- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 kwietnia 2015, 10:28
Wiecie? Ja juz mam dosyc. Na poczatku probowalam sie nie przejmowac lub zbywac hlupie prostackie komentarze usmiechem, ale teraz bedac w 8. miesiacu ciazy, nie mam juz sily. Sama widze w lustrze, ze jestem coraz wieksza i czuje sie, jak wieloryb, moje zycie seksualne kuleje m. in. dlatego wlasnie. Nie potrzebuje, zeby zyczliwi znajomi i nieznajomi mowili mi, jaka to jestem wielka, jaki mam ogromny brzuch ("chyba zaraz rodzisz, co?" - nie, jeszcze 8 tyg... ;/) itp.
Nie rozumieja, ze kazda kobieta i ciaza jest inna, a poza tym nic nikomu nie daje prawa do komebtowania wygladu thlko dlatego ze jestem w ciazy o_O
Wczoraj u rodzicow, ich znajomy: "Ale ona ma wielki brzuch! Moja zona takiego nie miala". Na co moja mama: "Ale twoja zona jest chuda, to inaczej"... Dzieki.
I nie, nie waze 120 kg, ale 80. I nigdy w zyciu nie bhlam tak zakompleksiona i zalamana swoim wygladem.
Wy tez spotykacie sie z takim nietaktem i brakiem empatii wsrod rodziny, xnajomych i czesto obcych ludzi?... I jak reagujecie?
17 kwietnia 2015, 15:40
W drugiej ciąży w jakimś 5 miesiącu od teściowej usłyszałam: "a ty znowu taka gruba będziesz".
17 kwietnia 2015, 15:46
O ile możesz, to ignoruj te komentarze. Niektórzy Ludzie to na prawdę mają potrzebę zeby wszystko komentować. Ja z kolei miałam bardzo mały brzuch, mało przytylam, to mi dogadywali, że pewnie się głodze, co oczywiście nie miało miejsca. Niedługo urodzisz i wszystko powoli zacznie wracać do normy. Myśl teraz o sobie i dziecku a nie o tych ludziach, którzy nie mają za grosz taktu.
Edytowany przez BridgetJones52 17 kwietnia 2015, 15:47
17 kwietnia 2015, 16:20
Zawsze możesz powiedzieć: "Owszem jestem duża, ale za to Ty jesteś brzydka. Tylko że ja za 8 tyg urodzę i schudnę "
17 kwietnia 2015, 17:15
ja w ciazy doszłam do wagi 101 a jak ktos mi powiedział że jak ja wyglądam to mówiłam popatrz na siebie, ja jestem w ciazy a ty bez tego gorzej wyglądasz. do tego usmiech i koniec tematu byl :)
Autorko tematu, bierz przykład z wiolachoma. Trzeba krótko i na temat i nie przejmuj się, uszy do góry .
Edytowany przez Owczarkowa 17 kwietnia 2015, 17:16
17 kwietnia 2015, 17:45
Nie, w moim otoczeniu ludzie jakoś umieją się zachować, są taktowni. Poza tym zazwyczaj kobiety w ciąży, które znałam/znam wyglądały pięknie.
17 kwietnia 2015, 19:38
Wy tez spotykacie sie z takim nietaktem i brakiem empatii wsrod rodziny, xnajomych i czesto obcych ludzi?... I jak reagujecie?
Tak wyglada fit kobieta w ciazy.
17 kwietnia 2015, 19:44
Nie, w moim otoczeniu ludzie jakoś umieją się zachować, są taktowni. Poza tym zazwyczaj kobiety w ciąży, które znałam/znam wyglądały pięknie.
Szkoda, ze tobie brakuje taktu. Na szczescie internetowe komentarze obcych mnie nie ruszaja.
17 kwietnia 2015, 19:47
Od 2 lat komentuje kazda laske z nadwaga, a otylym w legginsach to juz calkiem wytykam ich i nadwage i glupote. Widzialem na yt jak wyglada normalna kobieta w ciazy. Brzuchem to mozesz i po ziemi ciorac bo to o niczym nie swiadczy, jednak cala reszta powinna byc szczupla. No i nie bac sie ciezarow i sportu. Tak wyglada fit kobieta w ciazy.Wy tez spotykacie sie z takim nietaktem i brakiem empatii wsrod rodziny, xnajomych i czesto obcych ludzi?... I jak reagujecie?
Gowno wiesz i tyle. Kto ci daje prawo do komentowania czyjrjs wagi? Co za prostackie nastawienie.
I co powiesz tym, co maja zagrozona ciaze i krwawia cale 9 miesiecy? A nie sorry - lepiej nic nir mow, bo nie wydaje mi sie, ze mialbys cos ciekawego do powiedzenia w tym temacie.
Ps. nadwagi nie mam.
17 kwietnia 2015, 19:54
Moneece, tak odnośnie taktu/nietaktu. Bo, że uwaga "chyba zaraz rodzisz" miła nie jest tak jeszcze zostały dwa miesiące to się domyślam. Ale sprawia Ci też przykrość/irytuje Cię pytanie za ile rodzisz/na kiedy masz termin? - bez sugerowania, że to już, tak po prostu. Bo zastanawiam się czy to przesadne wścibstwo i nietakt, czy można zapytać (tak ogólnie pytam, bo też nie bardzo wiem czasem jak rozmawiać z kobietami w ciąży - czy sobie życzą jakiegokolwiek pytania o samopoczucie, termin, płeć, czy po prostu w ogóle nie wtryniać nosa? - mówię o takich dalszych znajomych, nie bliskich koleżankach, czy rodzinie).
A odnośnie wujów dobra rada od głupich komentarzy, chyba zaczęłabym nosić w torebce karteczki takie do notatek i długopis. Po ich głupim tekście z uśmiechem na twarzy wyjęłabym to bez słowa, napisała "uprzejmie informuję, że rodzę za ..." i wręczyła im mówiąc, że zaspokojenie ich ciekawości jest dla Ciebie tak niezmiernie ważne, że aż im dasz to na piśmie.
17 kwietnia 2015, 20:00
Moneece, tak odnośnie taktu/nietaktu. Bo, że uwaga "chyba zaraz rodzisz" miła nie jest tak jeszcze zostały dwa miesiące to się domyślam. Ale sprawia Ci też przykrość/irytuje Cię pytanie za ile rodzisz/na kiedy masz termin? - bez sugerowania, że to już, tak po prostu. Bo zastanawiam się czy to przesadne wścibstwo i nietakt, czy można zapytać (tak ogólnie pytam, bo też nie bardzo wiem czasem jak rozmawiać z kobietami w ciąży - czy sobie życzą jakiegokolwiek pytania o samopoczucie, termin, płeć, czy po prostu w ogóle nie wtryniać nosa? - mówię o takich dalszych znajomych, nie bliskich koleżankach, czy rodzinie). A odnośnie wujów dobra rada od głupich komentarzy, chyba zaczęłabym nosić w torebce karteczki takie do notatek i długopis. Po ich głupim tekście z uśmiechem na twarzy wyjęłabym to bez słowa, napisała "uprzejmie informuję, że rodzę za ..." i wręczyła im mówiąc, że zaspokojenie ich ciekawości jest dla Ciebie tak niezmiernie ważne, że aż im dasz to na piśmie.
Pytanie o termin jest jak najbardziej ok :)