- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 listopada 2015, 18:18
Witajcie :)
Temat powstał z myślą o kobietach, które w najbliższych miesiącach planują zajść w ciążę.
Jesteśmy tu po to, by móc się wzajemnie wspierać podczas comiesięcznych starań :)
Co mogę powiedzieć o sobie? Mam 27lat, listopad jest moim 6 miesiącem starań. Zmagałam się z brakiem owulacji - przyjmowałam przez 2 cykle clostilbegyt (musiałam odstawić z powodu długo utrzymujących się nieprzyjemnych objawów, ale owulacja powróciła). Badania prolaktyny i tsh - wszystko w normie. Na ten moment mierzę temperaturę i obserwuję śluz, by zobaczyć czy długości poszczególnych faz są prawidłowe. Niezmiennie też pracujemy z mężem na nasze potomstwo. Mam nadzieję, że końcówka 2015 lub nowy 2016 będzie dla nas pomyślny :)
A Wy jak długo się staracie? Może na razie jesteście na etapie planowania ciąży? Zapraszam do dyskusji :))
12 września 2019, 18:29
Żelazna nastawiona jest bardzo na statystyki porodów naturalnych, znajomemu męża tak dziecko niedotlenili. No i tam mam nieciekawe doświadczenia z kwalifikacją z Leo i propozycją indukcji porodu zaraz po obrocie zewnętrznym, który wiązał się z ryzykiem 50% ratowania życia dziecka lub matki. Jeszcze indukować poród jak się główka dziecka nawet nie wstawiła w kanał rodny, a dziecko z ułożenia miednicowego ma zupełnie inny kształt głowy, takie jajo nie wzdłuż, a w poprzek. Brrrrr. Nieeeeeeeeee, a położne też trzeba opłacić i o salę ciężko. Z resztą dla mnie poród indukowany i na maksa zmedykalizowany wcale już nie jest taki "naturalny". Na vbac mogłabym się tam zdecydować ;) Poza tym masówka, coraz więcej ludzi z całej PL tam zjeżdża.
Zapiszę się najwyżej do dwóch i zobaczę.
14 września 2019, 02:42
Ja z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że byłam w mniejszym, spokojniejszym szpitalu. Nie chciałam jechać do Poznania bo tam jest masówka. To był strzał w 10. Spokojnie, miła obsługa. Po cc pielęgniarki czy tam położne super pomocne.
14 września 2019, 09:14
Ja wczoraj w końcu byłam na kwalifikacji w jednym szpitalu, masówka, ale mają lekarza, który specjalizuje się w nowoczesnych metodach cc, no i byłam tam umówiona. Generalnie się dostałam, ale za szybko. Jestem tak załamana i rozbita, że szok. Kompletnie się nie przygotowałam. 6 dni przed terminem z om
14 września 2019, 09:43
Wisterya, czyli kiedy? Oni chyba z reguły ustalają wcześniej, nawet w 38tc skończonym.
14 września 2019, 10:03
39tc 1 d. Za wcześnie. To za dwa i pół tygodnia. Juz pomijam warunki, kompletne nieprzygotowanie, to jeszcze boje się powtórki z rozrywki. Bardzo chciałam rodzic w okolicach terminu, nawet poczuć naturalne skurcze.... Żeby był gotowy do przyjęcia na świat. A tu nie ma szans, na zimno i koniec. Strasznie mi przykro i źle
14 września 2019, 10:52
No ale wiesz, czy przy obecnych problemach czekanie do skurczy nie pogorszy sprawy? Może nie chcą ryzykować.
14 września 2019, 11:50
No właśnie powiedziano mi, że to jest ryzyko, ale mi jakoś smutno ;( Przepuklina już jest duża, moja dr mówiła, że tu już powinna być operacja. Jakoś nie mogę przejść spokojnie, że nie udało mi się chociaż zacząć rodzić naturalnie. Szkoda mi tego dzieciaka, że będzie tak na zimno wyjęty, nieprzygotowany, "wyrwany"... :( Eh, na żale mi się zebrało. Ciężko mi strasznie
15 września 2019, 08:35
No właśnie powiedziano mi, że to jest ryzyko, ale mi jakoś smutno ;( Przepuklina już jest duża, moja dr mówiła, że tu już powinna być operacja. Jakoś nie mogę przejść spokojnie, że nie udało mi się chociaż zacząć rodzić naturalnie. Szkoda mi tego dzieciaka, że będzie tak na zimno wyjęty, nieprzygotowany, "wyrwany"... :( Eh, na żale mi się zebrało. Ciężko mi strasznie
Ja miałam 2 cesarki na zimno. Trudno. Zdrowie ważniejsze. Nie ma sensu zadręczać się rzeczami na które nie masz wpływu.
15 września 2019, 15:14
Awesome - juz sie nie zadręczam, głupie to było. Teraz leżę sobie w szpitalu, mialam wypadek i modlę sie o brak skurczy i krwawień, zeby dzidziol doczekał chociaż 39tc. Chciałam poczuć naturalne skurcze, to poczułam. Postanowiłam juz nie narzekać na los, tylko zaciskam zęby i chcę miec zdrowe dziecko.
15 września 2019, 16:46
Wisterya co się stało???