- Dołączył: 2010-10-25
- Miasto: Kartuzy
- Liczba postów: 124
21 stycznia 2011, 17:09
Czy chore na niedoczynność tarczycy mają DUŻE problemy z zajściem w ciążę? Proszę o wsparcie tych, które mają coś z tym wspólnego. Bo bardzo się tym przejmuję. Boję się, że bede musiała tułać się po lekarzach i klinikach przez pół życia żeby tylko urodzić dziecko. Proszę o pomoc.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
21 stycznia 2011, 17:28
Podobno przy niedoczynności mogą być problemy z zajściem w ciąże, a raczej z utrzymaniem ciąży, ale tylko wtedy gdy się nie leczysz, jeżeli przyjmujesz hormony to nie ma obaw, tylko musisz się zgłosić do endo i powiedzieć, że chcesz zajść w ciąże, wtedy może zapaść decyzja o zwiększeniu dawki... ja o tym, że mam niedoczynność dowiedziałam się w 6 miesiącu, moja lekarz powiedziała, że to cud, że ciąża nie uległa poronieniu, ja i mój synek mieliśmy szczęście, bo nie wpłynęło to na jego rozwój, jedynie na stan mojego zdrowia... powodzenia
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Odlegle
- Liczba postów: 7325
21 stycznia 2011, 21:37
U mnie z tarczyca wysztko jest w porzadku. Ale mam zdiagnozowana hiperprolaktynemie, a przez dlugi czas podejrzewali mnie rowniez o PCO. Niejedna noc przeplakalam, bo mialam miec duze problemy z zajsciem w ciaze, a udalo mi sie i to w pierwszym miesiacu staran. Obecnie zaczynam 7 miesiac i wszystko jest w jak najwiekszym porzadku. Nie ma dnia, zebym nie dziekowala Bogu, ze wszystko tak cudownie sie potoczylo:) Nie martw sie na zapas, ludzki organizm jest niezbadany, a i medycyna dzisiaj potrfi zdzialac naprawde wiele:)
- Dołączył: 2009-02-22
- Miasto: Falklandy
- Liczba postów: 2625
25 stycznia 2011, 09:25
Ja mam niedoczynność tarczycy i jestem w 11 tygodniu ciąży. :-)
Zaszłam bez najmniejszego problemu - w 1 cyklu starań.
Ale niedoczynność była stwierdzona ok. 1 roku temu, pod stałym nadzorem endokrynologa. Biorę hormony - również w ciąży - jest to niezbędne bo mój organizm ich nie produkuje.
25 stycznia 2011, 10:10
.
Edytowany przez Zytong 10 lutego 2013, 21:08
- Dołączył: 2010-10-25
- Miasto: Kartuzy
- Liczba postów: 124
1 lutego 2011, 11:25
No tak.....Biorę leki przepisane przez endokrynologa...ale mimo wszystko dodadkowo muszę brać jeszcze od ginekologa tabletki wywołujące okres, bo biorąc same od endo nie mam okresu. Od kilku miesięcy wywołuję miesiączkę, ale jest dość skąpa, w porównaniu do miesiączek które miałam na początku, kiedyś, zanim zaczęły sie problemy. Kiedyś tampon był dla mnie wybawieniem, wielkim komfortem....a teraz go nie potrzebuję, tak skąpe mam miesiączki. Z jednej strony to jest "wygodne" ale z drugiej- mnie to martwi. Największym problemem jest, to że bez tabletek nie JAJECZKUJĘ, ten proces był jakby "uśpiony". Ale teraz biorąc tabletki i tak nie wiem na 100% czy to jajeczkowanie jest i czy przebiega prawidłowo, tak że mogła bym zajść w ciążę i być spokojna o jej utrzymanie i zdrowie dziecka. Ja sobie nie mogę wyobrazić czasu jak (daj Boże) bedę w stanie błogosławionym...przecież czas ciąży i samego porodu to będą ciągłe obawy, strach, stres itd. A to też ciąży nie służy :( masakra totalna
14 marca 2011, 16:54
monhouse potrzebujesz bardzo dobrego ginka i zrobic wszystkie niezbedne badania hormonalne.Ja obecnie mam niedoczynnosc tarczycy juz od 8 lat, biore tabletki horm codziennie i robie badania regularnie.Rowniez jestem po 1 poronieniu ale nie znam dokladnego, doglebnej przyczyny, procz tego ze zarodek sie nie rozwijal od 7 tyg ciazy.Jedynie moge gdybac , moze to byla wina hormonow,,tarczycy,itp. Obecnie staramy sie ponownie zajsc ale bezskutecznie.Moja endokrynolog i ginekolog nie widza zadnych przeszkod w zajsciu, to wszystko zalezy od organizmu.Teraz staram sie dostarczac odpowiednich skladnikow odzywczych przy niedoczynnosci.przed planowana ciaza:) Caly stres, nerwy, niepokoj niekorzystnie wplywa na ciaze i na psychke.Wiec ...mysl pozytywnie:))