovicie. Zwykły kleik ryżowy też jest bez cukru.
A rozszerzenie zaczynalam od marchewki, potem ziemniaki, dynia fasolka, kalafior, Brokuły itp.
Też polecam metodę blw.
18 lutego 2016, 12:45