- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 listopada 2015, 18:18
Witajcie :)
Temat powstał z myślą o kobietach, które w najbliższych miesiącach planują zajść w ciążę.
Jesteśmy tu po to, by móc się wzajemnie wspierać podczas comiesięcznych starań :)
Co mogę powiedzieć o sobie? Mam 27lat, listopad jest moim 6 miesiącem starań. Zmagałam się z brakiem owulacji - przyjmowałam przez 2 cykle clostilbegyt (musiałam odstawić z powodu długo utrzymujących się nieprzyjemnych objawów, ale owulacja powróciła). Badania prolaktyny i tsh - wszystko w normie. Na ten moment mierzę temperaturę i obserwuję śluz, by zobaczyć czy długości poszczególnych faz są prawidłowe. Niezmiennie też pracujemy z mężem na nasze potomstwo. Mam nadzieję, że końcówka 2015 lub nowy 2016 będzie dla nas pomyślny :)
A Wy jak długo się staracie? Może na razie jesteście na etapie planowania ciąży? Zapraszam do dyskusji :))
30 lipca 2019, 22:47
Jagoda9102 tzn jak Cie wyzywa? Ponoszą go nerwy czy bezposrednio Cię obraża?
Od kiedy zaszlam w ciążę az do dzis moj mąż robi prawie wszystko w domu sam. Ale on zawsze duzo robil, nawet kiedy ja nie pracowałam i w ciazy nie bylam. Nikt mu niczego pod nos nie dawal, nie troszczyl takze po prostu naruralne dla niego, ze sie sprzata, gotuje itd. To ja czasem mam wyrzuty, że jak ma wolne to od razu z mopem lata. Od siebie zawsze zostawiam czystą kuchnię przed powrotem męża z pracy.
Nie mamy w domu syfu ale przy dziecku jest nieład bo co chwilę coś, no jak to przy dziecku. Nawet do głowy by mi nie przyszło by z tego powodu ktoś komuś robił awanturę. Dla mnie priorytetem jest bycie z dzieckiem i dla dziecka. Uważam, że jestem osobą dość zorganizowaną, na tyłku w ciągu dnia nie siedzę ale czasu na sprzątanie mi brakuje.
30 lipca 2019, 23:38
Jagoda30 - a przypomnij mi, jaki jest u Was powód, że tylko in vitro? I czemu pierwszym razem się udało?
Jagoda9102 - a mąż zostaje sam z dziećmi? W ogóle/ na cały dzień/ na dłużej? My porządku nie mamy, wiecznie się kłócimy o burdel, ale jest to obustronne.
31 lipca 2019, 02:50
tak moj potrafi sie czepnac o roznosci ktore mi by do glowy nawet nie przyszly:(
31 lipca 2019, 07:21
teksty typu fleja i że nie może na mnie patrzeć. Powiedział że "moje dziecko " czyli starszy syn jest rozpieszczone A jego młodszy nie.... Fajny podział. Ogólnie wiele rozmów już było i zmiana jest na 2-3 dni i od nowa. Zostanie z dziećmi na kilka godzin oczywiście w asyście mamy swojej i potem mi to wypomina jak on to sobie świetnie radził A ja marudzę. Niestety przy tej dwójce 2 osoby to mało. Na Leona muszę patrzeć non stop żeby znowu czegoś nie złamał A młodszy jeszcze bardziej ruchliwy.... także.. Miał tydzień urlopu z nami i mówił że woli swoją pracę A potem po kilku dniach pracy wrócił do domu i się czepial. Powiem wam że mam dość. Nie dość że tarczyca daje w kość i dzieci. Chodzę zmęczona jak nie wiem co to jeszcze się do mnie doczepia ciągle...
31 lipca 2019, 07:48
Jagoda dla mnie takie chamskie tekstu są nie do pomyślenia. To nie jest normalne odnoszenie się do siebie w związku. A) niech zostanie SAM z dziećmi i zobaczy jak to jest B) rozważasz powrót do pracy?
31 lipca 2019, 08:04
Jagoda, nie wytrzymałabym w takim związku. Jak można tak traktować żonę i dyskryminować jedno dziecko względem drugiego.
31 lipca 2019, 08:34
Jagoda sorry za szczerość ale mąż tragedia. U Was chyba od dawna jest nie wesoło jeśli dobrze kojarzę. Nie wiem co Ci poradzić bo jak przez tyle czasu się nie zmienił to we mnie nie ma nadzieji, że takie osoby raptem nabiorą szacunku. Przykra sytuacja. Mój mąż w życiu mnie nie obraził słowem, nawet w strasznej złości. Wyrzywa się na rzeczach ale nigdy na mnie.
31 lipca 2019, 09:13
Jagoda30 - próbowałaś, a jak tam insulina? Dalej taka sama przyczyna jak poprzednio?
Jagoda91 - dla mnie sytuacja niewyobrażalna. Sama mu wygarnij, że za mało zarabia, jest mężem do kitu, nie umie ogarnąć większości rzeczy jak prawdziwy facet itp. Ciekawe, co by było, jakby się role odwróciły....Nie bądź bierna, to bez sensu.
Ja mam chyba zbyt niewyparzony ryj, żeby sobie pozwolić na takie traktowanie. A kiedy wracasz do pracy?
31 lipca 2019, 09:34
Jagoda - musiałabyś widzieć jaki u nas jest bałagan ;-) robię ile dam radę i tyle. Ale pretensji o to nie słyszę na szczęście bo byłaby wojna.