Temat: ginekolog/szpital warmińsko-mazurskie

Witam Mamusie. 

Mam pytanie do tych, co mieszkają w województwie Warmińsko-Mazurskim :)

Mianowicie, znacie i możecie polecić jakiegoś lekarza w okolicach Olsztyna/Ostródzie lub Iławie ?

I co sądzicie o szpitalach ?

do miejskiego w olsztynie nie masz co iść, ani na ginekologię ani na położny, tam rzeź jest. Jeśli nic się nie dzieje to malarkiewicz, jeśli jednak nie za dobrze to tylko wojewódzki.

Leszek Frąckowiak, przyjmuje w olsztyńskiej poliklinice na Wojska Polskiego albo prywatnie koło Dworca Głównego.

laliho napisał(a):

Leszek Frąckowiak, przyjmuje w olsztyńskiej poliklinice na Wojska Polskiego albo prywatnie koło Dworca Głównego.
tylko w porodzie nie pomoże, bo poliklinika bez tego oddziału.

super dziękuję. muszę zobaczyć. bo byłam u Lewandowskiego w Iławie i tragedia.. nie dość, że się pomylił co do tyg to ani badania ani nic .. na dotyk wszystko a byłam zagrożona poronieniem.. usg to nawet nie zostało wspomniane.. szkoda gadać..

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

laliho napisał(a):

Leszek Frąckowiak, przyjmuje w olsztyńskiej poliklinice na Wojska Polskiego albo prywatnie koło Dworca Głównego.
tylko w porodzie nie pomoże, bo poliklinika bez tego oddziału.

Chodzi o poród? :? No to nie wiedziałam.

mi chodzi o prowadzenie ciąży i poród :)

Frąckowiak świetny specjalista ale bardziej od chorób niż ciąży, poza tym prywatnie strasznie drogi. Jeśli ciąża zagrożona to tylko szpital wojewódzki i szukałabym gina, który tam pracuje w razie czego. Wiem, że córka Malarkiewicza tam jest na ginekologii. Tylko nie wiem czy gdzieś przyjmuje. 

Dużo znajomych polecało mi dokrota Perlińskiego, przyjmuje w Gietrzwałdzie i Olsztynie, za tydzień się do niego wybieram. Wcześniej chodziłam prywatnie do Osieckiej z Ostródy i bardzo wporządku, mogę polecić

Co osoba to opinia jeśli chodzi o szpital. Słyszałam dobre opinie o Malarkiewiczu i tam też rodziłam. Szczerze...drugi raz się tam nie wybieram na pewno. I już od kilku osób słyszałam, że jednak słabo tam jest. Jedyne co mi się podobało to panie, które są doradczyniami laktacyjnymi, bo faktycznie w trzeciej dobie pomogły mi ogarnąć nawał pokarmu i do dziś nie ma laktatora, bo masaż piersi i ręczną zabawę ze spuszczaniem mleka mam opanowaną do perfekcji. Słabizna u Malarkiewicza jest taka, że w nocy nie było lekarza. Oczywiście przy porodzie lekarza wcale nie musi być, i pewnie zwykle jest tak, że są same położne, ale u mnie pojawiło się ALE...lekarza nie było, a położne same nie podjęły żadnej decyzji...Jeśli chodzi o warunki w szpitalu, to faktycznie są bardzo dobre. W sali byłam sama. Dopiero w trzeciej dobie dołączyła do mnie inna dziewczyna. W każdej sali łazienka z prysznicem, tv itp. Naprawdę fajnie. W miejskim podobno z warunkami średnio, ale opieka okołoporodowa jest fajna (koleżanka rodziła tam tydzień temu). Z wojewódzkiego nie mam opinii.

Lekarz...mnie prowadził Dariusz Kochanowicz. Przyjmuje u Malarkiewicza i w poliklinice. Trafiłam do niego na studiach, dawno temu i tak zostało. Ma swoje plusy (jak chcesz to o nich na priv), ale przy następnej ciąży poszukam sobie innego gina. Myślę o Jarku Saczonku. Bardzo przyjemny lekarz...też od Malarkiewicza. Podobało mi się, że nie kazał łykać tabletek, suplementów itp. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.