- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 listopada 2015, 18:18
Witajcie :)
Temat powstał z myślą o kobietach, które w najbliższych miesiącach planują zajść w ciążę.
Jesteśmy tu po to, by móc się wzajemnie wspierać podczas comiesięcznych starań :)
Co mogę powiedzieć o sobie? Mam 27lat, listopad jest moim 6 miesiącem starań. Zmagałam się z brakiem owulacji - przyjmowałam przez 2 cykle clostilbegyt (musiałam odstawić z powodu długo utrzymujących się nieprzyjemnych objawów, ale owulacja powróciła). Badania prolaktyny i tsh - wszystko w normie. Na ten moment mierzę temperaturę i obserwuję śluz, by zobaczyć czy długości poszczególnych faz są prawidłowe. Niezmiennie też pracujemy z mężem na nasze potomstwo. Mam nadzieję, że końcówka 2015 lub nowy 2016 będzie dla nas pomyślny :)
A Wy jak długo się staracie? Może na razie jesteście na etapie planowania ciąży? Zapraszam do dyskusji :))
28 czerwca 2019, 08:26
My mamy mieszkanie w kredycie, ale zbieramy gotówkę na zakup działki, bo u nas niestety koszt działki to tyle co budowa domu :/ wiadomo, wolimy tych oszczędności nie ruszać, ale jak nie będzie wyjścia to trudno.
28 czerwca 2019, 08:56
Podziwiam Was za gotowość na kolejne dzieci, u mnie mimo że sytuacja w pracy kijowa i finansowo lepiej byłoby mi iść na kolejny macierzyński to ryzyko tego, że skończyłoby się depresją lub rozwodem jest dla mnie zbyt duże.
Od roku nie przespałam nocy, na palcach jednej ręki zliczę wyjscia bez małej, a z mężem we dwoje nigdzie nie byliśmy, bo nie mamy komu dziecka zostawić.
28 czerwca 2019, 08:59
A mi sie w pazdzierniku konczy macierzynskii musze wrocic by nie stracic pracy. Jest ona beznadziejna ale innej tu nie znajde, a dojezdzac nie chce. Bedziemy szukac niani by ją brac wtedy kiedy nam sie zmiany w pracy będą nakładać z mężem. Z oszczednosci wypstrykalismy sie bo wlasnie kupujemy dom, niebawem przeprowadzka. Maz ma jeszcze 15tyg tacierzynskiego ale chce wziac na cieple miesiace za rok. A przedszkole planuje najszybciej na przyszly sierpień, a najlepiej jak skończy 2 latka.
28 czerwca 2019, 09:06
Ja wprawdzie nie mam tak źle z Olkiem ale mam obawy czy poradzę sobie z kolejnym malenstwem przy Olku. Sama nie wiem. Zależy też nam żeby wrócić do pracy bo żeby mi się zdolność kredytowa poprawiła ;-) musimy pogadać na ten temat.
Tak w ogóle natura chyba daje mi znak że mam się starać bo od lipca mamy zielone światło i dostałam okres przedwczoraj :-D
28 czerwca 2019, 09:10
Sunny - my też nie mamy z kim małej zostawić, dlatego chcę (muszę) znaleźć taką pracę by móc się wymieniać z mężem w opiece.
I tak samo mogę policzyć wyjścia bez dziecka, dłużej jak 1,5h to chyba nie byłam nigdzie z tym że zawsze wracałam szybko bo już alarm. Nie ma mowy o bezstresowym wyjściu póki co, bo zawsze się obawiam czy mleka starczy, czy dziecko nie płacze, czy mąż daje radę. Z tego wszystkiego już wolę siedzieć z nią w domu.
Ja bym chciała dać Basię dopiero do przedszkola, (głównie ze względów finansowych bo żłobek 1000 zł + wyżywienie, chyba że zalapalibysmy się na program unijny z dofinansowaniem) ale zobaczymy, na razie miesiąc skończyła a ja już wybiegam tak daleko w przyszłość :-P
28 czerwca 2019, 09:20
Laydee pamietam, ze na poczatku tez tak sie wyrywalam sama na chwile gdzies ale jak juz synek zrobil sie taki bardziej kumaty, mial okolo 3 miesięcy to od tamtej pory zabieram go ze soba wszedzie. Doslownie wszedzie i staram sie codziennie byc w jakims miejscu czy z kims spotkac. Nie wiem czy to zaowocowalo czy taka jego natura ale nic nigdzie mu nie przeszkadza, zawsze jest pogodny. My ogolnie malo w domu siedzimy.
Teraz w niedzielę wychodzez kolezankami i pierwszy raz bez synka. Mąż sie smieje ze bedzie z nim pod knajpą w razie co haha. To bedzie akuray pora usypiania to sprawdzimy czy uda sie bez cyca pewnie nie ;-)
28 czerwca 2019, 09:37
Ja wprawdzie nie mam tak źle z Olkiem ale mam obawy czy poradzę sobie z kolejnym malenstwem przy Olku. Sama nie wiem. Mam też obawy że trafi mi się wymagający egzemplarz i sobie nie poradzę. Zależy też nam żeby wrócić do pracy bo żeby mi się zdolność kredytowa poprawiła ;-) musimy pogadać na ten temat.
Tak w ogóle natura chyba daje mi znak że mam się starać bo od lipca mamy zielone światło i dostałam okres przedwczoraj :-D
28 czerwca 2019, 09:42
Sunny nie pocieszę Cię :P u mnie już ponad 2,5 roku jak nie przespałam żadnej nocy. Dzieci też nie mam z kim zostawić, ale nam z mężem nie przeszkadza zabrać ich ze sobą na randkę. W weekend idziemy do restauracji bo mieliśmy rocznicę ślubu i dzieci idą z nami :) jedyne co mogę powiedzieć, to że u mnie przy drugim było już całkiem inaczej. Przy pierwszym ogromny baby blues, o mało w depresję nie wpadłam. Przy drugim natomiast mnóstwo cierpliwości, żadnego baby blues. Ja tam bym chciała trzecie z całym tym zmęczeniem, niewyspaniem, brakiem czasu dla siebie. Dzieci dają mi ogromną radość i szczęście :)
28 czerwca 2019, 09:46
I oczywiście zdarzają się chwile załamania. Na szczęście są to tylko chwile i potem wszystko wraca do normy :) jedyne co mnie na chwilę obecną przeraża to choroby. Tego bym się najbardziej bała przy trzecim dziecku, bo przechodzę to z Adasiem i te pobyty w szpitalu są gorsze niż wszystkie nieprzespane noce, kolki, ząbkowanie i inne takie sprawy.
28 czerwca 2019, 10:01
Laydee, a czemu nie masz do tego wracać? Awesome czemu zlikwidowali stanowisko?
Awesome z tym odpieluchowaniem to chyba skoro nie robi w pieluszkę to już sukces. Używacie pantsów? U mnie były inne problemy z odpieluchowaniem jednego i drugiego, więc średnio pomogę, ale może niech sobie jakieś fajne majtki wybierze z ulubionym bohaterem z bajki to będzie chciał nosić?
Sunny, czemu depresja i rozwód? Nie macie jakiejś rodziny w pobliżu? Albo znaleźć jakąś zaufaną nianię, żeby raz w tygodniu została na kilka h? No i przecież sama wyjść możesz, czemu nie wychodzisz?
Laydee - nie masz gdzieś państwowego żłobka w pobliżu?
Mnie rozczulają bobasy, ale raczej nie jestem samobójczynią, żeby się ładować w trzecie. I tak jakbyśmy chcieli gdzieś pojechać dalej to teraz bilety na naszą czwórkę z 8k minimum.